Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 22, 2011 13:17 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Obrazek

Zamęczyłaś Kotka sprzątaniem :twisted:
Zaraz zadzwonię gdzietrzeba i powiem, że maueczarne nie dość, że głodzi kota to jeszcze zmusza do ciężkiej, fizycznej pracy :!:
A ona przecież jest jeszcze nieletnia :regulamin:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt kwi 22, 2011 13:26 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Jak to mówi moja znajoma "demonizujesz" ;) Sprawdziłam - jeszcze NIE zamęczyłam. Rusza ogonem jak jej wkładam palec w ucho :ryk:

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 22, 2011 13:54 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

maueczarne pisze:Jak to mówi moja znajoma "demonizujesz" ;)
Sprawdziłam - jeszcze NIE zamęczyłam. Rusza ogonem jak jej wkładam palec w ucho :ryk:

Hmmm...zacytuję na wszelkiwypadek 8)

Obrazek

A to zdjęcie pokażę pewnemu wetowi :mrgreen:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt kwi 22, 2011 14:08 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Buehehe. Tak, pokaż koniecznie. Dopowiedz, że to efekt kuracji odchudzającej, którą zalecił :D

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 22, 2011 14:11 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Tak zrobię :lol:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt kwi 22, 2011 14:23 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Tylko błagam nagraj to z ukrycia kamerką, dobrze? Muszę zobaczyć jego reakcję :D

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 22, 2011 14:32 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Taaaaa i tym samym mam przyznać się otwarcie do stosowania metod charakterystycznych dla pewnych służb z czasów (słusznie) minionych :?: :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt kwi 22, 2011 14:44 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Ale przecież to będzie tylko dla mnie, więc jako pamiątka upamiętniająca podniosłą chwilę ;) a nie jakieś tam inne takie.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 22, 2011 16:59 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Klarcia wcale nie jest gruba, tylko ma puszyste futerko :twisted: 8)
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 22, 2011 17:47 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Ma lekki zwis podbrzuszny, ale całego ciała obtłuszczonego raczej nie ma. Futra za to ma bardzo dużo i dłuższe niż wcześniej. Codzienne czesanie wiele nie daje (poza bliznami na moich rękach :roll: ), bo futro dzielnie trzyma się skóry.
Może ktoś chętny wyczesać ją raz na tydzień? Myślę, że ciotka kwiatkowa byłaby idealna. Futro fruwałoby aż miło :twisted:

A teraz inna sprawa. Klara to bardzo towarzyski kot, wszystkich zaczepia, bawi się itp. Nie wykazuje ogólnie agresji, czasami tylko na obcych fuka i straszy jak próbują sobie za dużo pozwalać i głaszczą tam gdzie nie lubi. Jednak jest jedna osoba, na którą reaguje bardzo agresywnie - mój tata. Nic jej nigdy nie zrobił, a ona fuka, wali łapą i chce gryźć. Wita się normalnie, a za moment atakuje. Nie mam pojęcia o co jej chodzi :|

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 04, 2011 21:08 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

H A L O... :?:
Jak samopoczucie Klary i jej Panci :?:
Byłyście u weta :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro maja 04, 2011 21:24 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Nie dojechałyście, bo skończyłam pracę o 21 :evil: Ale trochę lepiej. Nie chciała mi jeść, jak nie ona. Ale widać, że wymęczona po wczorajszym była i tak jakby bała się jeść przez to. Tylko piła. Nie chciała nawet saszetki zjeść (nie liczę polizania sosiku). Ale poszłam po pasztecik Gourmeta, bo to zawsze kochała i polizała trochę :piwa: Myślę, że wrócimy do zdrowia, bo trochę lepszy humor ma dzisiaj.

Przepraszam, że tak chaotycznie piszę, ale mało spałam, bo ona w nocy źle się czuła, a dzisiaj z pracy 2 razy leciałam do domu sprawdzić co z nią. Nie wliczam nawału pracy. :?

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 07, 2011 10:45 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Około 5 obudził mnie dziwny dźwięk. Z ledwo otwartymi oczami udałam się do dużego pokoju i zobaczyłam zgarbioną, dziwnie mlaskającą Klarę. Pomyślałam "wymiotowała". Miałam rację, bo po zapaleniu światła dojrzałam mały ślad po. Dopiero z godzinę później doprowadziła mnie do epicentrum. Mimo podawania pasty, czesania i dbania, żeby nie zakłaczyła się, zrobiła to. Dostałam prezent w postaci dużego kłębka zwymiotowanej sierści :? Teraz bryka jak gdyby nigdy nic.
Zastanawiam się czy może to być powiązane z ostatnimi sensacjami żołądkowymi. W sensie to zakłaczenie. Wiem, że koty wymiotują i w ten sposób się oczyszczają, ale czy khm ta druga opcja też może być sposobem na odkłaczenie? Może głupio rozmyślam, ale proszę to ewentualnie zgonić na moje niewyspanie.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 07, 2011 11:20 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

A nie mówiłam :?: 8)
Jednak się zakłaczyła. Dobrze, że to tylko to.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob maja 07, 2011 11:29 Re: Zwariowany Żywot KLARKSONA :D

Ale biegunka z zakłaczenia?

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi, Lifter, zuza i 442 gości