TG-PROSIMY O KONTAKT!!! MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 14, 2011 12:35 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Femka pisze: Ask@, te kotki były przez nich przyniesione z podwórek, leczone, pielęgnowane, karmicielki wielokrotnie ratowały im życie. Czy my się nie przywiązujemy do tymczasów? Traktujemy ich gorzej niż rezydentów? Cóż zatem dziwić się, gdy ich podpieczne spotyka taki los.

Pamiętajcie, że znamy tylko te przypadki, które trafiły po ratunek do lecznic.

A co się, konkretnie, stało?
Można gdzieś, poza FB, o tym przeczytać?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw kwi 14, 2011 12:36 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

ana pisze:
Femka pisze: Ask@, te kotki były przez nich przyniesione z podwórek, leczone, pielęgnowane, karmicielki wielokrotnie ratowały im życie. Czy my się nie przywiązujemy do tymczasów? Traktujemy ich gorzej niż rezydentów? Cóż zatem dziwić się, gdy ich podpieczne spotyka taki los.

Pamiętajcie, że znamy tylko te przypadki, które trafiły po ratunek do lecznic.

A co się, konkretnie, stało?
Można gdzieś, poza FB, o tym przeczytać?

można
na przykład ten wątek.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 14, 2011 12:36 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Femka,alez ja to napisałam. To jak bardzo zapadają w serca zwierzęta, którymi się opiekowały. Wiem jak boli każda śmierć i to jeszcze bezmyślna i okrutna.
Tymczasuję. Mam też swoje podwórkowe stado i starma sie jak mogę o nie.O każde pod moja opieką. Wiem choć w przyblizeniu, co karmicielki czują i jak koty zagrzewają w duszach ludzi swoje miejsca.
Chylę więc przed nimi czoła,ze zawalczą o sprawiedliwosć w imieniu swoich podopiecznych.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56051
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw kwi 14, 2011 12:40 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Femko, ja ten wątek przeglądam i zrozumiałam, że kotki były sterylizowane przez technika weterynarii, czyli osobę, która nie ma do tego uprawnień.
Dla mnie to nie do przyjęcia.
Ale zrozumiałam też, że te operacje były w dodatku przeprowadzone nieprawidłowo? Tak? Czy sobie dośpiewuję?
Były jakieś komplikacje? Jeśli tak, to jakie?
Rzućcie linkiem do odpowiednich postów, please.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw kwi 14, 2011 12:47 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

ana pisze:Femko, ja ten wątek przeglądam i zrozumiałam, że kotki były sterylizowane przez technika weterynarii, czyli osobę, która nie ma do tego uprawnień.
Dla mnie to nie do przyjęcia.
Ale zrozumiałam też, że te operacje były w dodatku przeprowadzone nieprawidłowo? Tak? Czy sobie dośpiewuję?
Były jakieś komplikacje? Jeśli tak, to jakie?
Rzućcie linkiem do odpowiednich postów, please.

ana, w dużym skrócie: sterylki przeprowadzane są przez osobę, która dopiero uczy się zawodu technika weterynarii. Od dłuższego czasu krążyły w Łodzi plotki, że ona wykonuje te zabiegi w swoim domu, potem w miejscu pracy. Wiele z zabiegów wynagała potem interwencji weta i była to walka o życie kotek. Ale nikt, kto zetknął się z tym bezpośrednio, nie chciał nic mówić, ponieważ Milińska z założenia nie zarządza wolontariatem, tylko strachem. Wszyscy się bali. Ostatnio odważyła się jedna karmicielka napisać, co miało miejsce, wetka ratująca te kotki dołączyła opis medyczny, fotki, a potem ruszyła lawina. Ludzie przestali się bać i posypały się oświadczenia.

Wiemy o kilku przypadkach tych kotek, które trafiły do wetów po ratunek. Nie wiemy nic o tych, które tej pomocy nie doczekały.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 14, 2011 12:53 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Femka pisze: /../ wetka ratująca te kotki dołączyła opis medyczny, fotki, a potem ruszyła lawina. Ludzie przestali się bać i posypały się oświadczenia.

Wiemy o kilku przypadkach tych kotek, które trafiły do wetów po ratunek. Nie wiemy nic o tych, które tej pomocy nie doczekały.

A to można gdzieś przeczytać, czy na razie nie?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw kwi 14, 2011 12:55 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

ana pisze:
Femka pisze: Ask@, te kotki były przez nich przyniesione z podwórek, leczone, pielęgnowane, karmicielki wielokrotnie ratowały im życie. Czy my się nie przywiązujemy do tymczasów? Traktujemy ich gorzej niż rezydentów? Cóż zatem dziwić się, gdy ich podpieczne spotyka taki los.

Pamiętajcie, że znamy tylko te przypadki, które trafiły po ratunek do lecznic.

A co się, konkretnie, stało?
Można gdzieś, poza FB, o tym przeczytać?


Tak, tutaj:
http://www.koty.pl/sos/art184,historia- ... rodze.html

Wraz z odpowiedzią FKM na pytania redakcji, ktora chciała poznać sprawę "z drugiej strony".

Komentarze pod art. z tego co się orientuję, są moderowane, ale nie poleciał żaden - bezstronność to bezstronność.

