Szczytno - potrzebujemy DT, DS.. dużo kotów, 3 kolejne w DS!

Gibutkowa pisze:
Gibutkowa pisze:Basia kurier dostał Twój numer. A niech tylko ta paczka pójdzie na zwrot to ich ukatrupię

Nie wiem co oni kombinują ale w systemie jest znów "zły adres" a potem jest "doręczono". Daj znać czy dotarła do Ciebie. Co za matołki tam pracują, normalnie zaraz dostanę młodych

Paczka dotarła i ja też właśnie dotarłam do domu po 16 godzinach w pracy.Dziękuję bardzo jeszcze nie rozpakowana bo padam na twarz ,ale jest.Przykro ,że sytuacja kolejnego kota się znów skomplikowała.Mam nadzieję ,ze nie wyjdzie nam jakiś problem zdrowotny mocno skomplikowany u whiskaski bo można sobie naprawdę palnąć w łeb po tych zwrotach kotów z adopcji.To 3 kot zwrócony w okresie dwóch miesięcy Zosia,Piwko-Agent i teraz Whiskaska.Zosia tez wróciła bo niby chora i zarobaczona ,więc odrobaczyłam ją jeszcze raz lecz robali nie widziałam ,tylko zachowanie Zosi bardzo się zmieniło była bardzo nieufna ,siedziała na szafie ,biła koty i bała sie ludzi.
Teraz jest kotem który jako jedyny wita mnie w progu i zawsze jest obok mnie teraz oczywiście też,zawsze ze mną śpi i liże mi ręce .Niestety ufna jest w stosunku do mnie,innych osób raczej unika .Whiskaska może tez potrzebuje czasu i spokoju,tylko czy dom jest gotowy to jej dać,niestety trzeba też sprawdzić jej stan zdrowia.

Meksykanko ,Marzeniu dziękuję Wam bardzo za chęć pomocy dla koteczki.Pozostała dwójka ma sie dobrze pani od Makarego telefonowała wczoraj kot powtórnie wykąpany ,umie już wychodzić na taras przez klapkę,wkrótce dokładniejszy przegląd u weta.Jest spokojny ,dostojny ,mruczy przy głaskaniu.Piwko -Agent ma nowe zdjęcie z kolega na kanapie. :lol:

horacy 7 pisze:Meksykanko ,Marzeniu dziękuję Wam bardzo za chęć pomocy dla koteczki.Pozostała dwójka ma sie dobrze pani od Makarego telefonowała wczoraj kot powtórnie wykąpany ,umie już wychodzić na taras przez klapkę,wkrótce dokładniejszy przegląd u weta.Jest spokojny ,dostojny ,mruczy przy głaskaniu.Piwko -Agent ma nowe zdjęcie z kolega na kanapie.

No, to choć tyle dobrze :ok:

Słuchajcie

Pani tak czy owak nie chce Whiskaski.
Marzenia zadała jej bezpośrednie pytanie - czy potrzebuje porady, konsultacji i ewentualnie chce zostawić kotkę?
Odpowiedź brzmi NIE.
To wstrrętne babsko: Mówi, że nie, bo ma dzieci, kotka jest niebezpieczna, drapie, rzuca się, etc. SIC!!!!!!

Proszę Was o decyzję. (czy też o pomoc w decyzji)
Każda minuta w tym domu jest dla tego zwierzaka stracona. Babsztyl (proszę mnie nie poprawiać, chociaż tyle muszę sobie odreagować).
Czy uważacie, że należy kotuńcie jutro zabierać?

W sobotę i tak jedzie na pełne konsultacje. Być może to babiszcze wszystko zmyśliło. Ale w tej sytuacji nigdy nie będziemy pewni. Dla dobra kosmaczka trzeba ją przebadać...

Marzeni jestem bardzo wdzięczna za pomoc... Ona dopiero wróciła do domu. Też jest zabiegana. Ale dobrze rozumie, że chodzi tu przede wszystkim o dobro kota...

Proszę, odezwijcie się.

To po co $%#^#%&& brała :evil:

co myślała że kot będzie potulny, będzie na każde zawołanie :evil:

będzie chodzić jak Pani i dzieci tupną :evil:

Dlatego nie lubię oddawać kotów do domu z dziećmi "małymi"(choć nie każde domki takie są)

Edit: Ja bym jak najszybciej kotkę zabrała :!:

Według mnie trzeba ją zabrać :cry:

Skoro kobieta już teraz mówi "nie", nie czekając na wynik wizyty u weta.. Tylko gdzie ją zabrać ? :roll:

Nie mam słów po prostu ...

po_prostu_kaska pisze:Według mnie trzeba ją zabrać Skoro kobieta już teraz mówi "nie", nie czekając na wynik wizyty u weta.. Tylko gdzie ją zabrać ?

Na dzień dzisiejszy mam brak dt

nie pomogę

Ale dałam już info na FB i zmieniłam jej wydarzenie.

