TERAZ MY - reaktywacja ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2011 12:44 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Doczytałam, oglądnęła śliczną Pannę Młodą.
Gratulacje i dużo wspólnych wspaniałych i szczęśliwych chwil.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon sty 17, 2011 14:31 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Hannah12 pisze:Doczytałam, oglądnęła śliczną Pannę Młodą.
Gratulacje i dużo wspólnych wspaniałych i szczęśliwych chwil.

Dziękuję serdecznie :)
I witam ponownie w naszym odkurzonym wącie :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 23, 2011 7:03 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Wesołych Świąt! :D Obrazek

Mru i Reszta
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie kwi 24, 2011 7:59 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Mru
Dziękujemy
za życzenia, pamięć i odkopanie wąta.
:1luvu:

My od wczoraj polujemy na przysmaki.
Duża ma taką szynkę w jednym kawałku i kroją ją do kanapek.
My obserwujemy... Może uda się przejąć? :twisted:

Mikuś i reszta

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 24, 2011 8:02 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

:D

Powodzenia! :ok:

Jak Duza wyjdzie na chwile z kuchni,
to szynka zyskuje status bezpanskiej :D

Mru
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie kwi 24, 2011 17:12 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Pozdrowienia świateczne od plaskatych i..wszystkiego najlepszego :D
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon kwi 25, 2011 7:31 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

I dla Plaskatych buziaki od naszego stadka :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 25, 2011 7:35 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Dorota pisze::D

Powodzenia! :ok:

Jak Duza wyjdzie na chwile z kuchni,
to szynka zyskuje status bezpanskiej :D

Mru

Mru, masz rację, skoro leży samotna, to trzeba się nią zaopiekować 8)
To samo dotyczy leżących bezpańsko plasterków wędliny na talerzu.
Dziś czaimy się dalej. Za chwilę pewnie Duzi zaczną się kręcić po kuchni i wyjmą różne przysmaki... i może na chwilę zostawią je bez nadzoru?
Mikuś

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 25, 2011 7:46 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Mikus! :D

Ja dzis zjadlem sniadanie.
Po Chipim tez :oops:

Potem polnowalem miesa, ktore od wczoraj sie rozmraza.
Potem siedzialem na desce do krojenia.
Potem Duza nie wytrzymala.
Potem zjadlem miecho.

Terror?
Jaki terror?

Mru niewinny
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 25, 2011 7:57 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Hyhy :twisted:
Widzę, że Mru nieźle sobie poczyna ;)

Moje Szkodniki też wykazują zwiększoną czujność, zwłaszcza Mikuś, który przez TŻ-ta został utwierdzony w tym, że wręcz trzeba żebrać o jedzenie :twisted: Oznajmiłam niedawno TŻ-towi, że stworzył potwora (bo Mikuś od zawsze miał skłonności do żebrania, a TŻ zaczął mu podtykać różne kąski, np. wędliny... :roll: ) Teraz nie da się spokojnie zjeść :twisted:

P.s. Wczoraj przygarnęłam kotka... :roll: :oops:



Nie, nie, na szczęście nie żywego.
Wracaliśmy do domu, na ulicy leżała sobie jakaś zmoknięta, brudna maskotka. Patrzę - kotek!
Wzięłam do domu, wyprałam, wysuszyłam i chyba go adoptuję ;)
Po kąpieli okazało się, ze jest śliczny :oops: Tylko wąsy mu ktoś pourywał, biedactwu, ale nic to, dorobimy 8)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 25, 2011 8:11 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Zdolny TZ! Mikus jest niewinny!

Ciesze sie, ze to maskotka :twisted:

Ja z kolei prawie niechcacy dorobilam sie kota.
Drewnianego, stojacego. Jakies pol metra.

Do domu nie przyniose, bo mi Mru zabije, jak spadnie.
A spadnie na pewno.

Stoi wiec na oknie w pracy :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 27, 2011 6:38 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Podejrzewasz, że Mru odniósłby obrażenia w tej konfrontacji? Moje doświadczenia z drewnianymi kotami wskazują na coś zupełnie odwrotnego :twisted: Fakt, kotek nie miał pół metra, ale po kilku lądowaniach z półki coraz mniej przypominał kota.

