Oj dniem za dniem leci, a tu cisza taka
No co tu pisać
Sheba nadal dziczy, aczkolwiek jest blisko mnie
Sheba czeka kiedy tylko będzie mogła pogrzać dupkę

Czasami siądzie na śrdku pokoju i karze tańcować wokół niej

Ale wystarczy pochylić się lub wyciągnąc ręke i już tylko ogon umykający się widzi
Bikuś nadal nie chce się zakolegować.
Ostentacyjnie jak panna za blisko podejdzie lub namolnie robi grzbieciki- walnie z liścia
Shebunia wtedy bardzo zdziwiona umyka ale dalej barankuje.
A tu codzienne poranne zajęcie.
Sheba zawsze liczy gołębie

, a Bikuś sprawdza czy aby wszyscy zdążyli na autobus

natomiast Big znowu ma infekcje oczka.
Leczymy już tydzień i nie ma za bardzo poprawy.
Dzisiaj znowu po południu będzie łapanka i do weta
