No to chyba, że te małe.
Bo ptaszniki i tarantule to mój wróg
A tak w ogóle, to dzisiaj Pixel dostał zajobka i zaczął towarzystwo ganiać.
Efekt jest taki, że przegalopowano mi po twarzy, a ściślej mówiąc po oku.
Mam rozciętą górną powiekę w kąciku, krew leciała dość mocno, oko spuchnięte.
Ja go kiedyś normalnie uduszę
