Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

Zdrowych i radosnych :kotek:

Świąt

... w ramach przygotowań przedświątecznych postanowiliśmy z TŻ-em nie tylko wymienić starą siatkę (i przy okazji zmodyfikować konstrukcję jej montażu tak, żeby osiągnąć stopień tzw.pancerności nadzwyczajnej*, ale i sfinalizować plan założenia profesjonalnej uprawy perzu, która to roślina jest ponoć nadzwyczajnie ulubiona przez koty (a i witamin podobno posiada także niezgorszą ilość). Jako że perz nie mógł być "byleskądbylebybył", TŻ , który w niektórych sprawach (szczególnie zaś tych dotyczących naszych pokemonów) jest człowiekiem nad wyraz skrupulatnym i dalekowzrocznym, zaczął rozmyślać gdzie rośnie Najlepszy Perz w Okolicy. Przeszukał wszystkie zakamarki pamięci i ... znalazł. Najlepszy Perz w okolicy rośnie nad Wartą, nadzwyczajnie "z dala od siedzib ludzkich", na okrutnie najeżonej kolczastymi ogiglami łące okolonej (dla pewności

) lasem. Tam właśnie (ku zdumieniu okolicznej, szczęśliwie nielicznie reprezentowanej mimo ładnej pogody, ludności) nakopaliśmy całkiem sporo efektownych kępek naszego "mrocznego obiektu pożądania". Wróciłam cała w kłujcach, ale za to w doniczce pyszni się dość (nie oszukujmy się) badziewny pióropusz perzu. Glusik jest ZACHWYCONY. :mrgreen:

(podzielam ten zachwyt średnio, bo jeśli tak dalej pójdzie, jest całkiem prawdopodobne, że za jakiś czas przyjdzie nam ponownie przedzierać się przez chaszcze w poszukiwaniu Najlepszego Perzu w Okolicy :roll:

)
Tak, czy inaczej, o dziwo, perz podniósł nam poziom bukoliczności balkonu - mimo swojej "postury" prezentuje się "w całokształcie" całkiem, całkiem.

najpierw Kuleczka, która dzielnie "pomagała" sadzić (po prawej - poletko trawiaste... przyszłe poletko trawiaste - dopiero kiełkuje)

i Kuleczka na "latarni morskiej" (w której będzie trawa, ta z "uprawy")

a oto Gwiazda Wieczoru - Najlepszy Perz w Okolicy

i Glusik, który sprawdza jakość nasadzenia

i reszta balkonu. w roli głównej - bunkier

*- (ostatecznie Glusik, dziecko szczęścia, swoje rozmiary posiada, a i wagą nie ustępuje

)

Wesołych Świąt!!!

Obrazek

O to macie zaperzony balkon

Moje maja kocimietke na balkonie,przetrwala zime :1luvu:

w zeszlym roku dostalam szczepki od Monostry

anulka111 pisze:O to macie zaperzony balkon

Moje maja kocimietke na balkonie,przetrwala zime w zeszlym roku dostalam szczepki od Monostry

A u mnie ani kocimiętka nie przetrwała, ani perzu "dostać" nie mogę :crying:

Moja kocimietka probowala rosnac nawet w zime-na balkonie

jakas taka wyjatkowo odporna

Moje stwory mają w nosie kocimiętkę balkonową:evil: tak więc nie płakałam jak zmarzła. zastąpiłam perzem :mrgreen:

dobranoc, pchły ... i tak dalej

Doberek

, ale ladnie macie na balknie, ech jak ja balkonu zazdraszczam :roll:

Perz

Ciekawy pomysl, nigdy bym na to nie wpadla :oops:

Balkon piekny, tez zazdraszczam

Widze, ze Kulka strategicznie ulokowala sie w sasiedztwie krasnala :lol:

Czy akcja "Bic krasnala" trwa nadal? :wink:

Birfanka pisze:...Czy akcja "Bic krasnala" trwa nadal?

Bić, nie bije (tego akurat), ale łypie złym wzrokiem. Glucur za to rozdzielił swoją miłość na oba. :lol:

Mam pytanie natury technicznej.
Gdzieś mi się kołacze w pamięci, że Kulka ma obcinane pazury wyłącznie w gabinecie weta i że nie jest to zbyt częste. Ja tu po poradę - co robić, żeby kotu pazury tak wolno rosły? Bo Biśce powinnam obcinać przynajmniej raz w miesiącu, a to się kończy paniką i ranami szarpanymi. Po 6 tygodniach od obcinania kocica ma tipsy pozawijane w rulonik...

filo pisze:Mam pytanie natury technicznej.
Gdzieś mi się kołacze w pamięci, że Kulka ma obcinane pazury wyłącznie w gabinecie weta i że nie jest to zbyt częste. Ja tu po poradę - co robić, żeby kotu pazury tak wolno rosły? Bo Biśce powinnam obcinać przynajmniej raz w miesiącu, a to się kończy paniką i ranami szarpanymi. Po 6 tygodniach od obcinania kocica ma tipsy pozawijane w rulonik...

Tak, masz rację, Kulka ma obcinane pazury tylko u weta (co oznacza w praktyce - tylko przy okazji "przeglądu pogwarancyjnego" :roll:

). Ja nie znam skutecznego sposobu spowolnienia wzrostu pazurów. Może jakiś pieniek? może o korę ścierają się szybciej? (bo drapak masz i , jak sądzę, nic to specjalnie nie daje "na okoliczność pazurów")

Fakt, drapak niewiele daje :lol:

. Moim obcinam sama z pomoca tz-ta, to znaczy wroc- wlasciwie odwrotnie. Jj ma lepsza wprawe :roll:

Pieniek to dobra rzecz, tylko wydaje mi sie że raczej z miekkiego drewna by mogly wbic pazurki i raczej bez kory bo wiadomo co pozostanie na dywanie :wink:

Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

Kto przegląda forum