Jonasz - kot klasyczny, cz. II

[margaretka2002]

A dzisiaj mamy walke pt. mam dosc tego miesa...

[OKI]

A ja to mam niezły refleks
Jak tam walka, skończona już? Mięsko już mniamuśne, czy ciągle błe?

Przepraszam Małgoś za nieodzywanie się, ale zapitol mam ostatnio taki, że nie wiem, jak się nazywam

[margaretka2002]

No wierze Ci...

Spoko, jakos wchodzi, damy rade.

[OKI]

Świetnie
Moje znów na puchach, czasem tylko samo mięcho dostają Nie mam kiedy nawet porządnych zakupów zrobić
Zresztą na taką bandę, to zamrażarka by mi starczyła na 2 dni max A roboty jak na miesiąc

[margaretka2002]

A ja dostalam w prezencie 3 saszetki whiskasa, w zyciuuuuuuuuuuu nie widzialam takiej radosci kociej.

[OKI]

Ba
Znam to doskonale, łyskas nawet Taćkę rusza
Czasem dostają awaryjnie, a czasem im po prostu radochę robię
No i każdy "nowy" na wejściu dostaje - zero problemów z "niejedzeniem"

[margaretka2002]

Noooooo, miesko ze zmiennym szczesciem wchodzi, ale na lyskas calkiem jednak nie przejdziemy. Za drogi.

[OKI]

To fakt

[margaretka2002]

Duzy przyjechal do Jonaszka, wiec przeszczesliwy jest i nawet wczorajsze rzyganko nie popsulo mu humoru. Niestety wystapilo znow po Animondzie z ryba, ktorej nie chce tknac, a ja go oszukuje za kazdym razem, zeby chociaz troche skubnal. Moze to przypadek, a moze cos w niej jest jednak drazniacego...

[OKI]

Może po prostu jej nie lubi?

[margaretka2002]

Moze...

[tillibulek]

ale nic tak nie smierdzi i nie nie smakuje kotom jak Cosma w puszeczce o smaku rybki dorady w galarecie - bleeee!!!! tego NIC nie przebije!!! witanko, Jonaszku, Małgosiu

[Cameo]

[tillibulek]

jakie piekne

[margaretka2002]

ale nic tak nie smierdzi i nie nie smakuje kotom jak Cosma w puszeczce o smaku rybki dorady w galarecie - bleeee!!!! tego NIC nie przebije!!! witanko, Jonaszku, Małgosiu

Cosma wchodzi zawwwwwsze.

Dzieki Kamilko za zyczenia, Felicja sliczna.