Tasia i Tycia - część pierwsza i z pewnością nie ostatnia

Nie chcę mówić, żeby nie zapeszać, jestem zbyt przerażona wstępną diagnozą.
Nie chcę o tym myśleć na razie, co ma być to będzie

Łebek do góry, koty na siebie i jak mawia nasza babusiajaga
ommmmmmmmmmmmmm
ommmmmmmmmmmmmm
ommmmmmmmmmmmmm

Będzie dobrze, bo musi ! Wiem, że łatwo z boku się mówi, wiem .... :roll:

Pilnej rady potrzebuję, bo mam mętlik w głowie - na co zazwyczaj koty grymaszą, na Acanę czy Orijena?

Moje kociaste na Orijena nawet spojrzeć nie chciały - dałam psu rodziców, to dostał... hmm, mokrego odrzutu :twisted:

Acany nie próbowałam.

Dzięki, chyba o Orijena właśnie chodziło

Za zdrówko :ok:

Trzeba być ślepym albo bezguściem żeby powiedzieć że Tycia jest nieładna :evil:

zresztą widział ktoś kiedyś brzydkiego kota? :roll:

shalom pisze:Za zdrówko
Trzeba być ślepym albo bezguściem żeby powiedzieć że Tycia jest nieładna zresztą widział ktoś kiedyś brzydkiego kota?

Hmmm... prawdę powiedziawszy to ja... :oops:

Mój pierwszy koci zestaw, czyli Emma i Conchita nie żarły ani Acany, ani Orijena.
Natomiast młode jedzą aż miło jedno i drugie. Emma też zaczęła jeść w desperacji.

Widziałaś? naprawdę?

bo ja nie biorę pod uwagę kotów chorych czy po wypadkach

shalom pisze:Widziałaś? naprawdę? bo ja nie biorę pod uwagę kotów chorych czy po wypadkach

Hmmm.... może nie jest to brzydota sensu stricte, ale tak jak uwielbiam koty, to ten jeden ma w pyszczku cośśśśś takiego, że nie zapałałam sympatią :oops:

Ooo ciekawe, a to jakiś tam którego gdzieś widziałaś czy kot kogoś znajomego, np forumowy? :twisted:

Forumowy tymczas, ale naprawdę nie chcę kota wymieniać z imienia, żeby się komuś przykro nie zrobiło

Wcale nie chciałam o to pytać :wink:

ale szczerze jestem zdziwiona, ja jeszcze żadnego takiego kota nie widziałam który by mi się nie podobał, owszem jeden mniej a drugi bardziej, ale nie ma takiego co w ogóle

a najbardziej mi się podoba różnorodność kocia

Tadam tadaaam! Termin na sterylkę Tasi wyznaczony: 4.05. godz. 10 u moich wetek na Balickiej. Po 3h mogę ją już odebrać wybudzoną. Prosimy o kciuki

Pozytywko, a Ty z Caillou kiedy?

no własnie nie wiem, może zaraz po waszej :wink:

A poważnie - musze się umówić, a chwilowo przeuwanie terminów lekarskich latorośli, zbiło mnie z pantałyku i zepsuło grafik. Poza tym mój dyrektor nie cierpi moich pojedynczych dni urlopowych, bo muszę z dzieckiem/kotem do lekarza

Tasia i Tycia - część pierwsza i z pewnością nie ostatnia

Kto przegląda forum