Sin, 3-4 tygodnie to już nie taki całkiem malutki, ja tego mojego dostałam na przechowanie od koleżanki nie mając pojęcia, że będzie tak mały, jak się takim kotkiem opiekować i że będzie jadł z butelki... a do niego wręczyła mi karton krowiego mleka... i to mleko jadł. No nie wiem, jakaś intuicja mi powiedziała, że trzeba masować brzuszek i tak robiłam, potem poszłam do weta, bo mi się jego brzuszek-piłeczka nie podobał, ale wet powiedział mi, że to pewnie robaki, przepisał Pyrantelum w płynie, bo za mały na inne rzeczy, no i sprzedał jakieś saszetki z preparatem mlekozastępczym, ale to drogie było, więc tylko 2 dałam. On powiedział, że takie malusie kotki nie mają jeszcze nietolerancji na mleko krowie. Kotek ważył 30 deko, co wg tabelek odpowiadało 3 tygodniom. Wiem, że wyrósł (a raczej wyrosła) na piękną kocicę. Był zresztą bardzo żwawy, wyłaził z pudełka sam i właził na łóżko do śpiwora
