Fundacja "JOKOT" - DT dla maluchów i dorosłych długowłosych!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 26, 2011 23:17 Re: Fundacja "JOKOT"

Polowałam na ciężarną kotkę a upolowałam zajajczonego kocura. :(
To moja pierwsza,samodzielna łapanka,więc i tak jestem z siebie dumna :piwa: :mrgreen:
Kocur jest przerażony,ma nadzieję,że dożyje poranka.
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Śro kwi 27, 2011 8:10 Re: Fundacja "JOKOT"

Duży pingwin zameldował się na poranne karmienie i ponoć nie patrzył tak morderczo, jak zwykle :wink:
Zajajczony kocur to b. dobry wynik :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro kwi 27, 2011 8:20 Re: Fundacja "JOKOT"

Renato, gratulacje :)

My wczoraj odwieźliśmy koty Cytadelskie na ich włości, a także dostarczyliśmy do Marii Szczyglińskiej ogródkowego kocura, który musiał zniknąć ze swojego dotychczasowego miejsca bytowania. Kocur fajny jest bardzo, duży, nabity misiek, super miły i kontaktowy. Mam jakieś fotki, po południu wrzucę - i trzeba temu kocurowi domu szukać, może być wychodzący. Jest tak fajny, że szkoda go do życia w ogródku, chociaż u Marii nie będzie miał źle (o ile się dogada z innymi kotami).
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 8:38 Re: Fundacja "JOKOT"

Kocur, który przestanie smrodzić - to bardzo dobry początek! :ok: :ok: :ok:

Mario, ja tak myślę o kocurku, który do Ciebie trafił. Proszę, nie wypuszczaj go z klatki po tygodniu. Przetrzymaj go dłużej, chociaż ze dwa tygodnie. Jest taka pogoda, że siedzenie w klatce mu nie zaszkodzi. Wypuszczałam już w moim ogródku sporo kotów, z doświadczenia wiem, że tydzień to trochę za krótko na przyzwyczajenie się do nowego miejsca, większe ryzyko, że się chłopak zgubi. A jeśli jest miły i można mu szukać domu, to warto, żeby nie zaginął w nowym miejscu.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 27, 2011 9:58 Re: Fundacja "JOKOT"

Kocur siedzi w klatce, nie rusza się....

Alisia

 
Posty: 779
Od: Wto lut 15, 2011 20:16
Lokalizacja: Warszawa/Wola

Post » Śro kwi 27, 2011 13:08 Re: Fundacja "JOKOT"

Będę go trzymać nawet 2 tygodnie, nie ma problemu. Niestety kot nie je , nie pije, nie korzysta z kuwety, demoluje klatkę tj, wciąga w nią koc który leży na podłodze balkonowej, wywala cały żwir, miesza go z mokrym jedzeniem, wysypuje suche. W stosunku do mnie bardzo w porządku, głaszczę go bez problemu. trochę miauczał w nocy, ale w normie. Martwi mnie bo ma łysą plamke na główce, goła skóra, nie mam pojecia co to może być, z grzybem nigdy nie miałam do czynienia. jak wyglada grzyb i czym to zwalczać?

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 13:11 Re: Fundacja "JOKOT"

Jeśli sierść dookoła tej plamki daje się wyciągać nawet przy zwykłym pociągnięciu i jest lekko zaczerwieniona - to grzyb.
Smaruj clotrimazolem lub imaverolem.

Zuzia Szara ma pakiet ogłoszeń. Mam nadzieję, że rozdzwonią się telefony...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 13:35 Re: Fundacja "JOKOT"

DZieki clotrimazol mam w domu :)

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 14:04 Re: Fundacja "JOKOT"

Mario, jeśli kocurek jest bardzo miły, to można go na czas sprzątania klatki wstawić do transportera. Większość rozrabia w klatce, stres + nuda robią swoje. :roll:
Dwie dzikie w moim ogródku już są dwa i pół tygodnia, rozrabiają, a o sprzątaniu to nawet mowy nie ma, Bura usiłowała mnie już zabić, nie tylko wzrokiem, taka z niej wściekła dziczka. :?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 27, 2011 14:05 Re: Fundacja "JOKOT"

Acha, zapomniałam, Szalony Kocie, czy robiłaś już jakieś ogłoszenia Ciabattce? Tak się nieśmiało przypomnę. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 27, 2011 14:12 Re: Fundacja "JOKOT"

Ja dziś zrobię inny eksperyment, jeśli to coś co on ma na głowie to nie grzyb, a mianowicie spróbuje go na chwilę wziąć do pokoju i zobaczę jak reagują dziewczyny. może wtedy coś zje, dla odmiany?

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 14:23 Re: Fundacja "JOKOT"

Agneska pisze:Acha, zapomniałam, Szalony Kocie, czy robiłaś już jakieś ogłoszenia Ciabattce? Tak się nieśmiało przypomnę. :oops:

Tak odrobinkę i niewiele, bo zaraz na wątku karmelitka wyskoczyła, że może na dokocenie :>
To tam dociskać czy Ty dociśniesz? :>

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 16:29 Re: Fundacja "JOKOT"

Karmelitka zadała kilka pytań i zamilkła. Jeśli będzie chciała się dokocić to super, chociaż nie liczę na to za bardzo.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro kwi 27, 2011 16:31 Re: Fundacja "JOKOT"

Agneska pisze:Karmelitka zadała kilka pytań i zamilkła. Jeśli będzie chciała się dokocić to super, chociaż nie liczę na to za bardzo.

No to ogłoszeń fura pójdzie też z rana w takim razie.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 17:52 Re: Fundacja "JOKOT"

Szalony Kot pisze:
Agneska pisze:Karmelitka zadała kilka pytań i zamilkła. Jeśli będzie chciała się dokocić to super, chociaż nie liczę na to za bardzo.

No to ogłoszeń fura pójdzie też z rana w takim razie.

To ja nastawiam moj system nerwowy na spokojne odpowiedzi na rozmaite pytania. :-)
Dzieki, Kocie!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, szczurbobik i 87 gości