kalair pisze:A Safolek kocha odkurzanie! O!
Też jej to powtarzam
Wariatkowo 9. I tymczasy ;) B&B s. 60, 84, Baśka s. 89 :)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
» Sob kwi 16, 2011 20:07
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Też jej to powtarzam
-
- Posty: 42584
- Od: Śro gru 23, 2009 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
» Sob kwi 16, 2011 20:07
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
No dobrze,może być jutro I wytłumacz,że prawdziwa dama musi czasem cierpieć,żeby potem wyglądać 
I wytłumacz,że prawdziwa dama musi czasem cierpieć,żeby potem wyglądać 
- Posty: 15548
- Od: Pon gru 07, 2009 22:34
- Lokalizacja: Warszawa
» Sob kwi 16, 2011 20:08
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Hej...
- Posty: 779
- Od: Wto lut 15, 2011 20:16
- Lokalizacja: Warszawa/Wola
» Sob kwi 16, 2011 20:15
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
OKI pisze:kalair pisze:A Safolek kocha odkurzanie! O!
Też jej to powtarzam
I bardzo dobrze!
-
- Posty: 233427
- Od: Czw maja 24, 2007 21:07
- Lokalizacja: Beskid Śląski
» Nie kwi 17, 2011 8:40
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Bry 
-
- Posty: 42584
- Od: Śro gru 23, 2009 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
» Nie kwi 17, 2011 9:43
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Kotecki moje kochane
Wczoraj jak wpadła Aśka pomóc zrobić Czortowi zastrzyk (dzięki ), to Czort nawiewał po całej chałupie i ani myślał dać się złapać 
Niezbędna była łapanka domowa
Odkąd wróciłam do domu, Czort wyleguje się na łóżku z przerwami na jedzenie i zabawę Można ją w każdej chwili miziać, podnosić, nosić i generalnie kotek jest pod ręką w dowolnej chwili Od dziś piguły - ciekawe, czy w porze podawania też będzie tak miło
Wczoraj jak wpadła Aśka pomóc zrobić Czortowi zastrzyk (dzięki
), to Czort nawiewał po całej chałupie i ani myślał dać się złapać Niezbędna była łapanka domowa
Odkąd wróciłam do domu, Czort wyleguje się na łóżku z przerwami na jedzenie i zabawę
Można ją w każdej chwili miziać, podnosić, nosić i generalnie kotek jest pod ręką w dowolnej chwili Od dziś piguły - ciekawe, czy w porze podawania też będzie tak miło -
- Posty: 42584
- Od: Śro gru 23, 2009 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
» Nie kwi 17, 2011 9:53
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Hi!
- Posty: 779
- Od: Wto lut 15, 2011 20:16
- Lokalizacja: Warszawa/Wola
» Nie kwi 17, 2011 9:55
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Hi 
-
- Posty: 42584
- Od: Śro gru 23, 2009 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
» Nie kwi 17, 2011 10:04
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Co robita?
- Posty: 779
- Od: Wto lut 15, 2011 20:16
- Lokalizacja: Warszawa/Wola
» Nie kwi 17, 2011 10:13
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Zgatujta
-
- Posty: 42584
- Od: Śro gru 23, 2009 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
» Nie kwi 17, 2011 10:15
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
OKI pisze:Zgatujta
Nic
zgadłam?
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI...""Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
- Posty: 35645
- Od: Sob lut 28, 2009 21:24
» Nie kwi 17, 2011 10:17
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Marzenia11 pisze:OKI pisze:Zgatujta
Nic
Prawie
Poza kuwetami, michami, lekami itd. to faktycznie się byczę
-
- Posty: 42584
- Od: Śro gru 23, 2009 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
» Nie kwi 17, 2011 10:19
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
OKI pisze:Marzenia11 pisze:OKI pisze:Zgatujta
Nic
Prawie
Poza kuwetami, michami, lekami itd. to faktycznie się byczę
Tego nie licz, to tak jakbyś spanie w nocy albo oddychanie liczyła jako zajęcie...
przecież to oczywisty składnik dnia."Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI...""Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
- Posty: 35645
- Od: Sob lut 28, 2009 21:24
-
- Posty: 233427
- Od: Czw maja 24, 2007 21:07
- Lokalizacja: Beskid Śląski
» Nie kwi 17, 2011 17:49
Re: Wariatkowo 9. I tymczasy ;)
Dobry podwieczorne
W ramach byczenia wybrałam się dziś do tatusia. Żeby nudno nie było, zabrałam Dameskę - ostatnio bez kontenerka czuję się nieswojo, jak bez torebki
Dameska została zabrana na psie testy, gdyż tatuś dysponuje dwiema postrzelonymi, wszystkokochającymi wyżlicami, a dom zainteresowany Dameską pytał, jak dziewczyna do psów się ma. No więc ma się nieźle 
Może euforii na widok kudłatych wielkich mord nie było, ale zero paniki, kilka ostrzegawczych psyknięć i warków (bez specjalnego przekonania zresztą) i Dameska rozwaliła się na kolanach całkiem wyluzowana Potem poszła zwiedzić mieszkanie - wprawdzie na lekko ugiętych nogach, ale centralnie środkiem korytarza
Przypuszczałam, że tak będzie po jej reakcji na psa w poczekalni lecznicy, ale wolałam się upewnić przed
Jakbym tak wzięła Szelmę do tatusia, to po pierwszych pięciu sekundach miałabym zdjęty skalp
W ramach byczenia wybrałam się dziś do tatusia. Żeby nudno nie było, zabrałam Dameskę - ostatnio bez kontenerka czuję się nieswojo, jak bez torebki
Dameska została zabrana na psie testy, gdyż tatuś dysponuje dwiema postrzelonymi, wszystkokochającymi wyżlicami, a dom zainteresowany Dameską pytał, jak dziewczyna do psów się ma. No więc
ma się nieźle Może euforii na widok kudłatych wielkich mord nie było, ale zero paniki, kilka ostrzegawczych psyknięć i warków (bez specjalnego przekonania zresztą) i Dameska rozwaliła się na kolanach całkiem wyluzowana
Potem poszła zwiedzić mieszkanie - wprawdzie na lekko ugiętych nogach, ale centralnie środkiem korytarza Przypuszczałam, że tak będzie po jej reakcji na psa w poczekalni lecznicy, ale wolałam się upewnić przed
Jakbym tak wzięła Szelmę do tatusia, to po pierwszych pięciu sekundach miałabym zdjęty skalp
-
- Posty: 42584
- Od: Śro gru 23, 2009 19:05
- Lokalizacja: Warszawa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], imatotachi, puszatek i 344 gości