Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 19, 2011 16:00 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 19, 2011 18:19 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Cześć Badyl! Moja Duża zagroziła, że strzykawką moje sioo z podłogi zbierze, jak jej nie dam dobrowolnie. No to się pilnuję, żeby nic za kuwetę nie poleciało.
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 20, 2011 20:08 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Badylku, nie pakuj się na balkon bez zabezpieczeń, pamiętaj.
Twoja Duża wróci i na pewno Ci troszkę pokaże, co tam widać.
Dieta nie zaszkodzi.
Frania martwiąca się o Badylka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro kwi 20, 2011 20:22 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Ależ ja sikam tylko do kuwety, tylko nie do tej z plastikowym piaskiem. Bo to nie jest piasek! :evil:
Nie wiem jak z balkonem będzie... Tam jest tak ciekawie :oops: Pokusa jest silna, i ciężko z nią walczyć, w domu trochę nudno :roll:
Pomagałem się Dużej spakować. Teraz odpoczywam.
Nie będę mógł często pisać teraz, jak Dużej nie będzie... więc pozdrawiam Was Franiu i Psocie i Fasolko i wszyscy :)
Smacznego podkradania na święta!
Badylek


Balkon mnie martwi, moja siostra pali i się boję, że balkonu nie domknie... Ech... Ale już raz z nim została i nic się nie stało, nic na to nie poradzę i muszę jakoś opanować swoje strachy... Zawsze panikuję jak wyjeżdzam :mrgreen:
Wesołych świąt Wam życzę, już, po później z moim dostępem do internetu może być różnie ;) I nie przemęczajcie się przedświątecznie, trzeba odpocząć a nie się dobijać :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro kwi 20, 2011 20:31 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

caldien pisze:Balkon mnie martwi, moja siostra pali i się boję, że balkonu nie domknie... Ech... Ale już raz z nim została i nic się nie stało, nic na to nie poradzę i muszę jakoś opanować swoje strachy... Zawsze panikuję jak wyjeżdzam :mrgreen:
Wesołych świąt Wam życzę, już, po później z moim dostępem do internetu może być różnie ;) I nie przemęczajcie się przedświątecznie, trzeba odpocząć a nie się dobijać :ok:

Uściski, Kochana. Nie panikuj, aczkolwiek Siostrę uczul.
pozdrowienia bardzo ciepłe
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)


Post » Sob kwi 23, 2011 6:21 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Wesołych Świąt! :D Obrazek

Mru i Reszta
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn



Post » Wto kwi 26, 2011 18:09 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Badylku, gdzie się podziewasz? Jak minęły święta?
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 26, 2011 20:58 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Nie będę się pod Badylka podszywać, podobno moja siostra go rozpuszcza... Badylek potrafi sobie ludzi wokół pazurka okręcić :mrgreen: Mnie jeszcze tydzień nie będzie, ale przynajmniej tutaj ciepło jak w lipcu i bez deszczów ;)

Pozdrawiam wszystkich od czterech łap w dół ;)
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Czw kwi 28, 2011 22:12 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

caldien pisze:Nie będę się pod Badylka podszywać, podobno moja siostra go rozpuszcza... Badylek potrafi sobie ludzi wokół pazurka okręcić :mrgreen: Mnie jeszcze tydzień nie będzie, ale przynajmniej tutaj ciepło jak w lipcu i bez deszczów ;)

Pozdrawiam wszystkich od czterech łap w dół ;)


I o to właśnie chodzi. Owinąć sobie w okół pazurka :ryk:
Wypoczywaj kobitko :ok:
MIKUŚ
 


Post » Śro maja 04, 2011 20:36 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

No i Duża wróciła! :kotek:
I dostałem kociego mleczka, w nagrodę za grzeczne zachowywanie się.
Chociaż zaczyna się, coś ględzi o weterynarzu (o zgrozo!) i ma do nas jakiś tymczasowiec przybyć (o jeszcze większa ZGROZO!)!
Ale jestem stoikiem, nie ma co się przejmować na przyszłość, będzie wtedy na to czas 8)

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających
Badylek


Pomimo pogody, dobrze jednak wrócić do swojego łapiastego :1luvu: Chłop twierdził, że jestem kocią wariatką, oglądałam sobie na komórce filmiki z Badylkiem jak mi tęskno bylo :ryk:
Ja także pozdrawiam wszystkich ;)
Duża Badylka
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro maja 04, 2011 20:47 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

O znalazłem watek Badylka.
Cześć.
Zmartwiła mnie twoja choroba.
Badylku zdrowia życzę.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości