Pasibrzucha pisze:Czytałam, to mnie właśnie zainspirowałoTycia pod nic nie wpełza, ale Tasia kocha wylegiwać się pod kołdrą i to w taki sposób, że ja się zastanawiam, czym ona tam pod tą kołdrą w ogóle oddycha
A nie, Mru mi bardzo wyraźnie pokazuje, że nie można wejść pod kołdrę: musi być kocyk

 
 
 
  
  A kotecki przecież ciepłolubne, no to się pod kordziełką chowały  

   
