był
Teraz on często chce mieć po prostu święty spokój, a ona go zachęca do zabawy
Skacze na niego jak królik i gryzie go w ucho, a potem ucieka
albo gryzie go w tyłek pod ogonem, jak on stoi gdzies wyżej, a jak się schyla, żeby ja odgonić, to paca go łapa w głowę
No i ucieka
Czasem się to dla niej kończy nieciekawie, bo on traci cierpliwość, poza tym on nie rozumie po co kogoś gonić, jak nie wolno go na końcu zagryźć
Ale dziś gonili się, tupiąc całe przedpołudnie, aż potwornie zgłodnieli i piszczeli o drugie śniadanie, a potem popadali każde w innym kącie i śpią
Grzeczne kotecki
