Cini i Mini - trafiły do mnie w październiku zeszłego roku w opłakanym stanie. Wychudzone, brudne od kału i moczu, miały wytartą sierść, szczególnie w okolicy odbytu i na tylnych nogach, na uszach zmiany skórne, jak się później okazało grzybica, w uszach świerzbowiec, obie zasmarkane, z powiększonymi węzłami chłonnymi.