Widzę,Czuję.Mam Duszę i Serce.Nas kotów jest wiele.Pomóż.

[iza71koty]

Ania mam dobra wiadomość. Timi wczoraj się pokazał.

[skarbonka]

Ania mam dobra wiadomość. Timi wczoraj się pokazał.

jejku ale się cieszę
kamień z serca mi spadł

[iza71koty]

Nadal nie ma Patryka i Timiego. Od tygodnia ani razu nie widziałam Lisiczki.Czarna kotka która zaginęła na Tęczy nie daje oznak życia. Szukałam, wołałam. Nic.
Rybcia ostatnio dużo śpi.Chyba zbliżamy się powolutku malutkimi kroczkami....
Czarna koteczka z obrażeniami juz zarosła na główce futerkiem. Rany się zagoiły. Jednak widzę u niej ciażę. Dotykałam i jestem pewna. Będę chciała ją wysterylizować w tym tygodniu. Myślę jeszcze nad drugą kotką, i chyba będzie to mama Blusi.
Pozostałe kotki wizualnie i dotykowo nie budzą na razie moich zastrzeżeń i myślę że mogą spokojnie poczekać na zabieg.

ach smutne te wiadomości

Masz rację. Chociaż patrząc wybiorczo można odnieść takie wrażenie. Ja patrze na całokształt.Czyli stan zdrowia kotów w stadzie,ich kondycja, apetyt.

I muszę powiedzieć że stan jest więcej niż dobry. Koty maja apetyt, są w świetnej formie.Żaden oprócz ostatnio chorego Maciusia nie choruje. Nie ma problemów ze skórą czy czegokolwiek, co budziłoby moje obawy.
To bardzo duże stado. Zawsze znajdą sie jakies wyjątki,drobne sytuacje, bo przecież przy tylu kotach wolnożyjacych, rozprzestrzenionych na takim wielkim obszarze, to nie możliwe aby nic takiego nie miało miejsca.

[taizu]

Ania mam dobra wiadomość. Timi wczoraj się pokazał.

Wiosna

[skarbonka]

Nadal nie ma Patryka i Timiego. Od tygodnia ani razu nie widziałam Lisiczki.Czarna kotka która zaginęła na Tęczy nie daje oznak życia. Szukałam, wołałam. Nic.
Rybcia ostatnio dużo śpi.Chyba zbliżamy się powolutku malutkimi kroczkami....
Czarna koteczka z obrażeniami juz zarosła na główce futerkiem. Rany się zagoiły. Jednak widzę u niej ciażę. Dotykałam i jestem pewna. Będę chciała ją wysterylizować w tym tygodniu. Myślę jeszcze nad drugą kotką, i chyba będzie to mama Blusi.
Pozostałe kotki wizualnie i dotykowo nie budzą na razie moich zastrzeżeń i myślę że mogą spokojnie poczekać na zabieg.

ach smutne te wiadomości

Masz rację. Chociaż patrząc wybiorczo można odnieść takie wrażenie. Ja patrze na całokształt.Czyli stan zdrowia kotów w stadzie,ich kondycja, apetyt.

I muszę powiedzieć że stan jest więcej niż dobry. Koty maja apetyt, są w świetnej formie.Żaden oprócz ostatnio chorego Maciusia nie choruje. Nie ma problemów ze skórą czy czegokolwiek, co budziłoby moje obawy.
To bardzo duże stado. Zawsze znajdą sie jakies wyjątki,drobne sytuacje, bo przecież przy tylu kotach wolnożyjacych, rozprzestrzenionych na takim wielkim obszarze, to nie możliwe aby nic takiego nie miało miejsca.

Masz rację Iza
popatrzyłam pod swoim kątem gdyż w tak dużym stadzie chodziło akurat o moich podopiecznych Rybcię i Timiego.
Ale wiem, że Rybcia jest w cudownych rękach i z pewnością jej życie teraz nie mogłoby być lepsze. Więc dziękuję Ci, że jesteś..
No i Timi się jednak odnalazł choć traciłam już nadzieję, ale jak widać hormony szaleją

[taizu]

Na wiosnę nawet sterylizowanym włącza się szwędaczek

[skarbonka]

Witam Wszystkich z rana "połamana" ( idę do łóżka razem z prochami ) Nie chcę się wtrącać,ale może przy błękitnym klimacie napisać,że to obrazy

Welino wdrożyliśmy Twoją radę w życie
pozdrawiam

[iza71koty]

W niedzielę kociaczki dostały prezent od Męża. Kupiliśmy im wiklinowe legowisko. Bardzo chętnie zostało zasiedlone.Jest o tyle fajne, że pod spodem polożyłam im wełniaczka i tam też maja swoja bazę.
I co najważniejsze legowisko czekało na nas 3 tygodnie. Ogladałam je wtedy co kupiliśmy ten wiklinowy narożnik ale pieniażków tyle nie było. Tym razem się trafiło.Utargowałam 10 zł No i kociaki maja radochę a ich pokój coraz fajniej wygląda.

--
--

[skarbonka]

W niedzielę kociaczki dostały prezent od Męża. Kupiliśmy im wiklinowe legowisko. Bardzo chętnie zostało zasiedlone.Jest o tyle fajne, że pod spodem polożyłam im wełniaczka i tam też maja swoja bazę.
I co najważniejsze legowisko czekało na nas 3 tygodnie. Ogladałam je wtedy co kupiliśmy ten wiklinowy narożnik ale pieniażków tyle nie było. Tym razem się trafiło.Utargowałam 10 zł No i kociaki maja radochę a ich pokój coraz fajniej wygląda.

--

Ale fajne też bym takie przysposobiła

[iza71koty]

Myślę ze w sklepie trochę by kosztowało. Jest bardzo solidne. Ale mam swoje miejsca. Kociaki bardzo je polubiły.

[iza71koty]

Na wiosnę nawet sterylizowanym włącza się szwędaczek

Tak to prawda.Ostatnio bardzo zaskoczyła mnie Eliza. To starsza, dystyngowana kotka. Nie było jej dwa dni, a to zupełnie do niej nie podobne, bo to straszny łakomczuszek na jedzenie. I za dwa dni patrze biegnie do mnie ,ale zupełnie w innym miejscu. Jakaś taka wyluzowana i radosna a za nią....Rekinek.


Stelcie spotkałam za garażami u Diny i Rózi. Nigdy nie widziałam żeby tam się kręciła. No i tak ją musiałam holować za sobą aż do miejsca karmienia, bo tam jeść nie chciała. Nie będzie przecież sie posiłkować w obcym terenie. Dina juz kasała rękawy, do tego aby wypędzic wroga. Musiałam ze Stelcią przejść kawał drogi, a co najgorsze jakoś przejść dwie ulice.Co gorsze dzień wcześniej ten sam numer zrobił mi Boguś. I jego też holować musiałam. Spotkałam go w tym samym miejscu. Z kolei jeszcze dwa dni wcześniej holowałam Ogonka. Musiałam czekać i odciągać go telepatycznie i słownie od ulicy, bo już chciał przechodzić ,a samochody ciągle jechały.Nie lubie takich sytuacji. Zbyt wiele stresu mnie kosztują.

[iza71koty]

Ania Rybcia po prostu więcej śpi. Ale powiem, że wcale mnie to nie dziwi. Ma możliwość wyspania się w ciepłym,czystym, suchym,Tyle ile chce. Poza tym jej wiek.No i choroba.Ja czuję się przemęczona i to dość ostro. Więc i ona ma prawo.Apetyt i inne sprawy są jak najbardziej w porządku. Czasem jest bardziej śpiaca, czasem ma sporo wigoru.I biega od rana. Jest dobrze.

[Maria Szczyglińska]

Super ten wikliniaczek widac że kotom sie podoba

[iza71koty]

Tak Mario. Zostawiałam go z wielkim bólem trzy tygodnie temu.Wtedy kupiliśmy tą wiklinowa sofkę.Ależ byłam zdziwiona że jeszcze był. Czekał na nas. No nie ma jak wszystkiego na raz. Wiadomo. Ale obiecałam sobie ze raz w miesiącu przy Matki Boskiej pieniężnej postaramy się z Mężem, aby kociaki zawsze coś dostały. I dla mnie to radość i dla nich. A na prawde mozna znalezć fantastyczną okazję. Kupić niedrogo i jeszcze utargować.Za to co mi się udało utargować ,dołożyłam 5 zł i kupiłam trzy okrągłe pomarańczowe wełniane chodniczki. Idealne do prania w pralce i świetnie pasują do koloru ścian.


Doczytałaś o Elizie. Ale numer z niej.

[sennaewa]

Podczytuję i zaglądam, ale mam trochę problemów z kręgosłupem i córka w szpitalu była przez ostatni tydzień i tak ciągle coś. Ale najgorsze mnie spotkało w weekend kiedy wylazłam w końcu z domu i zaczęłam robić porzucone jesienią porządki w murowanym domku letnim. Mamy takie dwa i jeden ma takie specjalne wejście zamykane dla koteczków - jeden lubi wychodzić do ogrodu latem. No i te drzwi kocie jakimś cudem nie były zamknięte i w tym domku znalazłam małe koty, mają już otwarte oczka. To jest jakaś masakra, tu nigdy nie było u nas obcych kotów, czasami przebiegały przez ogród, ale rzadko, a w tym roku ciągle przychodzi kot od sąsiadów najbliższych i wcale się nami nie przejmuje - dodam tylko, że sąsiedzi to koszmary nie znające pojęcia sterylizacji i trzymające psy na łańcuchach przy czymś co niby jest budą.
Co ja z tym stadem mam zrobić???? To chyba 5 koteczków.