Ja rownież żaluje ze nie mogłam wziąźć dwóch

. Zwłaszcza że czarna kicia chwyciła mnie za serce. Niestety wyjeżdzam za granice i mam tam miejsce tylko dla jednego kotka. Jednak jak wroce w styczniu to na pewno bede szukac braciszka lub siostrzyczki dla Hackera.
Ja także jestem zachwycona Panią od ktorej wziełam moje kociątko. Ma ogrome ciepłe serduszko. W ogóle jak czytam to forum to cieszę sie ze jest tylu wyjątowych ludzi.
Pozdrowienia dla wszystkich i udanych pszukiwań cudownych domków dla kociaczków.