Kotka szuka domu - PILNE!!

[kotx2]

Zrobiłam jej ogłoszenia, ale nie wiem czy to dobry pomysł. Kotka ma granicznie wydolne nerki i wątrobę, nie ma zębów...Ja wiem kiedy trzeba jej zrobić kroplówkę, kupiłam jej Renala i pilnuję żeby zjadała posiłki. Dwa razy dziennie udaje się na spacer po mieszkaniu, potem wraca do swojego pokoju. Fajna jest, spokojna i miła. Ale to staruszka. Człowieka który się jej pozbył w taki sposób to bym...
Muszę jej kupić nowe posłanko, bo jej sublokator nasikał do niego

a nie może zostac u Ciebie

[Edzina]

Nie nazywaj mnie pośrednikiem bo najzwyczajniej w świecie mnie obrażasz.

Cóż.. W opisanej sytuacji można chyba już tylko jedno powiedzieć - pozbyliście się kota jak rzeczy. Co? Teraz będzie młody i ładny pieseczek na jej miejscu? Bo po co komu stara kotka, o którą trzeba dbać?

[AnielkaG]

Hmm, teoretycznie może zostać i pewnie nie ma innego wyjścia. Tylko że każdy kolejny kot to 1 miejsce mniej dla tymczasa, którego nikt inny nie weźmie, bo np. jest zbyt chory i zbyt kosztowny do leczenia.
Helga ma teraz dwie współlokatorki (też damy w kwiecie wieku) oraz dwa młode kocurki po kastracji, które wkurzają starsze panie (bo jeszcze testosteron z nich bucha ). Helga jest kierowniczką pokoju, ale na pewno wolałaby mieć całe mieszkanie dla siebie...Gdyby poszła do adopcji jedna z moich młodych tymczasek Helga miałaby szanse na mieszkanie w mojej sypialni, ale o tamta kotkę nie było ani jednego telefonu.

[kotx2]

Hmm, teoretycznie może zostać i pewnie nie ma innego wyjścia. Tylko że każdy kolejny kot to 1 miejsce mniej dla tymczasa, którego nikt inny nie weźmie, bo np. jest zbyt chory i zbyt kosztowny do leczenia.
Helga ma teraz dwie współlokatorki (też damy w kwiecie wieku) oraz dwa młode kocurki po kastracji, które wkurzają starsze panie (bo jeszcze testosteron z nich bucha ). Helga jest kierowniczką pokoju, ale na pewno wolałaby mieć całe mieszkanie dla siebie...Gdyby poszła do adopcji jedna z moich młodych tymczasek Helga miałaby szanse na mieszkanie w mojej sypialni, ale o tamta kotkę nie było ani jednego telefonu.

rozumiem nie trac nadziei moze w koncu trafi się domek,fajnie gdyby miała swoje imię

[AnielkaG]

Obecny właściciel z niewiadomych mi przyczyn nie może/nie chce jej zatrzymać. Obecnie kotka jest pod opieką innej osoby, która z kolei nie może jej zatrzymać. Jeśli do jutra nikt się nie znajdzie obecny właściciel zawiezie kotkę na Paluch.

z upływem czasu coraz bardziej jestem pewna że człowiek który mi przywiózł razem z panią kotkę to jej właściciele, albo przynajmniej krewni właściciela/ właścicielki
w prosty i przyjemny sposób pozbyli się kota, sprawdziwszy uprzednio gdzie trafia (oboje byli u mnie w mieszkaniu)
nawet pod Paluchem byłoby kotkę trudniej zostawić

[Jus87]

No tak... to faktycznie fantastyczny pomysł. Sprawdzić gdzie kot trafia i go tam oddać... bo przecież osoba, która kocha koty i się nimi zajmuje na co dzień nie odmówi pomocy! To takie polskie jest pod każdym względem. Ludzie się tak zachowują w wielu przypadkach! Anielko dobrze, że kicia jest u Ciebie. Aż strach pomyśleć co mogłoby się z nią stać w innym miejscu. Przecież to już leciwa kotka.
Niedobrze mi się robi na takie zachowania...

[edii]

I co się dzieje z kotką?