W domu uczyli mnie szacunku do starszych, ale na ulicach,w tramwajach, sklepach ten szacunek tracę jak widzę i słyszę co oni wyprawiają. Nie dość ze chamstwo to dzicz jedna wielka, aż cieżko uwierzyć ze to cywilizowani ludzie.
Np dziś w sklepie. Ustawiam się w kolejce do kasy, biegnie jakaś starsza, nie dobiegła na tyle żeby być przede mną, oczywiście rozpacz-będzie musiała chwilę poczekać, bo ja na głowę nie upadłam, nie będę ustępować w kolejce, w życiu bym zakupów nie zdążyła zrobić. Więc stoi za mną wredna matrona i co chwilę wbija koszyk w plecy, bokiem próbuje się gdzies wcisnąć przede mnie. Odsuwam się nie kłócąc. Potem spychała moje produkty bo jej miejsca było mało. A potem jak już zapłaciłam, to nie poczekała sekundy aż schowam te 4 rzeczy, tylko z łokcia mnie odpychała, torbą swoją spychała moje zakupy i jeszcze biodrem próbowała mnie usunąć, bo jej okrutnie przeszkadzałam

To samo w tramwajach, depczą po Tobie bo za 5 przystanków wysiadają i trzeba już przygotować się do startu
