Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki i Caillou pod palmą

[sliver_87]

filmik przecudowny jest!! taka miłośc miedzy nimi! tylko nie denerwuj sie juz tak!!

A Nietoperek to ujął moje serce niesamowicie... a z tym oczkiem, ach
nie mozesz na nego krzyczeć Patmol!

[pozytywka]

Patmol pewnie powiedziała do niego surowo "oj ty, oj ty"

[Patmol]

A Nietoperek to ujął moje serce niesamowicie... a z tym oczkiem, ach
nie mozesz na nego krzyczeć Patmol!

dlaczego? jak go nakrzyczę to przynajmniej wie, że jakieś jego zachowanie mi się nie podoba

[sliver_87]

ale on potem zamierać musi zebys mu już wybaczyła

a tak powaznie rozumiem to, bo musi pies wiedziec co moze a co nie..

[shalom]

No, pies podatny na wychowanie jest a kot uczy się tylko tego co mu się może przydać, albo co wydaje się byc zabawne

[pozytywka]

o, to ja jestem kotem

[pozytywka]

wczoraj Caillou poszła na spacer w szeleczkach
była urzeczona trawką, zapachami i mozliwością polatania sobie na smyczy
biedny Loki został na balkonie, bo wyrósł z "uprzęży", musimy nabyć większe szeleczki. Patrzył przez kratki na balkonie na Sowę i miał strasznie zdziwiony wyraz pyszczka

namiastka wolności przywieziona z wycieczki


sjesta na trawce

[jozefina1970]

Filmik super
A opowieść Sowy - no myślałam, że się posikam
Cudne one i zdjęcia na trawce fajne

[pozytywka]

Sowa lubi poopowiadać, co w danym momencie robi i co zamierza robić i jak zmienia zdanie na temat planów

[jozefina1970]

Szczur w kuwecie mnie dobił

[pozytywka]

Szczur w kuwecie mnie dobił

mnie też

[shalom]

Zaczęłam sezon szeleczkowy? ja też planuję ze swoim zbirem wyjść na trawkę, ale boję się, że wyrwie sięz uprzęży

[rapsodia82]

Ja ze swoim Piorunem też chodzę, on próbuje się wyrywać czasem z szelek, szczególnie jak próbuję go skierować w inną stronę niż on chce iść, a robi to w taki sposób, że zaczyna iść tyłem próbując ściągnąć szelki (nie mam takich na szyję i brzuch, tylko takie okalające jakby łopatki - chyba wygodniejsze i bezpieczniejsze, bo nie dusi szyi). Ale opanowałam sytuację, bo kupiłam taką smycz samowysuwającą się z takiego plastikowego czegoś, co trzymam w ręce i dość długą, więc nie ma możliwości, że naprzężając smycz wysunie się z szelek, bo smycz jest elastyczna

[pozytywka]

dobrze pozaciągaliśmy szeleczki
my mamy taka uprząż, gdzie obróżka jest połączona z obejmą pod brzuszek - nie da się tak łatwo z tego wyswobodzić, a smyczkę mamy mocną, 3 metrową, z dobrym zapięciem

[shalom]

Ja też mam fajne porządne szelki, ale trzeba dobrze dopasować do rozmiaru kota, wtedy się nie wyswobodzi. Za pierwszym razem Konan akrobata wylazł z nich jedną łapką, nie wiem jak