KOCIA CHATKA kocio-chatkowe kociaki szukają DT, DS

Lidka pisze:Jeśli ktoś bywa w okolicy Wiertniczej w Katowicach.
Jest możliwość wywieszania papierowych ogłoszeń w tej dużej szkole. Jest tam tablica ogłoszen właśnie dla kotów prowadzona przez p. Zbigniewa Markiewicza. Wystarczy przynieść ogłoszenia i zostawić na portierni na nazwisko.
Na pw podam ewentualnie nr telefonu, albo jesli ktoś by wolał przez pośrednika to służę

Medyczna Szkoła Policealna
Województwa Śląskiego nr 1
im. Zofii Szlenkierówny w Katowicach
40-304 Katowice, ul. Wiertnicza 3

Przecież to jest moja szkoła!!!!
tam pobierałem pierwszych nauk medycznych:)
A gdzie są te plakaty????
Załatwimy to szybko i bezboleśnie:)

FAK - dziś rano dorwała mie taka stara sąsiadka, która odzywa się do mnie tylko jak coś chce, typ okienny. Ta pani ma "rewelacyjne

" koleżanki - kiedyś jedna wzięła ode mnie małego kotka a oddała dorosłego, a dziś dowiedziałam się, że kolejna o podobnym poziomie rozwoju emocjonalnego ma domowego kota ale wyjeżdża na święta do rodziny gdzieś tam i jakiś czas tam pobędzie i w związku z tym zamierza swojego DOMOWEGO KOTA WYWALIĆ NA DWÓR :evil:

Cóż - u nas nawet nie ma okienek w piwnicach a ruch samochodowy jest spory. Idę dziś do tego babsztyla i dowiem się o co chodzi ale mam złe przeczucia

Mara S pisze:FAK - dziś rano dorwała mie taka stara sąsiadka, która odzywa się do mnie tylko jak coś chce, typ okienny. Ta pani ma "rewelacyjne " koleżanki - kiedyś jedna wzięła ode mnie małego kotka a oddała dorosłego, a dziś dowiedziałam się, że kolejna o podobnym poziomie rozwoju emocjonalnego ma domowego kota ale wyjeżdża na święta do rodziny gdzieś tam i jakiś czas tam pobędzie i w związku z tym zamierza swojego DOMOWEGO KOTA WYWALIĆ NA DWÓR Cóż - u nas nawet nie ma okienek w piwnicach a ruch samochodowy jest spory. Idę dziś do tego babsztyla i dowiem się o co chodzi ale mam złe przeczucia

Mara a może temu babsztylowi okiennemu zaproponować żeby temu babsztylowi kotowemu chodziła dawć jeść i sprzątała kuwetę.
Przecież kotu to jest tylko potrzebne w jego domku :twisted:

Pójdę i zapytam jak sprawa wygląda. Ja mogę sama chodzić do tego kota. Tylko pytanie: czy babsko nie chce się go pozbyć na dobre :evil:

bo przecież jakby tylko wyjeżdżała a kotka kochała, to chyba sama by znalazła jakieś sensowne rozwiązanie

Mara S pisze:Pójdę i zapytam jak sprawa wygląda. Ja mogę sama chodzić do tego kota. Tylko pytanie: czy babsko nie chce się go pozbyć na dobre bo przecież jakby tylko wyjeżdżała a kotka kochała, to chyba sama by znalazła jakieś sensowne rozwiązanie

Tacy ludzie czasami po najmniejszej linii oporu działaja.
wyjeżdżam - wyrzucam

Dorota Wojciechowska pisze:
Mara S pisze:Pójdę i zapytam jak sprawa wygląda. Ja mogę sama chodzić do tego kota. Tylko pytanie: czy babsko nie chce się go pozbyć na dobre bo przecież jakby tylko wyjeżdżała a kotka kochała, to chyba sama by znalazła jakieś sensowne rozwiązanie

Tacy ludzie czasami po najmniejszej linii oporu działaja.
wyjeżdżam - wyrzucam

Staram się być tolerancyjna ale nie potrafię takich osób za cholerę zrozumieć

terenia1 pisze:GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 18.04.-24.04.2011
18.04. pon. rano Gosia wie. Teresa
19.04. wt. rano Monika wie. brak
20.04. śr. rano brak wie. Teresa
21.04. czw.Asia,Bogusia wie.MaraS
22.04. piat.Bona44 wie. brak
23.04. sob. rano brak wie. MaraS.
24.04. niedz. Dorotka wie. brak

Teresa czy możesz mnie przenieść z czwartku na wtorek?

