Hospicjum 'J&j'. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 24, 2011 20:43 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jutro już zje.
Nie martw się :idea:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Nie kwi 24, 2011 20:56 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Dostałam też wieści od Akeli. Nie chowa się już pod poduszkami, był w kuwecie i pije wodę. Niestety, odmówił jedzenia. Najchętniej przebywa w obecności swojej małej opiekunki - Zosi. No cóż, to dopiero pierwsza doba. Jutro mam mieć ciąg dalszy wieści.

Jak na pierwszą dobę to i tak nieźle.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 24, 2011 21:29 Re: Hospicjum 'J&j'.

zaznaczę do doczytania :)
i spóźnione życzenia spokojnych świątecznych i nie tylko dni
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon kwi 25, 2011 8:33 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Tak, na fotkach Chani jest z Mbati. Justyna masz punkty za rozróżnianie burych. :lol:


:mrgreen: Bo Mbati jest taki wyjątkowo duuuży a przy Chani stał sie jeszcze więęęększy :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 27, 2011 13:45 Re: Hospicjum 'J&j'.

Mam nadzieję, że nic niepokojącego nie dzieje się w miłym domku w lesie?
Kociejstwo na swe możliwości cieszy się życiem? Jak nowa ulubienica wszystkich cioć Chani? Jak Rotten, Tofu, Hopeńka i pozostali?
Buziak w ten słoneczny dzień.

ahnija

 
Posty: 267
Od: Pt lip 16, 2010 14:02

Post » Śro kwi 27, 2011 13:56 Re: Hospicjum 'J&j'.

co tu tak cicho ? ja stadko ? :)
[*]Bazyl - przepraszam...dziękuję że byłeś
[*]Fibi - wybacz mi...

kasiek252

 
Posty: 2626
Od: Śro sty 06, 2010 12:12

Post » Śro kwi 27, 2011 13:59 Re: Hospicjum 'J&j'.

Stado! Przyciągnijcie (lub przypchajcie) Dużą do komputerka :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 27, 2011 14:33 Re: Hospicjum 'J&j'.

Duża zalatana, trudno ją złapać przy kompie :wink:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Śro kwi 27, 2011 19:54 Re: Hospicjum 'J&j'.

sanna-ho pisze:Duża zalatana, trudno ją złapać przy kompie :wink:

:( :( :( :(
Ostatnio edytowano Czw kwi 28, 2011 13:47 przez Fi :), łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Fi :)

 
Posty: 4
Od: Śro kwi 27, 2011 18:14

Post » Śro kwi 27, 2011 20:13 Re: Hospicjum 'J&j'.

Fi :) pisze:
sanna-ho pisze:Duża zalatana, trudno ją złapać przy kompie :wink:

:roll: :roll: :roll:

No i co się rolluje w pierwszym poście na forum, no co?
:mrgreen:

A ja to się wrzodów żołądka nabawię przez te koty.
Od poniedziałku się nabawiam. Od poniedziałku jestem codziennie u Akeli. :roll: [Też se zrolluję, a co.]
Akela odmawia jedzenia i picia. Najpierw było lajtowo, bo dostał antybiotyk i przeciwgorączkowe. Faktycznie infekcyjnie to wyglądało - gorączka 40st, obolałe gardło, zapaprane oko. Dziś już poszło na ostro - wenflon na łapę, kroplówka, Relanium na apetyt, Ornipural co by wątrobę ochronić. Po dwóch setkach PWE i odrobinie Relanium kot poszedł do miski. Łaskawie zlizał Whiskasa. Paskud jeden, nooo. :crying: Taki ma fajny domek, a takie fochy stroi. :?

Chani je, przyswaja i rośnie, oraz wydala. To ostatnie mało regularnie jeśli chodzi o kupę, co jest kolejnym powodem dla wzrostu moich wrzodów.

Tofu znika. Je coraz mniej i coraz więcej się przytula.
Grendel za to je coraz więcej, ale przytula się też więcej.
Widać - nie ma reguł.

Rotten ... hmmm... jakby to nazwać... żre, to chyba właściwe określenie. Ale niech mu tam, na zdrowie.

Z kłopotów.
Sofie nie w formie.
Gajina nadal kłopoty z oddechem.
Goldie zapaprała sobie oko.

Z wieści optymistycznych - Kudłata odrasta.

Jestem wykończona...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 27, 2011 20:18 Re: Hospicjum 'J&j'.

:1luvu:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25549
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 27, 2011 20:31 Re: Hospicjum 'J&j'.

Trzymam kciuki za Akelę, Tofu,Sofie, Gajinę i Goldie. Wiosna przyszła pełną parą a tu koty się pochorowały.... :(

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro kwi 27, 2011 20:40 Re: Hospicjum 'J&j'.

Biedny Akela, że też te koty się tak stresują, chorują, strasznie delikatne istotki, zwłaszcza niektóre. Trzymam kciuki za rudaska
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 27, 2011 20:42 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Akela odmawia jedzenia i picia.

Tuńczykiem go :ok:

Agn pisze: Rotten ... hmmm... jakby to nazwać... żre, to chyba właściwe określenie. Ale niech mu tam, na zdrowie.

No wiesz.... :roll:
Rottenek nie żre, Rottenek konsumuje :twisted:


Agn pisze:Jestem wykończona...

Tobie Aguś siły :1luvu: a za Chłopaków i Dziewczynki kciuki nieustające :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro kwi 27, 2011 20:59 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Nie znoszę zakupów. Jakichkolwiek. Internet jest wybawieniem od zakupów ciuchowych. I przyjaciółki w podobnym rozmiarze. :mrgreen:

Tak, na fotkach Chani jest z Mbati. Justyna masz punkty za rozróżnianie burych. :lol:

A dziś mieliśmy niespodziewanych gości. Odwiedziły nas Tosza ze swoją mamą. Przyniosły smacznego makowca, którego w większości pożarła Kudłata. :wink:

jak to niespodziewanych- przecież zadzwoniłam dwie godziny wcześniej :mrgreen:
Była to właściwie niezbyt udana wizyta przedadopcyjna-chodziło o wzniecenie uczuć wzajemnych miedzy moja mamą i wybranym dla niej-wspólnie z Agn-kotem. Niestety, wybrany przez nas kot jako jedyny z całego stada prezentował jawną niechęć wobec mojej mamy ( później mama stwierdziła, że trochę jej głupio, że kot ją tak potraktował :D ). Najbardziej towarzyska byłą Kudłata, pewnie przez ciasto, ale mama stwierdziła, że staroć ciągnie do staroci. :D
Ps.Kudłata wcale nie odrasta
ps2. Mojej mamie bardzo się u Agn podobało, choć przed wizyta wymyśliła tyle wymówek, by ze mną nie jechać, że aż mi zaimponowała :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 32 gości