magdaradek pisze:a miałyście kiedyś takie deja vu, że będąc poraz pierwszy w obcym miejscu, wiedziałyście dokładnie, co gdzie się znajduje?

bo ja tak miałam

Aż tak to nie ale wydawało mi się często, że sytuacja się powtarza albo byłam już w danym miejscu ale nie aż tak, zeby wiedzieć, gdzie co jest.
Bardzo często klasyczne "już widziałam", "już słyszałam", "już przeżyłam" miewają dzieci przed okresem dojrzewania, tłumaczyła to nam kiedyś nasza pani doktor od psychologii klinicznej ale szczegółów nie pamiętam. Podobnie jak dzieci częściej widują duchy

Ale coś Wam opowiem, chociaż rzadko o tym mówię: parę lat temu w pokoju, w którym pracowała koleżanka a później ja zaczęły dziać się dziwne rzeczy, koleżanka ma taki notatnik z adresami, któregoś dnia rano wszystkie adresy były poprzekładane w drugą stronę (żeby to zrobić, trzeba wyjąć każdą karteczkę osobno), potem ja się przeniosłam do tego pokoju i miałam poprzypalaną obudowę od kalkulatora (tak, jakby ktoś położył rozgrzaną, gruba igłę), że o wyciągniętych testach z zamkniętej szuflady i innych takich drobiazgach nie wspominam. W internecie nic za bardzo nie można było znaleźć, dopiero siostra wyszukała stronę po angielsku, gdzie było napisane, że w miejscach, gdzie kumuluje bądź kumulowało się dużo cierpienia, szczególnie dzieci; mają miejsce różne takie zjawiska. Jakoś krótko potem pojechałam na wycieczkę do Grecji i przywiozłam stamtąd małą ikonę, którą powiesiłam w pracy - skończyło się wszystko, na szczęście! Nie wiem, co o tym myśleć do dzisiaj...