Historia poszukiwań Majkiego - Warszawa Bielany [Happy End]

i kolejny ślepy trop.. na szczęście to prawdopodobnie nie Majki był widziany 5m od Marymonckiej na odcinku dwupasmówki, uffff. Swoja drogą znam już chyba większość białych kotów w okolicy. Oby do zmierzchu....

ekooo pisze:i kolejny ślepy trop.. na szczęście to prawdopodobnie nie Majki był widziany 5m od Marymonckiej na odcinku dwupasmówki, uffff. Swoja drogą znam już chyba większość białych kotów w okolicy. Oby do zmierzchu....

Trzymam kciuki! Musi to być okropne przeżycie! Liczę na to i mam nadzieję, że kić się znajdzie :ok:

Dobrze, że pogoda przyzwoita, ech.....
:ok:

Majki ma szczęscie, że pogoda sprzyja! Trzymam za Was kciuki, wiem, co to znaczy niestety jak zaginie kotek, ukochany kotek!
Nie poddawajcie się, a Ty Majki wracaj do domu! :ok:

Nowa porcja ogłoszeń po 2 strony wrzeciono, niestety w 50% zerwana ;/ Za 20 min idziemy szukać, trzymajcie kciuki, bo jak narazie wygląda na to, że on biedak cały czas siedzi w ukryciu. Mam nadzieję, że głód przezwycięży lęk i Majki w końcu się ujawni.

ściskamy

za powodzenie akcji

Szybko wracaj do domku, szefostwo się niepokoi. Mocne kciuki bez przerwy :ok:

Od mniej więcej godziny Sylwia i Maciek obserwuja Majkiego - zostawiłam ich na parkingu przy przedszkolu przy którym uciekł. Klatki postawione, Majki siedzi pod samochodami i pomału, bardzo pomału przemieszcza się w kierunku przedszkola, gdzie najprawdopodobniej w piwnicy spędza czas.
Maciek i Sylwia sa cały czas i mają siedzieć do oczekiwanego skutku :ok:

powodzenia :ok:

Ciągle się obserwują - Majki mimo nawoływania przesunął się zaledwie kilka metrów - ma ktoś jakis pomysł: nawoływać czy nie bądź co innego? :roll:

to jakaś klątwa, biały kot przegonił Majkiego .. nie wiemy gdzie ;( znów to samo... oddaliliśmy się odrobinę, żeby nie płoszyć jeśli zechce wracać na stare śmieci ;/
swoją drogą, z relacji wynika, że nasz Majki zwiedza okolice razem z 2 kotami, burym i białym, dziś w ich towarzystwie była... uwaga.. fretka.

SPokojnie. ON bedzíe w tym przedszkolu. Wroci tam nawet jesli sobie gdzies pobiegl. MOze lapka tam w tym pomieszczeniu gdzie byla qpa? absolutnie nie zalamujcie sie-juz wiecie gdzie jest no i z kim.
Ide spac. Odpocznijcie troche i... Powodzenia!

na dziś poszukiwań koniec, Sylwia lada moment musi do pracy, ja jako, że na urlopie, spróbuję zasnąć, choć ciężko... było tak blisko, już był prawie w klatce ;/
biały kot, który go spłoszył wracał jeszcze parę razy, nie interesował się łapką.

łapka stanie w zamkniętym pomieszczeniu z "bobkiem", mam nadzieję dogadać się z panem dozorcą. Pozdrawiam Was wszystkich, dobranoc ;(

Historia poszukiwań Majkiego - Warszawa Bielany [Happy End]

Kto przegląda forum