sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 23, 2011 2:14 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Zeby była jasność (jako prywatny użytkownik to piszę, nie jako mod)- wytnę i pomogę wyciąć każdą ciężarną kotę w okolicy, ba, zapłacę za sterylkę aborcyjną nawet w ostatnim dniu. Proszę o tel 603 660 330 .
Nie uśpię ślepego miotu.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob kwi 23, 2011 2:17 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Pwpw - nie masz mnie przepraszać za to, ze nie weźmiesz kolejnego kota czy psa. Jeśli już masz mnie za coś przepraszać, to za to, że w podobnych Twoim wypowiedziach osoby takie jak ja są nazywane `mordercami w myśl ideologii`.
U mnie ta `ideologia` to kwestia mojego osobistego doświadczenia, z którym muszę sobie pragmatycznie radzić.
Ja `muszę`, gdyż w łańcuszku `ludzi dobrej woli` to ja jestem na końcu - to do mnie zadzwoni wet, który ma kota z wypadku, do mnie zadzwoni pani X, bo znalazła kocięta i albo ja coś zrobię, albo... no właśnie.

Pwpw - odchowywałaś ślepy miot - wyobraź sobie sześć takich w ciągu tygodnia, którymi masz się zająć - co robisz?

Puszatek - sorry, ale zlewacie mi się wszyscy w jedno. To nie pierwsza dyskusja na ten temat, w której biorę [nie wiem po co] udział. Jak nie Ty, to ktoś, kto broni życia w ten sposób już mnie potraktował. Nawet jeśli nie wprost, to ogródkami.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 23, 2011 2:20 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Agn... W tym osobliwym przypadku w pełni się podpisuję...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob kwi 23, 2011 2:24 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Agn
Błagam Cię, gdzie nazwałam kogoś mordercą? Gdzie?
Właśnie to odbiera mi siły :(
Agn zamilknę, taka rozmowa nie ma sensu. Nie użyłam słowa morderca, innej treści są moje wypowiedzi. Nie mam siły już tłumaczyć, nawet nie wiem jak ... bez sensu to wszystko.
EOT
Wesołych Świąt
Błąd w nazwie nicka , przepraszam, niezamierzony
Ostatnio edytowano Sob kwi 23, 2011 15:10 przez pwpw, łącznie edytowano 1 raz
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 2:27 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

zrozum mnie Agn, nie chodzi mi o to jakie decyzje podejmujesz w trudnych sytuacjach...
wiem, że to musi być bardzo trudne, że zawsze się na człowieku odbija
nigdy nie miałam takich wyborów i bardzo Ci współczuję
i nie potępiam tego co robisz
ale tu chodzi o ten jeden przypadek a nie o całokształt...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 23, 2011 2:35 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Pozostaje tylko spokojnie patrzeć, jak kogoś kto ratuje kociaki ślepe się tu oczernia, jedzie się mu po emocjach...
:?
Bo nie ma szans wyjaśnić :?
No cóż kolejne pole do milczenia w tym miejscu :|
Edit: tylko ja już się nie podejmuje nakłaniania kogoś do kosztownego leczenie jego kota, skoro nawołuje się do usypiania zdrowych, ja tego logicznie nie umiem złożyć w całość, może za głupia jestem, obawiam się, ze tak jak reszta społeczeństwa :!:
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 2:39 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Pwpw - już napisałam powyżej - zlewacie mi się w jedno. `Wy` - osoby, które mają do czynienia z niewielką skalą zjawiska bezdomności. Coś przeczytacie na jednym, czy drugim forum, coś czasami wejdzie Wam pod nogi. Ale oceniacie kogoś takiego jak ja, kto potrafi zanieść ślepy miot do uśpienia.

A to do mnie dzwoni pani X, wet, czasami nawet schronisko.
Gdzieś muszę wyznaczyć granicę-kryterium, bo fizycznie nie jestem w stanie zrobić wszystkiego. Bo wiem, że na tym jednym ślepym miocie się nie skończy. A jak mam obrobić wszystkie, o których dostanę info? Jak mam wybrać - ten ślepy miot spróbuję uratować a tamtego już nie? Do kogo ja mam zadzwonić?

