kocie noworodki- jak ratować

[Prakseda]

Zajrzałam po kilku dniach nieobecności i znowu nie wytrzymałam, by się nie odezwać w sprawie.
Zupełnie nie trafia do mnie argument, że w imię celów wyższych, dla dobra jednych kotów, należy zabić inne. Zadna ustawa mnie osobiście do tego nie zmusi.
Mniej bezdomności, to będzie jak będziemy masowo sterylizować, do czego gorąco zachęcam wszystkich udzielających się na forum.
Również nigdy nie otrzymałam odpowiedzi na często stawiane pytanie, czym różni się życie kociaka ślepego, od życia tego samego kociaka, gdy już otworzy oczy?
Powtarzam po raz kolejny, do znudzenia, prawie kanon w takich wątkach. Nikt nie ma prawa zmuszać drugiej osoby do zbijania kociąt. NIKT! Łatwo napisać na forum, a co innego odebrać matce dzieci i zanieść je na śmierć. Musimy uznać fakt, że ktoś nie jest w stanie wydać kociaków na śmierć. Nie należy podchodzić do sprawy fanatycznie. To są bardzo złożone problemy etyczne, wartościowanie życia. Zabawa w Pana Boga, decydowanie o życiu lub śmierci.
Nie cieszymy się z narodzin. Ale czy to znaczy, że każde nowe kocie życie ma być uśmiercone??? Walczymy z bezdomnością sterylkami i tego się trzymajmy. Skoro kociaki już są, to dlaczego nie patrzeć jak zdrowo i pięknie rosną.
Paciaz jest niezwykle wrażliwą i dzielną dziewczyną i nie niszczmy tego w niej.

[Erin]

Prakseda, popieram!
Ja rozumiem argument, że kolejne kociaki zabierają szansę na dom tym już żyjącym.
Ale nie może to się odbywać kosztem zabijania innych - tak to czuję.
A najskuteczniejszą metodą ograniczania liczby bezdomniaków jest właśnie sterylizacja.

[zunia]

Prakseda, napisałaś dokładnie to samo co sama czuję, lepiej bym tego nie ujęła, dzięki.

[Pako]

Prakseda, napisałaś dokładnie to samo co sama czuję, lepiej bym tego nie ujęła, dzięki.

Ja w tej samej opcji

[Maryla]

Również nigdy nie otrzymałam odpowiedzi na często stawiane pytanie, czym różni się życie kociaka ślepego, od życia tego samego kociaka, gdy już otworzy oczy?

ale padła juz kilkakrotnie
że moze trzeba zapytać ustanawiającego przepisy prawa, który zdecydował że jedne zgodnie z prawem można uśpić
drugich nie

[Erin]

Prakseda, napisałaś dokładnie to samo co sama czuję, lepiej bym tego nie ujęła, dzięki.

Ja w tej samej opcji

Chórzystki

[puszatek]

Prakseda, dzięki
co u maluszków

[zunia]

Również nigdy nie otrzymałam odpowiedzi na często stawiane pytanie, czym różni się życie kociaka ślepego, od życia tego samego kociaka, gdy już otworzy oczy?

ale padła juz kilkakrotnie
że moze trzeba zapytać ustanawiającego przepisy prawa, który zdecydował że jedne zgodnie z prawem można uśpić
drugich nie

Pozwolę sobie na czarny humor, kociak który jeszcze nie otworzył oczu nie spojrzy na nas z wyrzutem (w naszym odczuciu)
sorry, mam nadzieję, że nikogo nie obraziłam, dla mnie to jest tego typu różnica

[Thorkatt]

rośnijcie zdrowo - maluszki

[puszatek]

masz rację zunia
nie spojrzy na nas z wyrzutem

[Zofia.Sasza]

masz rację zunia
nie spojrzy na nas z wyrzutem

Żaden kot nie spojrzy z wyrzutem - tak dla porządku. Koty to nie ludzie. Abstrakcyjne myślenie jest im obce

[zunia]

Zwierzakom może tak, ale nam na pewno nie, poprawiłam

A kociakom, życzę jak najlepiej.

[puszatek]

hej maluszki, co słychać
kocia mamo

[paciaz1993]

Maleństwa są coraz bardziej kochane
Już wszystkie mają szparki w oczkach, a jeden całkiem otworzył. Oczywiście jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, ale to chyba wiadome
Jak są wtulone w mamusię to mrrrruczą jak traktorki
Coraz więcej pełzają i robią się już z nich prawdziwe TYGRYSY

[pwpw]

(...)
Coraz więcej pełzają i robią się już z nich prawdziwe TYGRYSY

I się zaczęło, najazd "ufoludków" na dom
ups. ufokotków