A mój nowy nabytek siedzi sobie na stoliku :mrgreen:
Mam tylko nadzieję, że jakieś dziecko nie płacze za swoją ukochaną zabawką :roll: Z drugiej strony - TŻ słusznie stwierdził, że jak ja go nie wezmę, to ktoś inny weźmie, albo kopnie gdzieś w błoto i taki będzie koniec kotecka.

A co do utraty ukochanych zabawek z dzieciństwa - to sama mam taką traumę z lalką, a dokładnie z jej głową :oops:
Miałam kilka lat (jeszcze nie chodziłam nawet do "zerówki") i ulubioną lalkę Tomka (rzeczywiscie wyglądała jak chlopiec). Byłyśmy z mamą u rodziny poza Krakowem. W tamtych odległych czasach podróżowało się autobusami PKS, które w dodatku zawsze były koszmarnie zatłoczone i posiadanie biletu wcale nie gwarantowało, że się do tego autobusu wsiądzie. Pchałyśmy się więc do wejścia, ja oczywiście z Tomkiem pod pachą. Już w autobusie zauważyłam, że Tomek nie ma głowy :roll: Podróż trwała ok. 4 godziny, a ja podobno przez większą jej część wyłam rozpaczliwie z powodu tej głowy. Po jakimś czasie mama "upolowała" podobną lalkę, ale to już nie było to samo. Hyhy, współczuję pasażerom tego autobusu :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 27, 2011 7:37 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Skaska, pokaż kotka :D

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Śro kwi 27, 2011 12:18 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

To wymaga czasu, bo jestem już w pracy.
Kurczę, może się przy okazji zbiorę i jakieś zdjęcia Szkodników wrzucę ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 29, 2011 7:06 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Zgodnie z obietnicą - oto Tofik :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Tofik z kolegą ;)
Obrazek

I jeszcze trochę Szkodników:

Na początek Nusia na swoim ulubionym miejscu (o tym zresztą parę słów później):
Obrazek Obrazek

Kasia - też na swoim ulubionym miejscu, czyli na okapie kuchennym:
Obrazek

Malutki kotecek wciśnie się do każdego pudełka:
Obrazek

A w ogóle nie ma to jak drzemka:
Obrazek

I specjalnie dla Doroty, która kiedyś o nią pytała - Ćwiartuchna:
Obrazek

Miałam też napisać o Niuńce i jej miejscu na oknie - otóż rzecz wygląda następująco: Nunek ma swoją miejscówkę na oknie u nas w pokoju, ma tam kawałek polarka, sypia sobie tam kociątko lub obserwuje świat i ćwierka do ptaszków na drzewie. Problem w tym, że i inne koty lubią tam siedzieć i jej miejsce zajmują. Nunek zaś nie umie się postawić, ona w ogóle nie ma w sobie agresji, to taki pluszak przytulanka jednym słowem. Zaobserwowałam więc ciekawą rzecz: kiedy Nunek chodzi po pokoju za mną, wydając z siebie pojedyncze pomrukiwania, to trzeba zwrócić uwagę, gdzie się przy tym patrzy (czy przypadkiem nie w stronę okna) - bo Nunek zazwyczaj wtedy chodzi za mamusią i się żali, że mu ktoś miejsce zajął. Należy wtedy zdjąć delikwenta i przesadzić w inne miejsce, a mała wskakuje wtedy na parapet z radosnym mra mra ;)

Z Nunkiem to w ogóle jest ciekawie :) Bardzo interaktywne stworzenie się z niej zrobiło ;) Co rano odbywa się swoisty rytuał pt. "obchód". TŻ wstaje wcześnie rano do pracy, idzie do łazienki, potem siada w fotelu i zjada szybkie śniadanie. Nunek w tym czasie krąży w te i wewte po pokoju, z głośnym mruczeniem, po czym wskakuje na fotel i wciska się koło TŻ-ta, przy okazji zasadzi mu jeszcze parę baranków ;) Czasami zdarza się, że Nunek zaśpi i nie zdąży na obchód, wpada potem do pokoju, zdziwiona, jak to się stało, i dlaczego bez niej :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google Adsense [Bot], januszek i 973 gości