Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 18, 2011 20:44 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

A to mój chudzielec - rudzielec.
Nikt nie wie DLACZEGO przestał jeść i z kota 7 kilowego stał się kotem poniżej 5 kg:(
Wszystkie badania są w porządku.
Jest pół-długowłosy, ale obecnie stracił baczki i wyostrzyły mu się rysy.
Martwimy się o niego.
To NAPRAWDĘ brytyjczyk ,być może z nieprawego łoża:)

Jeszcze Melon mi został, choć to kocie forum.
Ale przecież on też jest kotem...tytularnym!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 18, 2011 21:05 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Melon.Meloś albo Melonik.Melonek.
Po szwedzku Melqvist, po włosku Melloni a po grecku Melonides.
Jamnior 15 kg.
Błyszczy i je.
Razem z Fioną biegnie na dźwięk otwierajacych się drzwi lodówki, kocha koty ,a Felixa czasem nosi w zębach (tak pokojowo ,bez złych zamiarów!). Najcieplejszy pies Świata w sensie dosłownym i przenośnym.
Cel życia :po najedzeniu się po gardło połozyć się na mojej poduszcze:)
Ewentualnie pobiegać za piłką w ogrodzie.

(jakość zdjęcia taka sobie bo mi siadły akumulatorki aparatu i zrobiłam z komórki)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 19, 2011 21:41 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Hmmm...AŻ tak brzydcy to oni nie są?!
HM??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 22, 2011 22:16 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Wszystkiego Najszczęśliwszego :1luvu:
Obrazek

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob kwi 23, 2011 7:16 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob kwi 23, 2011 14:38 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Wesołego jajka ! :wink:

Obrazek :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto kwi 26, 2011 14:38 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Kochane Moje.
Bardzo Wam dziękuję za życzenia. Poczułam się troszkę tak, jakbym otrzymała prezencik, który jednak powinnam pozostawić nieodpakowany.
To były najgorsze święta w moim życiu. Obiecałam sobie, że choćbym nawet miała suchy chleb jeść - nigdy więcej już nie opuszczę domu w okresie świąt. Mowy nie ma.
Gawiedź mirmiłowska spędziła święta dość wesoło. Miś pokrzepił się jajeczkiem, a potem został otworzony balkon. A wiecie: jest balkon - jest impreza.
Polka opalała się za mnie i za siebie, Misio gadał ze swoim kumplem pieskiem, Czesio jak zawsze odmawiał wyjścia, czekając aż dzieci sobie z podwórka pójdą i przestaną krzyczeć, zaś Jożo udawał, że ma wszystko w trąbce: jaja, balkon, zabawy, sąsiadów - i też opalał się na słoneczku.
Ja... heh, lepiej nie pisać.

Kotkins, masz bardzo, bardzo sympatyczne zwierzole!

Muszę poprosić Dużego o porcję nowych zdjęć. :D
Aniada
 

Post » Wto kwi 26, 2011 14:44 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Bidulko :(
No ale już po i nigdy więcej :wink: :ok: :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto kwi 26, 2011 15:21 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Na razie zakładam sobie, że nigdy więcej nie wyjadę na święta, ale może się zdarzy, że nie wyjadę po prostu nigdy więcej. Mamy z mężem tyle planów... A wszystko uzależnione od pracy na etat, w kraju.
Marzymy o kredycie na malusi, maciupeńki domeczek. Dosłownie 3 pokoje, kuchnia i łazienka. Taki tyci. Do tego garaż, i ogrodzony ogródek dla kociołków. Heh... Taki Misio łowiący motylki. Normalnie sielanka :lol:
Na razie czekam na informacje o pracy. Czekam, czekam... Jeszcze gorsza od Wielkanocy będzie dla mnie majówka. Zawsze wyjeżdżamy z mężem do Książa, na festiwal kwiatów. Jedziemy do palmiarni, kupujemy nowe rośliny, mamy wspaniałe, kwiatowe święto.
A w tym roku będzie tak strasznie łyso, pusto, smutno.

