Mam problem z dwuletnim kotem (wykastrowanym), który nie robi do kuwety siusiu (inne potrzeby załatwia w kuwecie). Oprócz niego jest jeszcze kotka (wysterylizowana) oraz drugi kot (kastrat), które załatwiają się do kuwety.
Próbowaliśmy rozwiązać ten problem różnymi metodami, ale każda skutkuje tylko na chwilę. Częstsze mycie kuwety spowodowało tylko tyle, że praktycznie przestał robić do niej siusiu, jakby pokazując nam, że jego wymagania wzrosły. Więc poszliśmy na to i dostał drugą kuwetę. Niestety i to nie odniosło skutku - teraz do kuwety nie robi siusiu już wcale. Dodam, że zmiany żwirku i kuwet nie pomagają. Postawienie kuwety w miejscu, w którym siusia, sprawiło, ze kot stanął kawałek dalej i i tak się załatwił. Feromony i Kalm Aid też już zostały wypróbowane.
Kot i jest mocno nadpobudliwy i od zawsze, kiedy rozrabiał w nocy i wyrzucaliśmy go z pokoju, załatwiał się poza kuwetą. Przestaliśmy go wiec wyrzucać, dzielnie znosimy częste niewyspanie i po prostu staramy się udawać, że śpimy. Wtedy uspokaja się szybciej, niż kiedy zauważamy jego wybryki.
Nie wiemy, co robić. Kolejna kuweta? Wątpię, żeby to pomogło. Tak jak pisałam - im więcej mu dajemy, tym więcej od nas wymaga. Wszystko skutkuje tylko na chwilę.
Problemów zdorwotnych na szczęście nie ma.
POMOCY!
