Bardzo proszę o odpowiedź tych co mieli/maja z tym doczynienie.
mój 2letni kocur właśnie jest w trakcie leczenia u okulisty Garncarza. Weterynarz stwierdził te chorobę, podał sterydy, polepszyło się .... następnie przepisał inne krople, oko zaczęło boleć, Czesiek znów zaczął je mrużyć, zamykać - ponownie dostał sterydy. Podawanie mojemu kotkowi kropli do oczu to jedna wielka makabra .... musimy go trzymać i wkrapiać, ten wyrywa się, syczy, drapie ... nawet później jest juz nieufny do nas .... pewnie myśli ze znów bedziemy zakrapiać mu oczy

Do tego doszło "falowanie skóry" które tez chyba jest chorobą , dwa dni temu wymiotował ... ( odrobaczanie miał robione ).
Nie wiem jak mu pomóc bo dobrze nie jest ?

co moge dla niego zrobić ?
pomóżcie proszę

KTO MI POMOŻE ?????



