Piro bez oczka i cudna szylkretka Moria! docieranie:(

» Pon sie 23, 2004 22:08

Pazurki! Dzis miala byc akcja z pazurkami!
Przybilam drapak do szafki (gierkowska szafka doczekala sie dewastacji:)) a pozniej mala uczylam scierac pazurki pokazujac jak sie to robi, przesuwajac swoimi paznokciami po sznurku. Hmmm! po co mi pilnik? Piro nadal ma ostre pazurki a ja... szkoda gadac

Wlasnie przed chwilka bylo podejscie numer 2! cazki! Ta mala glizdka wyczuwa moje niecne zamiary nawet przez sen. Co za bzdziagwa? malo tego! zwiala bezczelnie ze "stolu operacyjnego" i zaczela bawic sie workiem z pralni

Hurra! jeden obciety :balony:

» Pon sie 23, 2004 22:10

Za obcięcie drugiego :ok:

» Pon sie 23, 2004 22:41

Kochana maleńka

Już was widzę jak walczycie

Archieso, ona jest piekna! I niech nikt nie śmie mówić inaczej

Zresztą piekno dostrzegać czasami powinniśmy sercem a nie okiem i Poro jest na to najlepszym przykładem, co sama zresztą opisałaś.
Podobało jej się jak widzę nad jeziorkiem, wspaniale.
Bardzo mnie cieszy, że z taką radością o niej piszesz.
Pozdrawiam a dla Piro oczywiście czuły buziaczek w nosek.

» Pon sie 23, 2004 23:04

Zalatwione przednie lapy! Zabic, zabic, zabic sie! Czy to mozliwe, ze ja to moze bolec?... nie! znowu mnie probuje wziac na lewe plewy.

Czy juz sie Wam chwalilam, ze ona udaje ze mnie caluje w nos? jak tu jej nie kochac... :1luvu:

Nelly! No coz! Poki co Pirko nie stanowi zbyt pieknego widoku, do momentu az jej sie ta dziurka po oczku nie zasklepi. Dlatego tez moze w pierwszej chwili troszke dziwic innych. W drugiej chwili jednak, gdy zobaczy sie ja w akcji, to nie ma nikogo, kto by jej nie chcial miziac.
Mizianki dla rodzinki

» Wto sie 24, 2004 0:19

Kurcze! Te tylnie lapki to byl dramat! Czy ktos ma jeszcze takie problemy z obcinaniem pazurkow? Histeria okrutna. Wlacznie z utrata oddechu! Moze faktycznie boli ja, gdy naciskam opuszki? Moze jest tak unerwiona? Nie wyobrazam sobie nastepnego obcinania. Z Zorka nie bylo nigdy zadnego problemu

» Wto sie 24, 2004 7:09

samo obcinanie chyba kota anie boli - oczywiscie nie mozna obciac za bardzo (uwazac na bardzo unerwione to rozowe przy opuszce!!) ale moze jakos wyginasz paluszek i to boli. Tak reaguje -placzem- Pola jak jej wygne za bardzo palec. Ale obcinania to ona nie lubi. Obcinam tylko przednie lapki, bo tylko tymi atakuje mnie i moje meble

» Czw sie 26, 2004 19:28

Kolejna wizyta u pani wet zaliczona. Oczko rosnie, klaruje sie i mala widzi coraz wiecej. Niestety zrosty rowniez rosna. Na szczescie pani Hania jedzie na specjalistyczne szkolenie okulistyczne do Londynu, wiec przywiezie jakies wiesci w tej sprawie (taka mamy nadzieje).

Mala szleje, wydurnia sie i podgryza mi palce! Ciekawe jak bedzie radzic sobie z nowa kolezanka, krolewna Mizia

W niedziele sie okaze, kiedy to Mizia przywita do naszego domku. Licze na ciekawe sytuacje :cat3:

» Czw sie 26, 2004 19:37

Archiesa pisze: Ciekawe jak bedzie radzic sobie z nowa kolezanka, krolewna Mizia W niedziele sie okaze, kiedy to Mizia przywita do naszego domku. Licze na ciekawe sytuacje

Czyli dokacasz się! Wspaniale! Jejku, będę niecierpliwie czekała na relacje, oby wszystko poszło jak po maśle.
A kto to jest królewna Mizia?

Skąd jaka i w ogóle, napisz coś więcej.

Bardzo miło czytać, że z oczkiem jak na razie jakby lepiej. Zupełnie obcy mi temat: "zrosty" na oczku, nie wiem więc jak to zrozumieć dobrze. Czy małej nadal grozi ewentualne niewidzenie na oczko?
A pazurki obcinam tylko przy przednich łapkach, zawsze wszystkim kotom tylko tak obcinałam, tylne są niegroźne dla mebli ani dla mnie

» Czw sie 26, 2004 23:29

Szczerze mowiac sama dokladnie nie wiem, jak to wytluamczyc. Zrosty to sa takie blizny na oczku (moze jakis kociowet to wyjasni lepiej). Niewidzenie, mam nadzieje, jej nie grozi, bo jest zdecydowana poprawa. Z reszta ona swietnie sobie radzi gorna czescia oczka. Reaguje jak blyskawica, gdy cos sie rusza przed nia!

Tylnie pazurki musialam obciac, bo jakos dziwnie zaostrzyly sie w male igielki i drapala nimi mocno. Teraz ucze ja (poki co bezskutecznie) z korzystania z drapaka, ale tarktuje to jako polowanie na moja reka. :ryk: