Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Jędruś

- a to była taka fajna para z Julką
jaka szkoda, że wtedy ci ludzie go adoptowali
już by dawno miał super domek u Marty

mam chętny domek na trikolorkę- to mogę zaproponować Joanę
to też forma trikoloru

No, Joan jest piękna :1luvu:

Jędrusia bardzo mi szkoda... Tak strasznie brakuje mu człowieka...
Tylko by się miział i przytulał...
Cudowny kot.
Bardzo potrzebuje domu...
Ci ludzie podobno próbowali..., dziecko ma alergię na koty, potwierdzoną podobno testami...

Rudy Rafael nie chce jeść... Ma nieduże nadżerki w pysiu. Jego adopcja robi się pilna...
To taki miły, śliczny kocurek... Nie rozumiem, czemu on tam wciąż siedzi...

Rafael tydzień temu - zaraz po przyjściu...

Do uzupełnienia na dzień 26.04.2011

Duszek686 pisze:
Joanna KA pisze:
o nie... normalnie to jest szantaż emocjonalny

Oj tam, od razu szantaż...

Ale piękna jest, prawda?

normalnie napatrzeć się na nią nie mogę... cud, miód, orzeszki... :1luvu:

aż mąż mnie opitolił, że co się tak patrzę... :wink:

Dziewczyny i chłopaki (jeżeli tacy są) mam pytanie.
1% podatku na jaką OPP przekazać żeby było najlepiej?
w zeszłym roku poszły na łódzki schron, ale może lepiej na Kotyliona albo nie wiem...

Asia, no wiesz co, takie pytanie :wink:

Pomyśl gdzie pieniądze będą najlepiej spożytkowane i tam przekaż.

gosiaa pisze:Asia, no wiesz co, takie pytanie
Pomyśl gdzie pieniądze będą najlepiej spożytkowane i tam przekaż.

jakoś nie kumam... pytanie takie normalne mi się wydaje... :roll:

Joanna KA pisze:
gosiaa pisze:Asia, no wiesz co, takie pytanie
Pomyśl gdzie pieniądze będą najlepiej spożytkowane i tam przekaż.

jakoś nie kumam... pytanie takie normalne mi się wydaje...

Joanna KA jeśli mogę doradzić - oddaj 1% tam, gdzie masz PEWNOŚĆ, że zostanie on wydany dokładnie na ten cel, na który przekazujesz

Mokkuniu, dokładnie to samo miałam na myśli

gosiaa pisze:Mokkuniu, dokładnie to samo miałam na myśli

no tak, napisałyśmy to samo tylko ciut inaczej :mrgreen:

Namówiłam moich znajomych na cudną szylkretkę

Jeśli tylko lubi inne koty, bo jest rezydent, kilkuletni burasek. W domu jest też dwuletnie dziecko ale nauczone bycia z kotem.
Z tym, ze teraz razme wyjeżdżamy n a majówkę, więc mogliby ją wziąć p[ewnie koło środy. Zdaję sobie sprawdę, ze może jej już wtedy w schronisku nie być, bo pjest przecudna, ale jeśli nie zostanie adoptowana wcześniej, to dobry domek ma gwarantowany.

byłoby super :ok:

Oby się udało :ok:

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kto przegląda forum