Ale, ale. Mam troszkę kwiatów. Cztery orchidee na przykład, aloes tygrysi, kaktusa. Zawsze to jakieś towarzystwo. ;)
Aniada
 

Post » Wto kwi 26, 2011 16:16 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Aniada pisze: Heh... Taki Misio łowiący motylki. Normalnie sielanka :lol:

Zwłaszcza dla motylków :twisted:




Sorki, mój biolog wewnętrzny nie mógł się powstrzymać :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto kwi 26, 2011 20:10 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Oj tam, oj tam! Zburzyłaś moją cudności wizję!
Tłuściutkie Misiątko, podskakujące ze skupieniem na plaskatej buzi i starające się pacnąć motylka, który... i tak ucieknie. To oczywiste, przeca.
Aniada
 

Post » Wto kwi 26, 2011 20:12 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Aaa, jeśli tak, to daj Wam Boże, amen :ok:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42039
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto kwi 26, 2011 20:16 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Misio naprawdę złowił muszkę tylko kilka razy. Taką wiosenną, otumanioną po zimowym śnie.
Raz wrzucił mi taką do kawy! Będę to zawsze z rozczuleniem wielkim wspominać jako pierwszy łowiecki sukces mego plastusia!
Motylki są za bystre dla Misiaczka, chociaż działałyby na niego bardzo motywująco. Misio wierzy w swoje siły i nigdy się nie poddaje.
Aniada
 

Post » Śro kwi 27, 2011 16:10 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

"Raz wrzucił mi taką do kawy! Będę to zawsze z rozczuleniem wielkim wspominać jako pierwszy łowiecki sukces mego plastusia! "

Yyyy...! A czy to jest gdzieś opisane??
Coś pominęłam na blogu albo tu, na forum??
Bo ja bym poczytała o Misiu wrzucającym!:)( teraz rozumiem dlaczego WIELKI ŁOWCZY )

Marzenia "domkowe" spełnialne są. Tylko kosztują sporo wyrzeczeń niestety.Aczkolwiek WARTO.Jestem ogródkowa od zawsze, rok w bloku był katorgą.Z podkulonym ogonem wróciłam do domu z ogródkiem i tyle było samodzielności.

Felix łowi niestety wszystko, także osy i pszczoły w ogrodzie.
Myślisz,że Misia się uda nauczyć ,że "te bzzzz to są be a te nie-bzzz są ok"?

Aniado taka "kwiatowa" osoba jak Ty powinna mieć ogród i sadzić,sadzić, sadzić...!
Ja niestety nie mam takich talentów ,wybetonować pewnie bym nie kazała ale tylko iglaczki i trawnik może by mi rosły (?).Moja mama za to ma ten talent i dlatego ogród kwiatowy jest.
Ten pomysł z wybetonowaniem to mojego taty ,on nie cierpi ogrodu ("...i wtedy dałoby się ogród (!) zmywać z węża ogrodowego...")

Zwierzyna na razie u mnie kiepska ale poczekajcie...się podba i za rok żaden pers nam nie podskoczy:)!!
O brytyjczykach nie będę tu pisała , bo ja się cieszę z moich 5 kg (było 4,5 w najgorszym momencie!), na 10 kg nie mam szans:)
Za to jamnika mam nie byle - 15 kg.Weterynarz mówi o chłopaku "duży standart" (no bo standarty czyli największe jamniorki są niby to do 12 kg).

Święta jak to Święta: psiórny zeżarł pół święconki ,którą syn zostawił na podłodze.Trzeba było udawać przed rodziną,że "szyneczka poświęcona i baranek z masełka też".:)
Duplikat baranka dłubałam trzęsącymi się dłońmi w garaźu , w tajemnicy przed rodziną.
Wyszedł podobny do kota.

Winowajca stał przy stole z miną wcielonej niewinności i żebrał u każdego o colowiek byle jadalne było.
Babcia zapytała czy go GŁODZIMY!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 27, 2011 18:17 Re: Czesio, Jożik, Miś i Polcia - foteczki, foteczki.

Moja Droga!
Mucha wrzucona do kawy była opisywana WSZĘDZIE. Dowiedział się o niej każdy, kto chciał lub nie chciał słuchać! Ja przecież czułam iście macierzyńską dumę! Misio złowił muszkę, nosił ją w pysiu po cały domu i był nieopisanie dumny.
Od czasu do czasu kładł ją na ziemi, rozglądając się wokół, czy wszyscy widzą, co on takiego ma. Gdy uznał, że wszyscy widzieli, wskoczył na stół i utopił łup w mojej kawusi.

Troszkę więcej o łowach Misiaczka jest tu:

http://mirmilowo.blogspot.com/2011/01/profesorek.html

Nie pamiętam niestety, gdzie dokładniej opisałam kawę z wkładką mięsną.

Z historii o baranku podobnym do kota uśmiałam się serdecznie.
Co do łowów Misia w potencjalnym ogródku - ja nie mam złudzeń. Misio złowi, ekhem, niewiele.
Natomiast ja jako "kwiatowa" ogródka jako takiego mieć... nie zamierzam. Marzę o trawie, ławeczce, grillu i BZACH. Bzy muszą być koniecznie. Koniecznie. I iglaki. Dla męża. Żeby sosnami pachniało.
W domu zaś potężne, szerokie, ponadwymiarowe parapety. Na storczyki. :)
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości