Helena z portu już w nowym domku :)

Dziś udało mi się nawet uszka wyczyścić i dopiero do czystych uszek dać kropelki

. Helenka wszystko pięknie zniosła a w nagrodę dostała pyszne jedzonko i porcję zabawy z patyczkiem i wstążeczką. Chyba dochodzimy wspólnie do wprawy :1luvu:

Dziewczyny, ten tekst do ogłoszeń to za długi trochę... według mnie najlepiej chwytają teksty krótkie, gdzie dobrze wyeksponowany jest charakter kota, to jest podstawa :>

Tekst postaram się jutro przerobić. Jednak na razie Helena i tak ma te ogłoszenia, które były robione wcześniej. Postaram się jej kupić jakieś ogłoszenia ale to dopiero w przyszłym tygodniu...

Helenka bardzo prosi o wsparcie na leczenie!!

Na razie bardzo skromnie: viewtopic.php?f=20&t=126523 zapraszam na bazarek dla Helenki :oops:

(podnoście chociaż..może akurat ktoś wypatrzy)

Ale cisza u Helenki

Bardzo prosimy o wparcie na leczenie...

za parę dni wysle malutki grosik :ok:

kotx2 pisze:za parę dni wysle malutki grosik

viewtopic.php?f=20&t=126860&start=0 - może ten bazarek się uda...

prosze nr konta na PW :ok:

Ponieważ na dogomanii pojawiła się szansa na domek dla Helenki pozwoliłam ją sobie na potrzeby tegoż domku troszkę opisać. Z domku co prawda nic nie wyszło ale charakterystykę pozwolę sobie Wam wstawić

1. Imię ma piękne ale najlepiej reaguje na tradycyjne kici, kici i wtedy leci jak torpeda z najdalszego zakątka mieszkania

.
2. Uwielbia jeść

. Zwłaszcza puszeczki. Przetestowałam ją i na gurmeta i na feliksa i na whiskasa i na kitiketa. Zajada z ogromnym apetytem wszystko i tylko patrzy czy nie ma więcej Uwielbia też biały serek, żółty serek, kiełbaskę, szyneczkę, surową wołowinkę. Najmniej fajne jest dla niej suche jedzonko więc na początek na pewno karmienie głównie puszkami i "ludzkim" jedzeniem żeby się wkraść w łaski Jaśnie Pani :lol:

.
3. Jest ciekawa tego co za oknem . Jak firanka odsunięta to nie ma problemu znajdzie przejście na parapet ale jak zasunięta to ambitnie szuka dojścia. Rzeczywiście potrafi może nie tyle skubnąć kwiatka co chodzi po doniczkach a niektóre jakoś dziwnie nie wytrzymują i .... spadają :roll:

. Jednak jak ma odpowiednią ilość miejsca to nie ma problemu.
4. Lubi się bawić piłeczkami, wstążeczkami, wędką. I nie tylko z człowiekiem, potrafi być samowystarczalna

.
5. Siusiu robi do kuwety. Koo już też. Niestety przegrałam walkę z Helenką i kupiłam jej piasek i wszelkie problemy "toaletowe" się skończyły

6. U mnie nie zniszczyła nic, ale może jej się zdarzyć że coś zniszczy. U mnie lubi ostrzyć pazurki o kanapę. Jak wszystkie moje koty zresztą. Myślę, że tu dobry drapak załatwiłby sprawę. Jednak tak jak napisała Cudak może np. zwalić jakiś bibelot bo bez problemu wskakuje na szafki, krzesła, potrafi wejść na stół. Jak każdy młody kociak zresztą.
7. Helena jest odrobaczona, odpchlona. Ze świerzbem dajemy radę. Jeszcze tylko kilka dni i będzie całkowicie po sprawie.
8. Ostatnie - Helenka jeszcze nie jest miziakiem ale ma zadatki na to. Obiełam jej ostatnio pazurki i teraz pobawić się z nią to sama przyjemność

To na razie tyle. Jak coś wymyślę to napiszę.

Helenka serdecznie pozdrawia :kotek:

Kochani był sensowny telefon o Helenkę . Pani wcześniej miała kotka, ostatnio 6 lat fretkę. Fretka zmarła niestety... Pani wypatrzyła Helenkę na Poczekalni TOZ-u. Mieszkanie na parterze, nawet podobno jest drabinka gdyby kiedyś w przyszłości kicia chciała wchodzić i wychodzić przez okno. Dzielnica bardzo spokojna. W domu 2 dzieci - 15 i 23 /chyba / lat. Wizyta przedadopcyjna - nie ma problemu. Podpisanie umowy też bez problemu. Jedyny problem z wu izytą to ewent. my byśmy mieli to Pani mieszka w Gertz w Niemczech. To 10 km. od Gryfina - ale pracuje tuż koło mnie . Wstępnie jesteśmy umówione że Pani jutro odwiedzi Helenkę........

I co Wy na to????????

A jak leczenie? Zakończone?

Cudak1 pisze::ok:

A jak leczenie? Zakończone?

Uszka już kończymy zakrapiać, dziś ostatni dzień

Jeszcze tylko byłoby szczepienie i spokój

Tylko nie wiem co z tym szczepieniem

. Bo u tej Pani o której wcześniej pisałam Helenka miałaby możliwość wychodzenia na zewnątrz - oczywiście po wcześniejszym zaprzyjaźnieniu się z domkiem i odczekaniu odpowiedniego czasu... To szczepić na wszystko czy tą wersja oszczędnościową? Naprawdę nie wiem - zobaczymy co jutro Pani powie......

Na razie Helenka wygląda na chudzinkę - mam wrażenie, ze całe jedzenie jej idzie w mięśnie bo jak się ją podnosi do góry to jest dość ciężka. Zważę ją u weta to zobaczymy jak jest. I wychodzi z niej futerko strasznie - ale to jest chyba reakcja na zmianę karmy i kropelki na pchełki. Daję jej teraz witaminki i futerko już odrasta ale widać skąd sobie powychodziło.....

Jednak i tak Helena piękna jest!!!!!!! Choć na pierwszy rzut oka wygląda jak ten najbiedniejszy kociak w porcie.......

Na razie poczekamy, co będzie jutro

Generalnie lepiej byłoby, gdyby nie miała możliwości sama wychodzić.

Helena z portu już w nowym domku :)

Kto przegląda forum