Mała Bejbi od początku choruje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 17, 2011 10:32 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Mojej awersja do gabinetów po leczeniu została niestety do dziś, choć już minęły dwa lata. Przechodzi straszny stres, nie chce się dać zbadać, choć kiedyś było zupełnie inaczej. Można z nią było zrobić wszystko i znosiła cierpliwie. Czasem nawet zdarzy się jej wyciągnąć w kierunku wetki pazurki i pokazać ząbki. W innych okolicznościach nigdy się jej to nie zdarza. Syczy nawet na mnie. Nie mam nadziei, że to kiedyś minie.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie kwi 17, 2011 11:44 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:Mojej awersja do gabinetów po leczeniu została niestety do dziś, choć już minęły dwa lata. Przechodzi straszny stres, nie chce się dać zbadać, choć kiedyś było zupełnie inaczej. Można z nią było zrobić wszystko i znosiła cierpliwie. Czasem nawet zdarzy się jej wyciągnąć w kierunku wetki pazurki i pokazać ząbki. W innych okolicznościach nigdy się jej to nie zdarza. Syczy nawet na mnie. Nie mam nadziei, że to kiedyś minie.

Bejbi na korytarzu śpi(albo udaje?) i myśli że jej nie widać.W kolejce jest bardzo cicha i cierpliwa,dopiero w gabinecie się boi.Przy zastrzykach jest ok.,tylko pobieranie to dla niej i mnie horror.Weci też mówili że sami się stresują.Strasznie pamiętliwa ta Twoja kotka.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 17, 2011 12:08 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Trudno się dziwić, że pamięta, bo wiele przeszła. A wszystko przez weta-idiotę, który wymyślił sobie terapię chorej rogówki surowicą z pobranej krwi. Trzy razy wytaczał z Kośki ostatnie krople i wspomniał o dr. Garncarzu, więc wpadłam na pomysł, żeby do niego napisać. Natychmiast dostałam odpowiedz od Pana doktora i okazało się ,że takie leczenie stosuje się u psów, a nie u kotów :evil: Do tego umiejętność pobierania krwi kotu wet chyba nabierał dopiero na mojej Kośce. Od tego czasu się tak stało, że chce uciekać już nawet z poczekalni. Nawet mordki nie da sobie otworzyć .

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie kwi 17, 2011 12:12 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:Trudno się dziwić, że pamięta, bo wiele przeszła. A wszystko przez weta-idiotę, który wymyślił sobie terapię chorej rogówki surowicą z pobranej krwi. Trzy razy wytaczał z Kośki ostatnie krople i wspomniał o dr. Garncarzu, więc wpadłam na pomysł, żeby do niego napisać. Natychmiast dostałam odpowiedz od Pana doktora i okazało się ,że takie leczenie stosuje się u psów, a nie u kotów :evil: Do tego umiejętność pobierania krwi kotu wet chyba nabierał dopiero na mojej Kośce. Od tego czasu się tak stało, że chce uciekać już nawet z poczekalni. Nawet mordki nie da sobie otworzyć .

Bidula :( Bejbi jeszcze jakoś da wetowi zajrzeć,ale w domu mi nie,zaraz gryzie lub ucieka.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 17, 2011 12:18 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Ona jest malutka, zapomni z czasem. Tylko żeby to choróbsko poszło sobie precz! Żeby zdrówko wróciło jak najszybciej. Pamiętam, jak Kośka po długiej chorobie zaczęła zdrowieć, to myślałam, że mi kota podmienili. Taka chęć życia w nią wstąpiła, bawiła się, wariowała, potem widac było, że jest trochę znudzona i na naszej drodze stanął malutki kotek, którego wzięłam. Od tej pory Kośka jest nie do poznania. Jakby drugie życie w nią wstąpiło, odmłodniała, szaleją razem, a Kośka chyba zapomniała ile ma lat :wink:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie kwi 17, 2011 12:27 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:Ona jest malutka, zapomni z czasem. Tylko żeby to choróbsko poszło sobie precz! Żeby zdrówko wróciło jak najszybciej. Pamiętam, jak Kośka po długiej chorobie zaczęła zdrowieć, to myślałam, że mi kota podmienili. Taka chęć życia w nią wstąpiła, bawiła się, wariowała, potem widac było, że jest trochę znudzona i na naszej drodze stanął malutki kotek, którego wzięłam. Od tej pory Kośka jest nie do poznania. Jakby drugie życie w nią wstąpiło, odmłodniała, szaleją razem, a Kośka chyba zapomniała ile ma lat :wink:

