kiweczka85 pisze:Zalało nam totalnie mieszkanie, siedzimy na mokrych gratach wywalonych pawlaczów, eh... Misiek miał ciężki okres, bo się ostatnio sami obcy kręcili po naszym mieszkaniu - policja, straż pożarna, właścicelka mieszkania, administrator, hydraulicy itp... Nie bardzo mam głowę i czas lecieć teraz do weta, a zauważyłam u Misia jedną dziwną rzecz. Otóż w czasie pieszczochów wywalił do mnie dupkę i zauważyłam, że Misiowe jajka są wprawdzie ogolone, ale i takie jakby pełne. Czy on został wykastrowany? A jeśli tak to czy usunięto mu jajka zupełnie, czy to było rodzaj innej kastracji - np. podwiązanie czy przecięcie nasieniowodów? A może jest tam jakaś infekcja i te pozostałości po jajkach spuchły? Jakie macie doświadczenia, jak "te miejsca" u kota powinny wyglądać po kastracji?
No to nie zazdroszczę przejść.
Misio do kastracji zawoziła KaleidoStar, ale na pewno był kastrowany zwykłą metodą.