Dzisiejszy dzien pelen wrazen
W Nowym Porcie administracja zalozyla krate na okienko kilka dni temu

mieli to zrobic i na dobre przegonic koty z piwnic, po zimie, takie byly ustalenia i dlatego zainstalowali budki.... ale wkurzylam sie niezmiernie bo nic nie dali znac....
Kotka ktora chodzila z brzuchem wyla pod tym oknem, urodzila kilka tyg temu, cycki powyciagane a kociaki w srodku
i z info od karmicielki kilka doroslych tez zamknietych
Odzyskalam dzis samolapke i pojechalam tam...zlapalam 2 duze koty w piwnicy i wynioslam na zewn...
zostaly jeszcze 2, dalam lapke panom z administracji i beda dzialac, byli b pomocni...twierdzili ze jak zakladali kraty wszytskie koty pouciekaly....i zadnego nie widzieli...byc moze, ale te b plochliwe sie zapewne pochowaly...
uslyszalam placz maluchow, po dlugich poszukiwaniach udalo sie je zlokalizowac, w piwnicy pelnej gratow, Pan z administracji przerzucil tone rupieci i znalazl je w kartonie na samej gorze gdzies, 4 sztuki, piekne buraski i marmurki z bialymi znaczeniami

oczka troche przyropiale ale bez tragedii...wynioslam je w transporterze, kocica dopadla transporter i wgramolila sie do srodka i zaczela je karmic, wylozylam budke swiezym siankiem i szmatkami i wlozylam je tam...maja ok 2.5 tyg na oko...mam nadzieje ze sie uchowaja w tej budce, kolezanki na miejscu maja pilnowac

a za ok 2 tyg trzeba bedzie je zgarnac, ale kocica musi je odchowac jeszcze troszke bo za male sa.... jeszcze do teraz trzymaja mnie emocje...kocica jedno wyniosla z drugiej strony bloku

ale znalazlam i przynioslam do reszty
