Dzięki Dziewczyny
Oczywiście wczoraj zostałam sciągnięta do pracy na kilka godzin, pracownicy wiadomo mieli wolne, ale okazało się, ze jest jakiś wyjazd z ośrodka wczasowego, trzeba było trochę zamówień przygotować. I znów się wolne skurczyło i zdjeć nie zrobiłam
Dziś już normalnie byłam w pracy, a koteczki obudziły się o 3.30 rano

u nas już bardzo ciepło, mieszkanie na poddaszu zdecydowanie szybciej się nagrzewa, więc w dzień większość czasu spędzają na słońcu, przechodząc za nim po domu i leniuchując, a potem w nocy zabawa. Czarek miał dziś rano atak adhd, nie można go było uspokoić. A Ptyś dziś dostał w tyłek, bo głupek mały znalazł sobie zabawe: próbował przegryźć kabel od działającego odkurzacza. Tak, jak na wiele im pozwalam, tak za to dostał klapsa, przestraszył się trochę i bardzo dobrze, bo to niezbyt bezpieczna zabawa.