Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

smarti pisze:Edisia tak ma że je małymi porcyjkami a często...i że odkąd je cokolwiek nowego to raz spróbowane jedzenie ją nudzi i nie ma szans na drugi raz

a kupala to stąd wniosek że nie ma już 4-ty dzień :roll:

czyli jest mniej wesoło niz myślałam..i biorąc pod uwagę to że dalej burczy w brzusiu to postęp mamy niestety tylko taki że kicia coś zjadła no i mam nadzieję sie nie ślini..ale tak czy inaczej to już duży postęp...dający nadzieję na normalność...

Czy Ty się nie pomyliłaś? Od 4 tygodni kotka nie robiła kupy?
Jesli to nie pomyłka, to mnie się wydaje, że sytuacja jest dramatyczna.

casica, czwarty dzień

gosiaa pisze:casica, czwarty dzień

Ufff
bo tak było napisane, że zrozumiałam tydzień i zdziwiłam się, że to w ogóle możliwe

mimo że to "tylko" 4-ty dzień to syt i tak nie jest wesoła

ale z tych dni przez prawie dwa dni kicia nie jadła a więc nie ma za dużo materiału na kupę.
ale przy odżywianiu kroplówką to raczej nie dziwne..

dobrej nocki wszystkim futrom i ich Dużym a także futrom bez dużych...

smarti pisze:Edisia tak ma że je małymi porcyjkami a często...i że odkąd je cokolwiek nowego to raz spróbowane jedzenie ją nudzi i nie ma szans na drugi raz

a kupala to stąd wniosek że nie ma już 4-ty dzień

czyli jest mniej wesoło niz myślałam..i biorąc pod uwagę to że dalej burczy w brzusiu to postęp mamy niestety tylko taki że kicia coś zjadła no i mam nadzieję sie nie ślini..ale tak czy inaczej to już duży postęp...dający nadzieję na normalność...

A po czym ma być ta kupa :?:

Po tym, że wczoraj wieczorem trochę zjadła :?:

Ponieważ wczoraj wieczorem Edisia miała duży apetyt, były przypuszczenia iż dzisiaj ten apetyt się utrzyma. Tak się nie stało - Edisia podjada jedynie, a jak rozumiem wcześniej tak właśnie jadła.
Edisi burczy w brzusiu, ale nie jest to mocne burczenie - przypomnę jednak, iż jest mocne podejrzenie stanu zapalnego jelit chociaż dzisiaj stan brzusia był zdecydowanie lepszy niż wczoraj. Kicia dostaje leki osłonowe i jest stale monitorowana. Lecznica jest całodobowa, a Edisonka kilka miesięcy była pod opieką tej lecznicy, zanim trafiła do DT u smarti.

Smarti - żadnego ślinienia nie ma, wymiotów też nie ma :ok:

Jest duże prawdopodobieństwo, ze Edisi organizm = jelitka i to co się w nich dzieje zaowocuje biegunką - są lekko zagazowane, więc tak się może stać i nie wiadomo, czy taką qpkę można oddać do badania.
smarti - gratuluje dokocenia - Bellli domku i towarzystwa Carlita...
ja zaliczam teraz mega-dołek wszelki, głównie wynikający z fatalnej formy fizycznej....

Ha Smarti to zapomniałaś mnie o zdanie spytać wszak Bella w papierach "stoi" na mnie

Więc na wizyt pa się wprosze ...no bo wiesz ja nie wiem czy Ty te wszystkie warunki spełniasz :ryk:

A tak powaznie to wielkie :1luvu:

Żarty żartami, ale to chyba jednak jakoś formalnie na Paluchu trzeba załatwić, no nie?

oczywiście Edycia-w tym całym zamieszaniu to zapomniałam :roll:

...a więc -pytam Cię o zgodę.. :roll:

a to dokocenie to głównie ze względu na Carlita bo on smutny bardzo był a teraz się rozruszał ale diabeł jeden -nie wpuszcza Balci na łóżko tylko miauczy w niebogłosy w nocy i siada na rogu łózka aby nie wskoczyła...
także niewyspani chodzimy i mam nadzieję że się mafioso opamięta :mrgreen:

żarty żartami ale ja na Paluch nie pojadę :roll:

...mogę kogoś notarialnie upoważnić ale nie pojadę za nic na swiecie-boję się :oops:

Hola hola

jako, że Bella miała być moim drugim dzieckiem to muszę mieć zagwarantowane chociaż odwiedziny :mrgreen:

Bardzo się cieszę, że w tej marnej sytuacji chociaż tak to szczęśliwie się kończy

Nie ma tego złego...

Gratulacje dla Belli i Jej Domku :piwa:

I za Edisię nadal mocne :ok:

Wczoraj puściłam też do Marzeni przelew za bazarki Księciunia.

w odwiedziny wszystkie ciocie i mamusie chrzestne są nieustająco zaproszone

SzK wie jak to wyszystko załatwic trzeba , ja nie.
Czy Belcia jest po sterylce? Bo z tego co pamiętam taki był warunek wypuszczenia koty ze schronu (tylko czy o Bellę chodziło czy o którąś z pozostałych 2-ch panien

, )

nie,Belcia jest po rujce

my jej zrobimy sterylkę u Ani na nasz koszt oczywiście ale troszkę póżniej-niech się u mnie syt uspokoi choć trochę..

niestety właśnie miałam tel od Tż-ta-syt się pogorszyła...wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie :roll:

dlatego mam wielką prośbę-czy gdybym sama nie dała rady to czy Sz.Kocie mogłabyś odwieżć w sobotę Romana do DS-u ?

i czy Marzenia mogłaby odwieżć Melcię?

lub oczyw kombinacja dowolna..

proszę o to na wszelki wypadek gdybym ja nie była w stanie-bo już i tak przez moje osobiste problemy przeciagnęłam ich adopcję o kilka dni i nie chce ich dłużej zatrzymywać-w końcu czeka już na nie nowe,szczęśliwe życie we własnych domkach :ok:

...

bo bardzo bym chciała odwieżć kicie osobiście aby czuły się rażniej(zwłaszcza Mela jest z nami bardzo żżyta-tak myślę-może poprszę Państwa o odebranie jej bo ona właściwie Marzeni nie zna..a to płochliwa kiciunia..) :roll:

Iwonko kciuki ogromne za Mamę :ok:

Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Kto przegląda forum