niestety u mnie jedzenie się nigdy nie marnuje
tu Zuzia w budzie:

i bezoka, na tym zdjęciu przez kratki widać jak jej się oko zapadło

Jedyne co mogę o niej powiedzieć dobrego - to wreszcie przybrała pozycję z grubsza kocią, przedtem leżała po prostu jakkolwiek, bezsilnie... ale nie bardzo jestem w stanie ją nakarmić - nie przełyka i drapie
czy już gdzieś pisałam, że niekoniecznie chciałam robić specjalizację z leczenia dziczków w stanie pół-agonalnym???


















