owszem, male koteczki sa slodkie, milutkie

obserwacja, jak rosna, sie rozwijaja, bawia sie, psoca jest niesamowita

cos wspanialego
tylko ile tych kociat pozostaje w domach kiedy dorastaja?

99% z nich, kiedy tylko wyrastaja z "kociectwa" zostaje wyrzuconych na bruk a na ich miejsce trafia kolejne kociatko, ktore nomen omen za jakis czas konczy dokladnie tak samo!

A potem znajduje sie takie, jak wlasnie Manius

Ja sie tylko dziwie, ze on nie zdziczal calkiem na tej "wolnosci", ze mimo wszystko jest takim ufnym kotem, nie boi sie ludzi, garnie sie do czleka bardzo

Ja bym na jego miejscu juz
nigdy nie zaufala

a on? Za jedna kobieta poszedl az pod jej dom! O czym to swiadczy?! O jego bezgranicznej ufnosci!

Jestem pewna, ze on tez jako kociak mial dom, bo kuwetkowy byl od poczatku, garnie sie do ludzia, miziasty strasznie, kocha czulosci, zna co to dom, kanapa!

Na jednej z wystaw w REALU kiedys uslyszalam, ze kot roczny moze jeszcze ok, ale powyzej roku to juz "za stary na adopcje"

Dlatego ludzie wciaz pytaj o male kocieta, odrzucajac dorosle

A dorosle... Maniek, Matylda... wystarczy poobserwowac ich zabawy, szaleja jak male kociatka

Czyz te koty nie sa niezwykle, niesamowite?!
Co do cholery jest zlego w Manku, ze nikt porzadny o niego dotad nie zapytal?!
To, ze jest uparty jak osiol czasem? Ok, czasami i mi tez dziala na nerwy. Ale czy ktos z nas, ludzi jest doskonaly, bez wad, bez skazy?!

Jest tu, na tym forum ktos taki?! Jesli tak, to niech sie ujawni!

A jesli uwazacie, ze nikt z nas nie jest bez wad, ze
mamy prawo nie byc doskonali, bez skazy, to do jasnej cholery, pozwolmy i zwierzetom miec jakies wady! Zycie byloby zbyt nudne, gdyby wszystko bylo "naj, idealne"!

Kot ma takie same uczucia jak czlowiek: odczuwa radosc, smutek, gniew, milosc! Moze Maniek tym buntem i upartoscia chce nam cos waznego powiedziec?! Moze on sam na siebie jest zly, ze jest w tym a nie innym miejscu, ze nie ma tego, czego najbardziej by chcial, wlasnego domku, wlasnych Duzych, swojej kanapy, zeby byc oczkiem w glowie Duzych, zeby byl ich i tylko ich kociem, jednym jedynym! Czy my, ludzie, nie buntujemy sie, kiedy cos nie idzie po naszej mysli? Czy my, ludzie nie zloscimy sie, nie strzelimy choc czasem focha, kiedy cos idzie nam jak po gruzie mimo wielkich staran?! Albo kiedy nie mozemy osiagnac czegos, na czym nam zalezy tak bardzo, ze gotowi jestesmy wiele poswiecic dla danej sprawy?! Czy i my nie obrazamy sie nieraz na cos?...

Tak samo buntuje sie Maniek, wlasnie z tych powodow!

W glebi jednak to dobry kotek, bardzo uczuciowy, wrazliwy

Potrafi byc bardzo lagodny, czuly

Potrafi tez bawic sie na calego, szalec jak kociak

Jak spojrzy na czlowieka tymi swoimi niesamowicie pieknymi oczkami, jak grzecznie przyjdzie na kanape zawolany po imieniu, jak daje buziaki w czolo

W glebi serca Manius to wielki slodziak, przylepa, wrazliwiec

Cudowny, kochany, wspanialy przyjaciel na dobre i na zle

Takie sloneczko na niepogode

A kiedy mruczy slodko podczas miziania...

rozbroi kazdego i juz nie sposob sie gniewac na niego, wybaczy sie wszystko
