TG-PROSIMY O KONTAKT!!! MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ.

Co jakiś czas natykałam się na wątek i czytałam.

Femka gratuluję, pomóc niestety nie mogę ale naprawdę podziwiam to co robisz! Mam nadzieję, że "wyznaczysz" nową, skuteczną ścieżkę (plan działania) w egzekwowaniu założeń statutowych fundacji, bo to przecież nie jedna "kocia mama" funkcjonuje w sposób nie do końca przejrzysty.

Nie czuje się kompetentna, żeby wyznaczać jakiekolwiek standardy, bo pracę Fundacji obserwuję raczej z boku, współpracując z nimi, ale nie ponosząc odpowiedzialności za ich decyzje, nie mając długów u wetów. Wszędzie ogrom pracy i Fundacje bardzo często, z braku wystarczających środków, możliwości i rąk do pracy, jadą po bandzie. Dopóki sama takiej fundacji nie prowadzę, nawet nie odważę się udzielać rad.

Ale czymś zupełnie innym jest krzywdzenie zwierząt dla zafajdanego wizerunku albo dla zaoszczędzenia na wetach. I to będę tępić bezwzględnie i zawsze. Zwierzęta bezdomne nie mają nikogo innego, kto mógłby je przed potworem w szpilach obronić.
Mają tylko nas.
I wiecie co? Mnie się chce palcem ruszyć tylko wtedy, gdy krzywda dotyka całkowicie bezbronnych istot.

p.s.
żeby była jasność, dla jakich oszczędności Milińska oddaje kotki na sterylki nie-wetowi: w Łodzi można wynegocjować z lecznicą cenę nawet 50 zł. Oczywiście dotyczy to naprawdę dużych ilości zabiegów (więc raczej nie pojedyncze osoby). Ale można.

Może źle się wyraziłam. Nie chodziło mi o to, że wyznaczysz standardy działania fundacji (raczej jakby miały być jakiekolwiek standardy o Jurek Owsiak) chodziło mi o to, że pokazujesz jak przeciwdziałań nieuczciwości fundacji i miejmy nadzieję wskażesz jak zrobić to skutecznie. Tylko i aż tyle bo czasami nie wiadomo za co się złapać i jak to zrobić.

Femka, jeżeli poniesiesz jakiekolwiek koszty związane z p. mecenas to daj znać, zrobimy zrzutkę aby tylko było to fachowo załatwione więc o kasę się nie martw :wink:

A dla Ciebie bukiet róz i francuski szampan też będzie :lol:

dzięki

Jestem umówiona jutro. Mam nadzieję, że pani mecenas dużo nie weźmie, jest związana ze środowiskiem.

Femka pisze:W kwestii skuteczności: czekam na kontakt do pani mecenas, która poprowadzi mnie, do kogo i co złożyć, żeby było raz a skutecznie i bez odrzucenia (umorzenia) z przyczyn formalnych.

Jeśli jeszcze ktoś się zgłosi z jakimś konkretnym oświadczeniem, opisem sytuacji, wszystko chętnie przyjmę. Ta historia będzie miała swój finał nie tylko w organach ścigania, ale też na specjalnym blogu.
I od razu uprzedzam Milińską vel Izunię Kotunię: nie znajdzie się tam ani jeden epitet, ani jedna zmyślona historia. Więc nie będzie miała baba okazji do poskarżenia się o zniesławienie.

Obiecuję (jak dotąd dotrzymałam słowa), że nie ujawnię niczego, czego się dowiem bez zgody na publikację, nie ujawnię nicków oraz nazwisk informatorów, a to, co będę mogła opublikować przeredaguję tak, aby nie wskazywać na konkretną osobę. Natomiast każda informacja jest dla mnie istotna, bo może przypadkowo przyczynić się do wyjaśniania wątpliwości w wątkach innych, którymi się zajmuję.