Nie ma sensu jej tam trzymać... kot nie jest głupi, czuje że go nie chcą, a ze stresu tez się potrafi porządnie pochorować. Im szybciej znajdzie się w spokojnym i przychylnym jej otoczeniu tym lepiej. Wtedy nawet jeśli jest chora (choć naprawdę wątpię w to że jest poważnie chora, chyba że coś jej dzieciaki zrobiły) to szybciej do siebie dojdzie.

Sorry za czarne wizje ale nie mogę się opędzić od jednej myśli... Jeśli kotka według tej kobity była agresywna do dzieci i się na nie rzucała i drapała, to jakie jest prawdopodobieństwo że dzieciak/dorosły kopnął, walnął czy rzucił kotem o ścianę? Ja bym ją zbadała pod względem urazów neurologicznych :roll:

mam złe przeczucie że ten "atak" i "drgawki" mają swoją przyczynę w agresji wobec kota

Ja ją jutro zabieram - boję się tylko, że zwymyślam tę lampucernę.
Nie wiem co oni jej zrobili, że może być agresywna.
Ja wiozłam tę kotuńcię i powtarzam - dawno tak miłego kotka nie widziałam. Nawet było mi szkoda, że ja przygarniam same ździrstwa a te milunie i piękne muszą iść do ludzi... ale tak sobie powtarzałam, kto weźmie te potworki??? Ktoś musi.

Nie wiem co dalej - (moje zwierzaki nie wiem czy w proteście czy w strachu przeciwko agresywnej seniorce robią mi koopala w sypialnii, niestety nie wiem nawet które... więc co się może stać teraz... na głowę mi zrobią czy co?)

Przepraszam za idiotyczne żarty na poziomie przedszkolaka a może i niżej... ale przecież płakać już nie wolno.
Jutro zabieram kotkę. W sobotę jedziemy do lecznicy...
A dalej
Teraz musi być już tylko lepiej.

Co napisać na FB :roll:

bo się pytają czemu wraca. Może znajdzie się tam i tym razem dt.

CatAngel pisze:Co napisać na FB bo się pytają czemu wraca. Może znajdzie się tam i tym razem dt.

Może po prostu, że się Pani odwidziało... :evil:

Też nie wierzę w żadne choroby, których ACHA by wcześniej nie zauważyła i nagłą agresję skoro była spokojną kotką ..

Meksykanko złota z Ciebie kobita. I wiesz... chcę się mylić ale mam obawy że Whiskasia jest już teraz "trudnym" kotem :roll:

Nienawidzę tych swoich przeczuć ale cholera nie chce mi wyjść z głowy to że ktoś jej natłukł albo szurnął nią o ścianę czy szafkę i stąd te "drgawki".
Nienawidzę takich laluń, pustaków i betonów, co na sobie kilo perfum a uszy brudne - że sobie pozwolę na taką przenośnię wobec tej już byłej pani Whiskasi.

NA kupy najlepiej położyć miseczkę z jedzeniem w miejscu gdzie robią kupy. Albo napsikać feliwaya w pokoju (czy włączyć ten do kontaktu). Ja swojego wysłałam dla Kitki P. Jadzi (ona taka przerażona, czuje że jej Pani umiera) i już nie mam. To kosztuje w okolicach 40-50zł cała butelka, czasem w dobrych sklepach zoologicznych można dostać od ręki (może na Animalii mają). W razie czego też można napisać do forumowej Ryśki po krople Bacha.

Ja bym napisała prawdę.
MĘCZONA PRZEZ DZIECI.
DOM NIE NA POZIOMIE - DO ZWIERZĄTEK PLUSZOWYCH MOŻE SIĘ NADAJĄ

Jutro dam znać - jak coś jej zrobili - to... nawet nie chcę pisać.

http://animalia.pl/produkt,8466,Feliway_Spray.html
Często się zdarza że mogą wydać "od ręki" :ok:

po_prostu_kaska pisze:
CatAngel pisze:Co napisać na FB bo się pytają czemu wraca. Może znajdzie się tam i tym razem dt.

Może po prostu, że się Pani odwidziało... Też nie wierzę w żadne choroby, których ACHA by wcześniej nie zauważyła i nagłą agresję skoro była spokojną kotką ..

Agresja może być też spowodowana tym, że tam są dzieci a co za tym idzie-hałas, bieganie, płacz, nie wiadomo jaka zabawa z kotem, mama nie widzi wszystkiego, a dzieci różne pomysły mają. :roll:

(u mnie dzisiaj dzieciaki rzucały mi w koty kamieniami koty na szczęście uciekły do dziury ale samo to jakie głupie dzieciaki czasami pomysły mają :evil:

) Nie wiadomo jak dzieci bawiły się z Whiskaską(może za ogon ciągły) to takie nasze gdybanie. Ale ewidentnie ten dom źle na nią wpłynął :evil:

i trzeba ją jak najszybciej zabrać.
Pamiętam jak Smarti zabierała kota z domu - bo "pani" jak dobrze pamiętam jednak nie polubi kotów :roll:

Ja mam bardzoooo agresywnego kota wobec mnie i jakoś nie mam zamiaru go pozbawić domu

Szczytno - potrzebujemy DT, DS.. dużo kotów, 3 kolejne w DS!

Kto przegląda forum