DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

zaglądam w oczekiwaniu na Carlitkowe wieści

same dobre oczywiście

zawsze mówiłam że alareipan można w ciemno zaufać i polecic kota Jej opiece

a Carlitko b.walczył aby nie oddać krwi-ma chłopak parę-może to dobry znak :roll:

smarti pisze:zawsze mówiłam że alareipan można w ciemno zaufać i polecic kota Jej opiece

a Carlitko b.walczył aby nie oddać krwi-ma chłopak parę-może to dobry znak

ale oddał w końcu?

wyniki pewnie jutro będą?

Carlito w niedzielę

Bądź szczęśliwa w swoim domu na zawsze, Devi..
Obrazek

Czy Devi juz pojechała?. Jak spodobała sie Panu, i czy Pan tez sie jej spodobał? Sa może jakieś fotki z pożegnania?

Pan dzwonił już z domu

Devi cały lot przespała, obudziła się po lądowaniu, żeby sobie trochę pomarudzić

Jedno siu było w kontenerku, ale na szczęście Pan miał dla Devi poduszeczkę z gąbki, która szybko wchłonęła co trzeba.

W domu Deva wylazła z kontenerka, Żabik wyszedł jej radośnie na powitanie za co oberwał po głowie i schował się pod kanapą... Jako, że już miała go z głowy ruszyła na inspekcję nowego lokum, obeszła kąty, posiedziała na parapecie, poleżała na Żabikowym fotelu, walnęła siu w kuwetę, zżarła z michy i zadowolona... Pan też zadowolony, że podróż minęła w miarę... no oprócz momentu, w którym kazali mu Devi wyciągnąć z transportera do prześwietlenia... porada dla wszystkich: na lotnisku warto mieć szelki! No iogólne zadowolenie... oprócz Żabika oczywście, bo on zadowolony, że dostał w pysk pewnie nie jest

To ostra panna tak zaraz na przyjściu lać po pysku, biedny Żabik. Cieszę się że tak ładnie się zadomowiła

Wspaniałe wieści :1luvu:

Teraz pozostaje na czekać na dalsze relacje

alareipan pisze:W domu Deva wylazła z kontenerka, Żabik wyszedł jej radośnie na powitanie za co oberwał po głowie i schował się pod kanapą...

Ustaliła porządek rzeczy, żeby Żabik nie miał wątpliwości, kto jest samicą Alfa. :ryk:

Zapraszam na bazarek pachnący dla dt smarti - kolejne wkrotce

viewtopic.php?f=20&t=125186

Super wieści :ok:

Witam się na wątku. Jakos tak po banerku tu weszłam i od pierwszej strony bardzo sie wzruszyłam.
Smarti, jesteś wspaniałą kobietą. Tak pięknie prowadzisz wątek. Wszystko jasne, uporzadkowane.Podziwiam i oddaję Ci pełny szacunek.
W ogóle zaczynam poznawać to forum i bardzo mi sie tu podoba. Trochę inaczej jak na dogomanii, ale się powoli odnajduję. Tyle tu wspaniałych ludzi. Tak bardzo ratujecie koty, tyle tu serca.
Koty piękne, wyprowadzone na prostą, szczęśliwe. Nie ma zbieractwa. Dla mnie bardzo pouczający wątek. Jeśli pozwolisz, będę tu przychodzić, żeby się pocieszyć jak bedzie mi smutno, a przede wszystkim się uczyć. Dziękuję :1luvu:

Irenko, to nie ta część

Tutaj

viewtopic.php?f=1&t=124899

Czyli tutaj juz sie nie pisze?
Ok, idę tam, gdzie podałas.

pinokio_ pisze:Witam się na wątku. Jakos tak po banerku tu weszłam i od pierwszej strony bardzo sie wzruszyłam.
Smarti, jesteś wspaniałą kobietą. Tak pięknie prowadzisz wątek. Wszystko jasne, uporzadkowane.Podziwiam i oddaję Ci pełny szacunek.
W ogóle zaczynam poznawać to forum i bardzo mi sie tu podoba. Trochę inaczej jak na dogomanii, ale się powoli odnajduję. Tyle tu wspaniałych ludzi. Tak bardzo ratujecie koty, tyle tu serca.
Koty piękne, wyprowadzone na prostą, szczęśliwe. Nie ma zbieractwa. Dla mnie bardzo pouczający wątek. Jeśli pozwolisz, będę tu przychodzić, żeby się pocieszyć jak bedzie mi smutno, a przede wszystkim się uczyć. Dziękuję

Pinokio,dziękuję Ci bardzo

rzeczywiście lubię porządek i starałam się założyć ten wątek tak aby był przejrzysty i poukładany ale ostatnio mam zbyt dużo kłopotów i bardzo zaniedbałam się w uzupełnianiu wątku.Mam tu niestety powazne zaległości..

Staramy się z TŻ-tem pomagać ilu tylko kiciom zdołamy,ale mamy również wielką i nieocenioną pomoc dziewczyn-ogłoszenia,wizyty adopcyjne, pomoc dla kiciów różnego rodzaju w tym i finansowa-bez tego nie dalibyśmy rady i zamiast 30-tu kilku kiciów szczęśliwych juz w swoich domkach byłoby co najwyżej przez ten czas kilkanaście...

co do Miau...tak jak jest piękne,tak potrafi być i okrutne..my sami się o tym boleśnie przekonalismy-ludzie nie znający nas w ogóle wydawali sądy i mieszali z błotem na podstawie własnych pokrętnych domysłów i żle zinterpretowanych słów..
ale to jest zajęcie raczej dla silnych-to po pierwsze,a po drugie-dla nas celem jest pomoc kotom i ja-niezależnie od tego czy na miau będę czy miau kiedyś definitywnie mnie do siebie zrazi to kotom pomagać nie przestanę... a najfajniejsze, poznane tu osoby na pewno na zawsze zostaną w moim "spisie telefonów'..

a na wątek-czyli już nową jego część zapraszamy zawsze bardzo serdecznie..

DT Smarti2- Devi znalazła cudowny domek w Hamburgu.

Kto przegląda forum