A ja bardzo żałuję, że jak studiowałam to internet nie był jeszcze szeroko dostępny

Ile ja czasu (o pieniądzach nie wspomnę) straciłam na próby dostania czegoś niedostępnego

i nie do zdobycia. Ale mam bardzo ciekawe swoje książki i jak ktoś chce pożyczyć to pożyczam i potem za to dostaję czekoladę

Książki zdecydowanie wolę mieć swoje z tym, ze cena ostatnio jest dla mnie zaporowa ale np. kupiłam sobie parę miesięcy temu "Czarnobyl, spowiedź reportera" I. Kostii - no po prostu musiałam to mieć

Nie ściągam książek, nawet nie widziałam, że można dopóki mi Silver nie podpowiedziała

- ja bardzo nie lubię czytać czegoś na ekranie kompa, nawet jak mam w pracy coś do napisania poważniejszego to drukuję na roboczo i czytam z papieru. książka to jest coś tak specyficznego, że wymaga oprawy - światło odpowiednie, herbatka, fotel

a nie tak przed kompem. Ale już co innego z filmami - tych, które lubię nie znajdę w empiku np. bo lubię starocie.