Przyjechały, dwie śliczne, wystraszone kicie

- razem z sążnistym opisem, zapasem jedzenia, żwirku, miseczkami, posłankami ... ktoś je bardzo kochał i musi oddać

. Biedulki, jedna weszła za lodówkę, druga pod stoliczek i patrzą wielkimi, zdziwionymi oczami. Na razie pewnie nie wiedzą, co się dzieje. Są zdrowe i zadbane, mam tylko nadzieję, że się nie posypią ze stresu ...
Zuzia Szara pojechała do Jopop - wiem, że to najlepszy możliwy DT ale i tak paskudnie się czuję

, zawiodłam ją. Miała sobie u mnie grzać tyłeczek, aż do znalezienia fajnego DS a tak kolejna zmiana ... będzie jej dobrze, wiem, ale i tak się popłakałam. Ciężko jest oddawać koty do DS, nie myślałam, że aż tak trudno do innego DT ...
Moje CDT umiarkowanie zainteresowane, Zuzia Pingwinka profilaktycznie schowała się, ale już wyszła. Ma do piątku czas na ogarnięcie się ze stolcem
Nowe są śliczne, tri i czarnulka - foty będą, jak dziewczynki trochę się oswoją. Na razie mają kuchnię do swojej dyspozycji, swoje posłanka i miseczki - mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzują.