A ja byłam u Franki

Franka wymiziana na kolankach, Zzuzu od razu ją na ręce wzięła i mi na kolana położyła. No i ja sobie Franię głaskałam, a Anika wyjadła Frani chrupki w tym czasie i ukradła zabawkę

Baltuś też się bawił i zwiedzał łazienkę a Frania ciekawsko łepetynkę podnosiła

Zzuzu mówiła że Frania wczoraj chodziła po pokoju (Anika i Baltek tez byli w pokoju niezamknięcie i nie reagowali negatywnie na Franię, szczególnie Anika mogła syczeć ale była pokojowo nastawiona, bo Baltek, jak to Baltek on kocha wszystkich

). Frania się zainteresowała koszykiem wiklinowym w pokoju i troszkę go drapała

Ogólnie bardzo ładnie wygląda, bawi się, je (jest coraz bardziej wybredna

). Jest ciekawska i chce wychodzić z łazienki. Tylko domku brak
Jestem pewna że Frania będzie nakolankowa, że naprawdę da radę ją utrzymać w dobrym zdrowiu, bo jest fantastycznie obsługiwalnym kotem - wszystko można przy niej zrobić a u weta jest grzeczniejsza niż moje obydwa koty (a moje koty przeszły porządną gibutkową kindersztubę

). Frania to kot idealny i gdyby nie ten FIV to myślę że domek znalazłaby raz-dwa. A przecież ona ma bardzo dobre wyniki sam wet był zaskoczony że aż takie dobre. Myślę że po tej kuracji interferonem (który świetnie toleruje i widać efekty - oczko już w ogóle nie jest czerwone tylko takie suszki ma w oczkach ale to jest pozostałość po kk i to samo po pewnym czasie przechodzi) Frania będzie mogła być na samym betaglukanie, srebrze, witaminkach i dobrej karmie. To przecież nie jest jakieś wielkie halo. Już więcej mecyi jest chyba przy nerkowcu, gdzie nie tylko leki ale też często kroplówki trzeba. Co do jedzenia to też nie ma problemu, bo nie ma specjalnej diety ważne tylko by kot jadł i by dieta była odżywcza. Frania lubi mięsko surowe i tuńczyka - właściwie to zarówno mięsko jak i tuńczyk zjada takie "zwykłe" ludzkie a nie specjalne kocie. Do tego dobra sucha karma (Frania je TOTW, RC z odkłaczkami i jeszcze jedną, nie pamiętam nazwy). Frani potrzeba tylko trochę więcej uwagi i cierpliwości. To cudny i kochany kotek i nawet przy chorobie tego nie widać bo Franula pięknie współpracuje. Tak bym chciała żeby znalazła ten wymarzony domek

taki najlepszy na jaki zasługuje
