PILNIE BŁAGAM O POMOC!!Kotek po ropniu,nie je,nie pije,nie wstaje,nie oddaje moczu!!
W sobotę jeszcze Nasz Ukochany Kotuś zjadł,w niedziele juz nie jadł,wypił tylko mleczko,był opucnięty na pyszczu,aż oczko mial zapuchnięte.W poniedzialek był u weta,ten powiedzial,ze to ropien ale nie wyciął go,dal antybiotyk,ktory ponoc mial pomóc od razu,mial Kotek zaczać jesc ale tak sie nie stało,we wtorek to samo....W środe,gdy juz Kotek był coraz słabszy,i lezał nierruchomo wet zamroził,wyciął ropnia,przepłukał-nad wargą był-inny kot Go drasnął,nieraz już Go poszarpał jak i ine nasze działkowe,starsze,słabsze Kotki.Wujek to nasz Najukochańszy Kotek,nie bije sie,dobroduszny,więc tamten to wykorzystuje.Ropień został przepłukany,gdyz wczoraj w koncu dr zobaczyl,ze to nie przelewki i dostal kroplówki oraz antybiotyk,nie znam nazwy coś na"anty" a koncówka"cyna"z tego co mi przekazano i to bardzo mocny antybiotyk ponoć...Nie wiem czy ten ropien nie powinien byc wyciety od razu przy zauwazeniu w poniedzialek,gdy juz sie Kotek źle czuł?Wczoraj jeszcze machal na nasz widok ogonkiem-jest w domku,lezy w ciepełku oczywiscie a dzis..nawet nie macha już....Dotal antybiotyk i glukoze do pyszczka,w pn.i wt. nic tylko tej jeden antybiotyk!!czy tak powinno byc?Pytam bo nie wiem,dopiero wczoraj kroplówke dostał a dzis glukoze do buzi.No i zostal przy okazji wyrwany po tej stronie co ta cała opuchlizna ząbek wczoraj ale dzis,nie jest nic lepiej a nawet przeciwnie.Dzis wydusił dopiero z Wujeczka siusiki i wycisnął pozostalosc ropnia oraz zbadal mocz jest białko,czyli nerki źle funkcjonują,ale to moze od tego od kilku dni nie siusiania??No i Kotek ma ok 10lat ale zyje na dworzu..Nie wiem komplentnie co robić,przepraszam jesli chaotycznie pisze ale jestem okropnie zdenerwowana.Jestem wolontariuszem i pomagam duzej ilosci Kotkom ale to Nasz Najukochanszy Kotek,taki sam jak domowy,opiekowal sie wieloma innymi naszymi Kotkami w tym naszym Kalekim Kotkiem,to taki dobroduszny Kotek,jest z nami od samego początku.
Jak myslicie czy jest dobrze leczony,jestesmy gotowi zrobic wszystko by Go uratować!!!!Czy powinnicmy zmienic lekarza?Jestm ze sz-na a prowadzący to dr janaczyk