I wiecie co, dziwi mnie, jak to jest, że kociarze z róznych fundacji, osoby prywatne, niejednokrotnie wkraczające ze sobą "na ścieżkę wojenną" (ach, te afery miauowe i nie tylko), nagle uparły się zjednoczyć i napadać na bogu ducha winną fundację.

Femka, karmiciele, weci :ok:

Przyznam Wam się, że całkiem niedawno przyjrzałam się zdjęciom "Tiki" dziś - nie znam kotki naocznie, tylko fotki, ustawiłam te fotki obok siebie i analizowałam, i za cholerę nie jest to ten sam kot.
Za to z pewnością jest to kot chory.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw kwi 14, 2011 13:01 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

ana pisze:
Femka pisze: /../ wetka ratująca te kotki dołączyła opis medyczny, fotki, a potem ruszyła lawina. Ludzie przestali się bać i posypały się oświadczenia.

Wiemy o kilku przypadkach tych kotek, które trafiły do wetów po ratunek. Nie wiemy nic o tych, które tej pomocy nie doczekały.

A to można gdzieś przeczytać, czy na razie nie?

EDIT:
źle przeczytałam Twojego posta :oops:
Nie, tych materiałów na razie nie będziemy publikować
Ale obiecuję, że zostaną one tu przedstawione.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 14, 2011 13:07 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Femka masz jakieś nowe wiadomości o kotce, którą adoptowałaś od km?

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw kwi 14, 2011 13:08 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

ciągle jest w lecznicy
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 14, 2011 13:09 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

biedna kicia, mam nadzieję że w końcu się polepszy :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Czw kwi 14, 2011 13:20 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Dziadziuś jest już w DT. Przed chwilą dostałam na PW pierwszą relację:

W stado wlazł jak w masło, zaczął od miseczki, potem spokojnie obejrzał mieszkanie, wieczorem znalazłam go śpiącego na łóżku na poduszce, rano - w nogach.
Moje czułości i nie tylko znosi cierpliwie, troszkę macha ogonkiem.
Ogólnie robi wrażenie bardzo pogodzonego z rzeczywistością, mam wrażenie, że jest zmęczony zmianami, i chciałby już mieć spokój. Oczy ciągle ma przymknięte do połowy, jakby prosił o spokój...
Przednia łapka zażółcona od gilów, tylne od sraczki, futerko fatalnie szorstkie i niemiłe, pazurki przy obcinaniu „rozpadały” się na pędzelki - pewnie silna awitaminoza i niedożywienie.
Buźka brudna, i łysawa, jakby po kocim trądziku. Te uszka czarne z obu stron już wyczyszczone, ale nadal stulone, potrząsa nimi - w środku ciągle coś siedzi…
Kości miednicy stercza mu strasznie żebra tuż pod skórą, łapki cięte, główka koścista - taki w ogóle bez podściółki tłuszczowej, sucharek. A je, sporo i z apetytem, suche, mokre, mięsko, twarożek, po prostu wszystko - brzuszek teraz okrąglutki. W szpitaliku właściwie po tym pierwszym dniu kroplówek po ostrym odwodnieniu zaczął jeść (koty odwodnione nie jedzą, nie piją, nie wiem dlaczego, ale tak jest).
Mam wrażenie, że on po prostu nie dostawał jedzenia, albo bardzo mało. Bo przy misce pierwszy, nie z tych, co dadzą się odgonić przez inne koty. I niewybredny.
I tego nie rozumiem - leczono go od miesiąca, i głodzono? Fatalne futro i pazurki to np. po lichej karmie, ale jakby dostawał do syta, nie byłby szkielecikiem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 14, 2011 13:25 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

ok, dzieki :)
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24851
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw kwi 14, 2011 13:25 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Jednej rzeczy nie mogę zrozumieć.
Obydwa koty (dziadziuś i czarnuszka) trafiły do KM na początku marca (2-3.03.). Wpisy w książeczkach zdrowia (u czarnuszki nie podpisane przez weta) mówią o świerzbie, KK, stanie zapalnym dziąseł.
Do ostatniej soboty koty były pod "opieką" KM. Trafiły do mnie z dużym odwodnieniem, świerzbem wychodzącym na zewnątrz, futerkiem zażółconym od biegunki, chude jak szkielety.

Co działo się z nimi od 3 marca do 9 kwietnia? 8O
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw kwi 14, 2011 13:26 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ. TIKO wybacz.

Femka pisze:Jednej rzeczy nie mogę zrozumieć.
Obydwa koty (dziadziuś i czarnuszka) trafiły do KM na początku marca (2-3.03.). Wpisy w książeczkach zdrowia (u czarnuszki nie podpisane przez weta) mówią o świerzbie, KK, stanie zapalnym dziąseł.
Do ostatniej soboty koty były pod "opieką" KM. Trafiły do mnie z dużym odwodnieniem, świerzbem wychodzącym na zewnątrz, futerkiem zażółconym od biegunki, chude jak szkielety.

Co działo się z nimi od 3 marca do 9 kwietnia? 8O

Sama sobie odpowiedziałaś...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Blue, puszatek, sylwiakociamama i 155 gości