Fajnie :ok: Ja niestety nigdy dwóch na raz nie będę miała :( Nie wyrabiam z jedną Bejbi :( i mało miejsca :( nie mam balkonu,mało miejsca do biegania.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 17, 2011 12:42 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Nie mow hop Vailet. Dwa kotki to niezbedne minimum. 8)
Kciuki dla Bejbusi niedzielne. :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie kwi 17, 2011 13:03 Re: Mała Bejbi od początku choruje

kalair pisze:Nie mow hop Vailet. Dwa kotki to niezbedne minimum. 8)
Kciuki dla Bejbusi niedzielne. :ok: :ok:

Dzięki Ci wielkie :)
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 17, 2011 19:40 Re: Mała Bejbi od początku choruje

vailet pisze:
kalair pisze:Nie mow hop Vailet. Dwa kotki to niezbedne minimum. 8)
Kciuki dla Bejbusi niedzielne. :ok: :ok:

Dzięki Ci wielkie :)

Wróciłam z Bejbi dopiero od weta i :cry: ma osrte zapalenie gardła :!: Aż miauczała jak pysio oglądał,zęby jakieś żółte,węzły powiększone.Wizyta 30 zł. Teraz do kontroli we wtorek.Dostała antybiotyk i coś jeszcze,oprócz tego kazał kupić Biostyminę w ampułkach i dawać po pół dziennie do pysia.To jest aloes i woda :?: Ma to jej wzmocnić odporność.Bo to jakiś wirus,a antybiotyki są na bakterie.Ten essentiavet nie kazał dawać bo ma dużo białka i tłuszczu,odradzał.Ja jej wczoraj raz dałam.Było bardzo dużo ludzi,zmarzłam mam to co Bejbi bo potrzebowałam laktulozę i wypiłam resztkę po Bejbi jak była chora na początku.Mam takie same objawy,jest mi niedobrze,mdli mnie,lekki stan podgorączkowy,a na początku drapanie w gardle i taki dziwny kaszel.Nie miałam na duphalak,jest lepszy i droższy.Najgorsze że laktuloza
nie pomogła bo za mało było,a teraz obie jesteśmy chore :( Możemy się na okrągło zarażać :x
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 17, 2011 19:48 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Ja też wsystko łapię ,jak Bejbi.Same kaleki w moim domu :( Będzie ciężko,jak ja teraz tak źle się czuję :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 17, 2011 20:46 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Biostymina - jak najbardziej wskazana. Sama sobie tez możesz golnąć :wink: Tylko trzeba uważać, bo czasem malutki kawałeczek szkiełka może się dostać do ampułki. Koniecznie musicie się bardziej uodpornić - obie :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie kwi 17, 2011 20:57 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:Biostymina - jak najbardziej wskazana. Sama sobie tez możesz golnąć :wink: Tylko trzeba uważać, bo czasem malutki kawałeczek szkiełka może się dostać do ampułki. Koniecznie musicie się bardziej uodpornić - obie :ok:

Dzięki,może coś to da :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 18, 2011 7:52 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Ojej, no to zdrowka dla Was obu! :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon kwi 18, 2011 10:37 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Bry :) Jak Bejbi dzisiaj ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon kwi 18, 2011 11:20 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:Bry :) Jak Bejbi dzisiaj ?

Dziś Bejbi dostała łosia od ewar,potem wkleję zdjęcie.Na przywitanie ugryzła go w nos :ryk: i wąchała trochę go łapką potraktowała.Ona czuje się źle,a ja gorzej niż wczoraj bo też doszedł bolący węzeł na szyi.O 4 rano jadła,teraz nie chce,tylko pije.Pójdę potem do apteki po te ampułki (ciekawe czy mają?).Muszę coś zrobić z sobą bo będziemy się zarażać na zmianę :( .
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 36 gości