Ja tez idę spać. Powód mojej bezsenności właśnie kimnął, więc i ja skorzystam.
Obrazek Obrazek

I żeby była jasność. Gdyby Chani trafiła na mnie o dwa tygodnie wcześniej - już by jej nie było. Nie dlatego, że uwielbiam eksterminować malutkie kociaczki. Ale dlatego, że w zeszłym roku nie miałam co zrobić z sześcioma miotami z ulicy - dlatego, że byłoby to nieuczciwe wobec tamtych kociąt i wobec tych, które jeszcze w tym roku do mnie trafią.
A i tak nie mam powodów, by sądzić, że akurat Chani się uda przeżyć najtrudniejszy okres dzieciństwa u mnie - mój dom nie jest dobrym miejscem na odchowywanie kociąt.
Tylko - do kogo ja mam zadzwonić? Na kogo ja mam przerzucić ciężar odchowywania kolejnych kociąt?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 23, 2011 2:47 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

nie oceniam Cię Agn
nie oceniam nikogo, kto potrafi zanieść ślepy miot do uśpienia
ale ta dziewczyna do nikogo nie zadzwoniła prosząc o pomoc
sama wzięła się za wychowanie maluszków...
czy uważasz, że naprawdę popełniła aż taki błąd :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 23, 2011 6:38 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Nie Agn, nie oceniam ciebie, ani żadnej konkretnej sytuacji. Przeciwstawiam się natomiast szerzeniu kretyńskiej demagogii w rodzaju "....w dziwny sposób rozróżniają płód przed porodem od płodu po porodzie....". Fakty są takie, że w życiu płodu po porodzie nie trafia się już punkt tak znaczącej różnicy. Jeśli zmienimy prawo, zezwalając na usypianie miotów nie tyle ślepych, lecz tych, które nie mają jeszcze barwy oczu dorosłego kota, różnica będzie żadna. Nie istnieje żaden sensowny argument, że ślepe można, a widzące już nie. Nie istnieje punkt różnicy większej niż poród. Również z punktu odczuwania matki. Granicę umowną ślepe - nie ślepe ustanowił człowiek na podstawie własnego widzimisię i własnej wygody. Równie dobrze można dopuścić usypianie wszystkich, a obowiązkowo chorych.

Chodzi jednak o to, żeby pozostawić decyzję tym, którzy są najbliżej, a nie indoktrynowac agresywnym fanatyzmem. To, że ja jestem osobiście przeciwny usypianiu ślepych miotów, nie oznacza, że w czynny sposób zwalczam proceder. Nie robię tego - poza może podtykaniem pomysłów alternatywnych. Pomimo, że przeraża mnie działalność niektórych nietrybów, którzy wykonują czynności mechanicznie, nie angażując do nich nawet pół zwoja. Twoim zaś decyzjom ufam, bo zwykle potrafisz je sensownie merytorycznie uzasadnić. Wierzę, że jeśli usypiasz kota, to istnieje taka konieczność. Niezaleznie, czy jest ślepy, czy nie ślepy.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 23, 2011 7:58 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Marcelibu pisze:
ezzme pisze:
BarbAnn pisze:ewar-porównałam tę dyskusję do ustawki kiboli->dwie druzyny i jaaaaaaaazda.
Ty wyłuskałaś z tłumu pojedynczego kibola i zrobiło Ci się przykro.No trudno.Mnie chodzilo o zjawisko.
O jakie?
O takie->Już krew tryska, już są igrzyska.
zupełnie nie rozumiem po co zakłada się takie wątki ale widac ktoś musi


ja założyłam wątek. pomyślałam, że jeśli wszyscy będą mieli miejsce gdzie mogą się wygadać na ten temat, ze wszystkimi podzielić się swoim zdaniem i "nawracać" to może w innych wątkach mniej będzie się o tym pisać. chyba mi nie wyszło :|

Taki wątek był kilka lat temu. Temat jednak co jakiś czas wraca - chyba razem z nowymi użytkownikami.
viewtopic.php?f=8&t=75341&start=0&hilit=cud+narodzin

Edit: a konsekwencją: ten wątek :arrow: viewtopic.php?f=8&t=75978 podklejony na KŁ. Jest to wykaz osób z poszczególnych miast, które mogą pomóc w sprawie ewentualnej sterylki aborcyjnej, gdy dany DT/DS nie w stanie sam tego zrobić.


wiecie co? bardzo Was wszystkich przepraszam, że założyłam ten wątek. poproszę moderata o zamknięcie (dobrze rozumiem, że mam pisać do Estraven?).
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Sob kwi 23, 2011 9:07 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

To może zwolennicy odbierania domowej kotce małych odniosą się do
Art. 33.1 Ustawy o ochronie zwierząt? Który punkt "spełniają" forumowe kotki z małymi, które mają właściciela lub właściciela tymczasowego?
Dlaczego tych punktów nie spełniają domowe rasowe kotki?
Szczególnie w obliczu Art. 33.2 który orzeka, ze w przypadku zajścia pkt. 2-5 nie wymaga się zgody właściciela na eutanazje (poza uśmierceniem z powodów gospodarczych) a wystarczy zgoda weterynarza.
Czy naprawdę Wg Was, jeśli tylko dysponujecie "współpracującym" wetem możecie odebrać właścicielowi ślepe kociaki spod opieki kocicy, lub "ludzkiej" zastępczej i je uśmiercić? Bo ustawa daje tylko prawo wyboru w przypadku uśmierceń tzw. "gospodarczych".

Moim zdaniem działacie poza prawem samowolnie rozszerzając zapis o kocięta zaopiekowane, którym nie grozi śmierć z głodu, w cierpieniu (Art 33.1 pt 2) No ale może zgłoście się do kampanii "zwierze nie jest rzeczą" i propagujcie uśmiercanie na szerszą skalę. Może jeszcze rozczeszcie katalog chorób z którymi walczy się "z urzędu", mniej w schroniskach odejdzie, nie będzie już takiego problemu z epidemiami schronowymi, no i będzie mniej kotów :?
Tu do poczytania (w pdf) :
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 9971110724
polecam art 33.1 art.33.2
Edit Art 33.1 wyszczególnia z jakich względów może być uśmiercone zwierze, tylko i wyłącznie i nie ma tam zapisu o nadmiernej liczbie/populacji kotów psów ; Art. 33.2 zezwala na "przymusowe" uśpienie na podstawie orzeczenia weta w wszystkich przypadkach wymienionych w Art. 33.1 poza uśmierceniami gospodarczymi.
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 10:24 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

PcimOlki
Szkoda, ze ludzie nie rodzą się z zamkniętymi oczami, wtedy nie byłoby takich rozróżnień: kociątko ślepe (uśpienie); kociątko z otwartymi oczami, odchowanie, w razie potrzeby leczenie. Biedne zwierzaki, jeszcze to przeciw nim. :|
pwpw
 

Post » Sob kwi 23, 2011 10:35 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

Pwpw, nie nakręcaj się, proszę.
Skoro kociaki na Paluchu są dla Ciebie abstrakcyjne, to następny telefon do mnie w sprawie znalezionego ślepego miotu bez matki przekieruję do Ciebie, dobrze?

Dlaczego ratuję tę widzącą? Sprawa jej prozaicznie prosta - ma szanse na przeżycie w moim domu [innego wszak nie mam], ślepy miot nie ma u mnie żadnych szans, a ja naprawdę nie lubuję się w śmierci i umieraniu. Chętnie i z ulgą sceduję tę robotę na kogoś innego. Niech oprócz karmienia piątki, czy szóstki kociąt [czy nawet tylko jednego] co trzy godziny ktoś inny weźmie na siebie `radosny` ciężar decydowania o ratowaniu jeszcze, czy już usypianiu - bo nie je, bo nie przybiera, bo biegunka, bo coś tam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 23, 2011 10:37 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

pwpw pisze:PcimOlki
Szkoda, ze ludzie nie rodzą się z zamkniętymi oczami, wtedy nie byłoby takich rozróżnień: kociątko ślepe (uśpienie); kociątko z otwartymi oczami, odchowanie, w razie potrzeby leczenie. Biedne zwierzaki, jeszcze to przeciw nim. :|

To jest "chrzanienie farmazonów", że zacytuję klasyka.

P.S. Ustawa ma też art. 11.a
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 23, 2011 10:50 Re: sterylizacje aborcyjne i usypianie ślepych miotów - dyskusja

redaf pisze:
pwpw pisze:PcimOlki
Szkoda, ze ludzie nie rodzą się z zamkniętymi oczami, wtedy nie byłoby takich rozróżnień: kociątko ślepe (uśpienie); kociątko z otwartymi oczami, odchowanie, w razie potrzeby leczenie. Biedne zwierzaki, jeszcze to przeciw nim. :|

To jest "chrzanienie farmazonów", że zacytuję klasyka.

P.S. Ustawa ma też art. 11.a

Redaf
Najpierw, jeśli już się chcesz na to powołać, musi być to zwierzę bezdomne, wiele do których uśpienia tu się aktywnie nawołuje ma dom, nawet jeśli tymczasowy, to go ma, osoba faktycznie się nimi opiekująca, później na siebie podpisuje umowę adopcyjną, nie na gminę. Nie wspomnę już o kocicach, które mają właściciela (a właściciel szuka tu, u weta, porady), lub się zgubiły... nikt tego nie sprawdza, bo zakłada, że skoro niewysterylizowana, to nie ma sensu szukać właściciela. Jak ma to się do bezdomności zwierząt?
Dwa: Gmina musi przyjąć w drodze uchwały stosowne rozwiązania ile gmin w Polsce je uchwaliło :?: :!: Zanim ktoś tu napisze "idź uśpij" pyta, czy kot bezdomny? Pyta, czy jest taka uchwała na danym terenie i jaka jest jej treść? jeśli nie, łamią prawo nakłaniając kogoś do bezprawnego uśmiercenia zwierzaka :!:
Czytaj z zrozumieniem przepisy prawne.
pwpw
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 85 gości