Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

A teraz zrobiło się leniwie. :mrgreen:

Wszystkie śpią, a ja patrzę i napatrzeć się nie mogę.
Moje cudeńka! :1luvu:

A tutaj jedno z nich. :mrgreen:

Słodkie śpiochy

Fajnie, że juz od dłuższego czasu tylko lepiej. Ja uwielbiam patrzeć jak koty sie bawią. Ostatnio, gdy Juniorzy się barowali Hans często pacał Erwina łapką w główkę, zupełnie jakby Benny Hila oglądał :lol:

Włącz blokadę na niektóre kanały kablówki, bo licho wie z jakiego programu zaczerpnie w przyszłości przykład. :twisted:

Całe szczęście od ponad 7 lat nie mam telewizora. Ale czasami czytam o czymś na miau a za jakiś czas moje koty przejawiają podobne zachowania :roll:

Moje chyba podczytują wątek. :wink:

Niektóre z nich nawet próbują pisać!! :lol:

Muszę kiedyś dać Wam próbkę radosnej twórczości Kaszmirka.

Napisała Pani doktor!

Jej wyniki Noisa nie wskazują na nerki!!!

Żadne kłębuszkowe zapalenie nerek, które wymyśliłam! :ok:

Jej zdaniem jest to zapalenie dolnych dróg moczowych.
Nooo z tym to sobie poradzimy! :ok:

Proponuje też wykluczyć wirusówki.
No to chyba da się zrobić. :mrgreen:

super!!!

Tak się cieszę, że teraz jak na niego patrzę to mi się zdaje, że lepiej wygląda!

To są super wieści, że z tymi nerkami nie jest jednak tak źle :ok:

Tylko, czemu on chudł?
Oby już wszystko bylo dobrze :ok:

Gratuluję Kocurkowi zdrowia i wytrwałej Dużej :ok:

selene00 pisze:Napisała Pani doktor!
Jej wyniki Noisa nie wskazują na nerki!!!
Żadne kłębuszkowe zapalenie nerek, które wymyśliłam!

Iwona, weź Ty może już nic więcej nie wymyślaj, co ?

zwłaszcza w kwestiach medycznych :wink:

Iwonko, tak się cieszę, że Pani doktor wyklucza nerki!!!!!!!!!!!!!!!!!
To jest fantastyczna wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ania ma rację, nic już nie kombinuj :wink:

Oby już wszystko było dobrze i jeszcze lepiej :ok:

Buziaki i mizianki oraz nieustające kciuki za Noisa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam wielką nadzieję, że powodem tych Noisikowych problemów jest jakiś niegroźny banał, tyle że trudny do uchwycenia!!!

Już nic nie wymyślam, ale wiecie jak widzę, że lekarz nie wie co ma leczyć, działa po omacku, to się uaktywniam. :twisted:

Odpuszczam i na ten moment obiecuję, że już nie będę. I obym nie musiała w przyszłości przejawiać podobnych rodzajów aktywności. :ok:

Dziś znowu będę łapać siuśki. :lol:

selene00 pisze:Tak się cieszę, że teraz jak na niego patrzę to mi się zdaje, że lepiej wygląda!

Już mi się nie wydaje. :roll:

Pan który co miesiąc przywozi mi żwir i kocie jedzonko, dziś jak zobaczył Noisa powiedział - "jaki on chudy!

"
A mnie się zdawało, że troszkę lepiej wygląda.

Tuczę Noisa i Miodzia, ale efekty moich działań widoczne są na Episi, Kaszmirku i Silence.

Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Kto przegląda forum