Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

[Wiolaww]

Podobno we czwartek Dudzia ma mieć wizytę zapoznawczą, ale na razie cicho sza!!!!

to ja tak po cichutku

[Cammi]

Podobno we czwartek Dudzia ma mieć wizytę zapoznawczą, ale na razie cicho sza!!!!

to ja tak po cichutku

w środę rano - podobno

[Cammi]

Dudzia się nie spodobała
i rozbija się - cokolwiek to znaczy
mój Fuks też się rozbija - idzie i bęc w coś czego nie widzi

narazie odłożyłam pomysły operacyjno-kastracyjne
Metro po powrocie z Krakowa - dziwny jakiś - jeść nie chciał. W czwartek miska z popołudnia przeleżała do rana. Nie zjadł Fuksowi chrupek. Po prostu poszedł się położyć do pokoju i nic. W nocy poszliśmy na spacer i było jak zawsze. Tylko jeść nie chciał.
Przy psie żarłoku, który wszystko zje, który na lekki szelest juz jest w kuchni i wypatruje - to bardzo dziwne zachowanie.
Więc kastracje odkładam na czas gdy uznam, ze on zachowuje się normalnie.
A co do Myszy - to muszę wygrzebać taki czas, żebym mogła mieć na nią oko po zabiegu. Najbliższa to będzie chyba sobota - o ile nie pojadę do Krakowa.

Za to Korek mnie zadziwia. Przychodzi do pokoju, kładzie się na fotelu i śpi. Odważniak. A jak idę w jego kierunku to ucieka dwa razy szybciej niże przed wakacjami.
W nocy minionej - wlazł na łóżko u mojego wezgłowia. Przelazł nad moją głową, nadepnął mnie na rękę i poszedł do swojego legowiska. I łazi to to za mną jak nie śpi oczywiście.
I tego to już zupełne nie rozumiem. Tak był zestresowany "wakacjami", że spodziewałam się, że się nie pokaże przez dwa tygodnie. A on jakby się bardziej zrobił towarzyski.
No i bądź tu mądry.
Za to Fuks staje się bardziej chimeryczny. Co raz gorzej podaje mu się kroplówki, co raz mniej chętnie chce zjadać saszetkę z lekami. Apetyt ma - ale najlepiej by było gdyby to było surowe mięsko, caistko! lub chrupki renala.
Przyznam się, że wczoraj dostał odrobinę wołowinki - w trakcie kroplówki - dzięki czemu przestał się nią przejmować.
Tycie kawałeczki wołowinki - a kot rzucał się na nią z warczeniem.
Pewnie mu to na nerki nie pomoże ale jak byście zobaczyli zachwyconą, ślepą mordkę.
Co mi tam - raz na jakiś czas musi mieć fajnie.

[miszelina]

Dudzia jest fajna do człowieka, ale innych kotów nie lubi Wczoraj została wymiziana na cztery ręce, dzisiaj jest czesanie, więc powinna być szczęśliwa.
Podobno po majówce ma iść na tymczas, do bezkociego domu.

[Wiolaww]

buu, szkoda, że Dudzia nie pojechała do nowego domku

[Wiolaww]

może Metruś mądrala, nie je na znak protestu w sprawie odjajczania?
Fuksikowi, też należy się chwila przyjemności

[Cammi]

Dudzia jest fajna do człowieka, ale innych kotów nie lubi Wczoraj została wymiziana na cztery ręce, dzisiaj jest czesanie, więc powinna być szczęśliwa.
Podobno po majówce ma iść na tymczas, do bezkociego domu.

a cóż to za dom bez kotów?
I ten dom bez kotów zakocha się w Dudzi i już nie będzie to dom bez kotów

[miszelina]

Dudzia jest fajna do człowieka, ale innych kotów nie lubi Wczoraj została wymiziana na cztery ręce, dzisiaj jest czesanie, więc powinna być szczęśliwa.
Podobno po majówce ma iść na tymczas, do bezkociego domu.

a cóż to za dom bez kotów?
I ten dom bez kotów zakocha się w Dudzi i już nie będzie to dom bez kotów

No raczej ten DT juz nieaktualny No chyba, ze zdarzy sie cud. Ma pecha ta kotka

[Wiolaww]

Ciiiii, Dudzia ma szczęście Poznała już tylu dobrych ludzi, na pewno jeszcze znajdzie tego JEDNEGO UKOCHANEGO. Widocznie, ten jeden człowiek, jeszcze jej szuka.

[Wiolaww]

Co tam u mojej ulubienicy? Co u Merysia i innych koteCków?

[Cammi]

Co tam u mojej ulubienicy? Co u Merysia i innych koteCków?

Meryś nadal pełno jajeczny aczkolwiek nieco zblokowany.
Terminu nie jestem w stanie znaleźć żeby było dobrze.
W sobotę gościliśmy dwie kocice z Trzcianki - w niedziele byliśmy w Krakowie.
Jakoś taki młyn się zrobił.

[Wiolaww]

Co tam u mojej ulubienicy? Co u Merysia i innych koteCków?

Meryś nadal pełno jajeczny aczkolwiek nieco zblokowany.
Terminu nie jestem w stanie znaleźć żeby było dobrze.
W sobotę gościliśmy dwie kocice z Trzcianki - w niedziele byliśmy w Krakowie.
Jakoś taki młyn się zrobił.

ups
moje zwierzaki mają po kilka imion, Metruś też może

[Wiolaww]

Młyn, czyli wcale się nie nudzisz

[Wiolaww]

Zdrowych i pogodnych świąt

[Cammi]

tu u mnie słońce od ... sama już nie wiem od kiedy
od piątku balkon otwarty od rana do wieczora
wczoraj Fuks odkrył drogę na balkon, wygrzmocił się na słoneczku i .. dziś o 5:36 wrzaskiem zażądał wypuszczenia!
Jak siedzi w drugim pokoju i drze się rano - to potrafię to zignorować, ale jak mi to robi tuż przy łóżku....
Balkon okazał się fajnym miejscem ... ale dopiero gdy ja siadłam i kawkę zaczęłam tam pić

Metro jest zawsze tam gdzie kawa - bo a nuż będzie ciasteczko

Mysza ucapiła nogi jak by świat zatonąć miał a po chwili sie do Metrusia przytuliła - tak w ramach ochrony przed Korkiem

Korek najpierw tylko zaglądał czy teren bezpieczny

a Basia i śFirek śmigali gdzieś a Fuks się na słoneczku wylegiwał aż słoneczko go opuściło