wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 19, 2011 19:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Mam miesięczne zaległości, kiedy to nadrobię? tyle tu się działo, kamari przepraszam że pytam ale co to za cudne maluszki, resztę doczytam jak czas mi pozwoli, jak to dobrze ze Januszek już w lepszej kondycji.
Wymiziaj za uszkiem wszystkie futerka a szczególnie Omisie :ok: :1luvu:

elik246

 
Posty: 128
Od: Śro gru 29, 2010 18:07

Post » Wto kwi 19, 2011 19:58 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Joluka, mam dobre zastrzyki na wiruski :ok: I świetne cieniutkie igiełki, nic nie boli, słowo :twisted:



:strach: - no rzeczywiście dobre te zastrzyki, od razu mi się lepiej zrobiło...... 8O to ja sobie gdzieś w kąciku poleżę i może mi do jutra przejdzie..... :oops:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto kwi 19, 2011 20:00 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Joluka, mam dobre zastrzyki na wiruski :ok: I świetne cieniutkie igiełki, nic nie boli, słowo :twisted:



a ja chętnie dorzucę dawkę witamin B-jak się dostanie w pośladek, to człowiek od razu wie, gdzie ma tylną część ciała i na czym nie siadać przez tydzień. :ryk: i od razu ma się duuużo energii :twisted:

madziatek1

 
Posty: 98
Od: Wto paź 19, 2010 12:47
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto kwi 19, 2011 20:03 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

no jak to miło, jak się tak wszyscy wokół troszczą o moje zdrowie... :twisted: :roll: :mrgreen:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto kwi 19, 2011 20:08 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

joluka pisze:
kamari pisze:Joluka, mam dobre zastrzyki na wiruski :ok: I świetne cieniutkie igiełki, nic nie boli, słowo :twisted:



:strach: - no rzeczywiście dobre te zastrzyki, od razu mi się lepiej zrobiło...... 8O to ja sobie gdzieś w kąciku poleżę i może mi do jutra przejdzie..... :oops:


Nic nie bój, ćwiczę od paru lat na mężu podawanie witaminki B - mówi, że nie boli :mrgreen: Ale zrobienie jednego zastrzyku zajmuje mi około pół godziny.

elik246 pisze:Mam miesięczne zaległości, kiedy to nadrobię? tyle tu się działo, kamari przepraszam że pytam ale co to za cudne maluszki, resztę doczytam jak czas mi pozwoli, jak to dobrze ze Januszek już w lepszej kondycji.
Wymiziaj za uszkiem wszystkie futerka a szczególnie Omisie :ok: :1luvu:


:D W telegraficznym skrócie - miesiąc, czy półtora temu (jakos ten czas szybko leci :roll: ) przyplatała się do mnie mamuśka z 5-ma kociakami. Małe już prawie odchowane, dwa przechorowały koci katar, trzeci, Jasiu, walczy jeszcze z kocim katarem i o widzące oczka. Mamusia po świetach idzie do sterylki, potem wraca na dokarmienie kurdupelków, a potem do domku, który już na nią czeka.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto kwi 19, 2011 21:15 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Niektórzy w tej liiiicznej rodzinie
są poduszkami :D :D :kotek: :kotek: :spin2:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 19, 2011 21:51 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

:ryk:

Genialne zdjęcie, Kamari!
Tylko się trochę ciężko doliczyć wszelkich kończyn......
Uroczo ktoś komuś robi nelsona na szyjce :mrgreen:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 19, 2011 22:22 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kurcze, czytam na bieżąco a przegapiłam fakt, ze mamusia ma już zaklepany domek :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 20, 2011 16:08 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari, klub slepaczków przyznał wsparcie finansowe dla małego Jasia na leczenie oczek, skarbnik mi zgłosiła,ze wciaz nie mamy Twoich namiarów do przelewu :(
jesli rezygnujesz ze wsparcia, prosze , napisz to na watku, aby klubowicze mieli jasność, ale myśle,ze maluszkowi przydało by sie dofinansowanie na leczenie,jaki jest stan oczek obecnie?
przykro mi , ale nie mam czasu śledzić watku, stad moje pytanie, dziękuje

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro kwi 20, 2011 16:48 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

alessandra pisze:kamari, klub slepaczków przyznał wsparcie finansowe dla małego Jasia na leczenie oczek, skarbnik mi zgłosiła,ze wciaz nie mamy Twoich namiarów do przelewu :(
jesli rezygnujesz ze wsparcia, prosze , napisz to na watku, aby klubowicze mieli jasność, ale myśle,ze maluszkowi przydało by sie dofinansowanie na leczenie,jaki jest stan oczek obecnie?
przykro mi , ale nie mam czasu śledzić watku, stad moje pytanie, dziękuje


Pisałam na wątku, ale dużo tego, więc zaraz wyślę informację na pw. Jasiowe oczka są w coraz lepszym stanie, więc myślę, że lepiej przekazać fundusze innemu biedakowi :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 20, 2011 19:10 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Dzisiaj Jasiu dostał kolejną dawkę wlewów, część bardzo bolesnych. Jak on biedny płakał :(
To, co mnie zadziwia, to jego rosnące przywiązanie - im bardziej go męczę, tym częściej przyłazi na kolana :roll:
Mam nadzieję, że już jutro wlewy nie będą potrzebne, co najwyżej zastrzyk jeszcze kilka dni.

Dni przed swiętami są bardzo napięte, nie mam czasu na porobienie zdjęć, czy filmików, ale wszystko nadrobię kiedy zacznie się odpoczynek poświąteczny :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro kwi 20, 2011 19:28 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Serce boli jak płacze Jasiu :cry: ale wiem, że za parę dni będzie zdrów jak ryba :)

kamari, ucałuj Jaśka ode mnie mocno :1luvu: :1luvu:

A co do Świąt :? co ja bym dała, żeby już jutro było po ...... :| :wink:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro kwi 20, 2011 19:45 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kwinta pisze:Serce boli jak płacze Jasiu :cry: ale wiem, że za parę dni będzie zdrów jak ryba :)

kamari, ucałuj Jaśka ode mnie mocno :1luvu: :1luvu:

A co do Świąt :? co ja bym dała, żeby już jutro było po ...... :| :wink:


Też lubię święta :mrgreen: Tyle przygotowań, organizowania, sprzątania ze stołu i mycia garów :evil:

Jasieńkowi te wlewy bardzo dobrze robią, ale sam moment ich podawania jest okropny.

Jasiu już cały obcałowany :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw kwi 21, 2011 11:36 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Co u was kamari ??

Przedświąteczny ferwor :?: Jak Jaśko dzisiaj ??
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw kwi 21, 2011 13:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Witamy bardzo ciepło i słonecznie :flowerkitty:

Jasiu coraz lepiej, jeszcze mu coś tam siedzi, ale z zachowania widać, że czuje się bardzo dobrze. Dzisiaj jest bardzo ciepło, więc karaluchy korzystają ze słoneczka. Bateryjki naldowane na full i zasuwają tam i nazad, z przerwami na bijatyki :D

W pracy mam teraz urwanie głowy, bo nie dość, że święta, to jeszcze zaczął się okres ślubów. W poniedziałek chyba prześpię cały dzień :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia i 23 gości