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 18.04.-24.04.2011
18.04. pon. rano Gosia wie. Teresa
19.04. wt. rano brak wie.MaraS.
20.04. śr. rano Monika wie. Teresa
21.04. czw.Asia,Bogusia wie. brak
22.04. piat.Bona44 wie. brak
23.04. sob. rano brak wie. MaraS.
24.04. niedz. Dorotka wie. brak
GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 25.04.-01.05.2011
25.04. pon. rano MaraS. wie. Teresa
26.04. wt. rano Gosia wie. brak
27.04. śr. rano brak wie. Dorotka
28.04. czw.ranobrak wie. Bona44
29.04. piat rano Asia,Bogusia wie. brak
30.04. sob. rano brak wie. Bona44
01.05. niedz. Dorotka wie. brak

wolontariusz pisze:Może ktoś w końcu zaznaczy na zielono dni świąteczne w grafiku, żebym wiedział kiedy mam jajca święcić i podzielić się nimi z naszymi podopiecznymi!!!! (oczywiście jajca zakupione nie własne).

Co do dyżuru - jeszcze się odezwę...

Jadziu, Wiesiu czy macie jakieś info na temat cen koszulek i krat do okien??
O której Pan w sobotę od krat może przyjechać? Mam rano dyżur więc mogę z nim pogadać.

No wlasnie mialam na ten temat pytac czy umawiac sie z tym Panem na jutro i o ktorej godz. dobrze bedzie gdybys byl przy tym, wiec napisz mi o ktorej bedziesz wiec ja zadzwonie i umowie go i ja tez podejde.
W sprawie koszulek nie rozmawialam jeszcze poniewaz nie ma nic sprecyzowanego ani kolor ani ilosc, ale jej tylko tak ogolnie rozpoznac temat to rozpoznam.

Mara S pisze:FAK - dziś rano dorwała mie taka stara sąsiadka, która odzywa się do mnie tylko jak coś chce, typ okienny. Ta pani ma "rewelacyjne " koleżanki - kiedyś jedna wzięła ode mnie małego kotka a oddała dorosłego, a dziś dowiedziałam się, że kolejna o podobnym poziomie rozwoju emocjonalnego ma domowego kota ale wyjeżdża na święta do rodziny gdzieś tam i jakiś czas tam pobędzie i w związku z tym zamierza swojego DOMOWEGO KOTA WYWALIĆ NA DWÓR Cóż - u nas nawet nie ma okienek w piwnicach a ruch samochodowy jest spory. Idę dziś do tego babsztyla i dowiem się o co chodzi ale mam złe przeczucia

A nie można by jej zepchnąć ze schodów...znaczy chciałam powiedzieć żeby sama spadła :evil:

Podejrzewam, że to już stare jest i zdążyło swoje debilne geny rozsiać po świecie. Ludzi dalej, mimo tych kampanii społecznych, uważają, że zwierze to zabawka. Szkoda, że jej nikt z mieszkaniu nie próbuje wywalić :evil:

raport z rannego dyżuru:
Na kwarantannie wszystko ok, Józio i Coffie się dogadują, oboje nie są zbyt nadmiernie towarzyscy w stosunku do siebie nawzajem i może dlatego nie ma konfliktów. NIE ZDĄŻYŁAM WSTAWIĆ KRZYŻYKÓW W EWIDENCJI ALE GRACJA I GREMLINY ZAŁATWIONE

To do południowego dyżuru jak coś

na zdrowej Milusia przezywa katusze bo panicznie nie znosi żadnego z pozostałych kociastych i nawet jak się dziś Ajax na 0,5 metra zbliżył to się darła jakby ja ze skóry obdzierali. UWAGA: pojawiła się suczka, ma już obciągnięte cycusie więc już urodziła zapewne. Niestety, ja nie miałam czasu dzisiaj aby "właściciela" dorwać i popytać co z małymi

Może komuś innemu się uda...
Na stole leży sobie pakunek kociej karmy, który Terenia ma zawieźć do jakiś karmicielki

asiek_i_boguś pisze:
Mara S pisze:FAK - dziś rano dorwała mie taka stara sąsiadka, która odzywa się do mnie tylko jak coś chce, typ okienny. Ta pani ma "rewelacyjne " koleżanki - kiedyś jedna wzięła ode mnie małego kotka a oddała dorosłego, a dziś dowiedziałam się, że kolejna o podobnym poziomie rozwoju emocjonalnego ma domowego kota ale wyjeżdża na święta do rodziny gdzieś tam i jakiś czas tam pobędzie i w związku z tym zamierza swojego DOMOWEGO KOTA WYWALIĆ NA DWÓR Cóż - u nas nawet nie ma okienek w piwnicach a ruch samochodowy jest spory. Idę dziś do tego babsztyla i dowiem się o co chodzi ale mam złe przeczucia

A nie można by jej zepchnąć ze schodów...znaczy chciałam powiedzieć żeby sama spadła Podejrzewam, że to już stare jest i zdążyło swoje debilne geny rozsiać po świecie. Ludzi dalej, mimo tych kampanii społecznych, uważają, że zwierze to zabawka. Szkoda, że jej nikt z mieszkaniu nie próbuje wywalić

Więc sytuacja wygląda tak, że babka ma lat chyba 80-90 i jest trochę niespełna rozumu, nie daje rady sama się sobą zająć. Opcja by kot tam został i ktoś do niego przychodził - odpada bo na dłuższą metę mieszkanie pewnie pójdzie na sprzedaż.... Dzis u babki była córka, która potwierdziła, że zabiera matkę do siebie na drugi kraniec Polski. Ta córka rozumie, że wypuszczenia domowego kota na dwór to głupi pomysł ale też nie ma co z nim zrobić a ze sobą nie weźmie bo ma w domu psa. Ogólnie kotek może zostać do środy bo wtedy wyjeżdżają. W środę muszę zabrać kota lub zostanie wypuszczony na dwór :evil:

Jest to kotka miziasta, niesterylizowana, w wieku 6-10 miesięcy, trikolorka rudo-biało-szara...

Mara no to trzeba ją zabrać kotka jest młoda więc powinna sobie dać radę, jak wypuszczą na dwór to niestety może sobie rady nie dać, poza tym jest niesterylizowana.

a ja za zapytaniem co z łapaniem kotów na sterylki, bo faktycznie nie nadążam za watkiem na razie i moze coś pogubiłam? :oops:

zadzwoniła do mnie pani Renata z jakiegoś przedsiębiorstwa na Grota. Panie dokramiają koty na terenie zakładu, jest ich ok. 15 w tym dwie kotki ciężarne. Pani jest dość samoobsługowa - zlapie kotki, tylko na razie jedną bo do drugiej potrzebuje łapki, przywiezie ją do Almavetu i przetrzyma w zakladzie po sterylce, szef sie zgodził. Jakiś sensowny gość. Pani musimy dostarczyć klatkę zeby miała w czym kotkę przetrzymac. Z tego co mi sie przypomnialo to nasze klatki lub klatka są w Almavecie, Tereniu jesli możesz zapytaj czy jedna czy dwie?

OK zapytam ale chodzi o klatki do przetrzymywania kotów? bo klatka-łapka jest w Almavecie ja ją zabieram we wtorek albo w poniedziałek na Kilińskiego żeby złapać ze dwa następne kciaki na sterylki.

terenia1 pisze:OK zapytam ale chodzi o klatki do przetrzymywania kotów? bo klatka-łapka jest w Almavecie ja ją zabieram we wtorek albo w poniedziałek na Kilińskiego żeby złapać ze dwa następne kciaki na sterylki.

tak, na pewno cos dawalismy bo jak Efi miała zostać na dlużej to klatka byla warunkiem, tylko nie pamiętam czy jedna czy dwie

KOCIA CHATKA kocio-chatkowe kociaki szukają DT, DS

Kto przegląda forum