Mała Bejbi od początku choruje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 12, 2011 7:45 Re: Mała Bejbi od początku choruje

A od wczoraj nie siusiala?? Ojoj, Kropcia ma racje.. Biedna Kotunia kochana, tyle przejdzie.. :roll: :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto kwi 12, 2011 9:32 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Nigdzie nie doczytałam, jakie podłoże miało zapalenie jelit u malutkiej? czy były robione badania w tym kierunku - wymaz z pupy? wg mnie to jest ważne, bo każdy rodzaj zapalenia leczy się czym innym, być może ona ma ciągle nie doleczone to zapalenie ....W ubiegłym roku przeżyłam kilkumiesięczne leczenie zapalenia jelit u 2 małych bombli (dużo osób sugerowało mi wtedy eutanazję). Najpierw miały wirusowe zapalenie jelit, potem doszło bakteryjne (e-coli hemolityczna) a na końcu grzybicze zapalenie ... I też były krwawe biegunki, krwawe wymioty (kilka - kilkanaście razy dziennie), smród w mieszkaniu nie do usunięcia... Udało nam się ... od 5 miesięcy nie biorą już żadnych leków... Ten wymaz nie jest drogim badaniem (płaciłam chyba kilkanaście złotych), możesz nawet sama pobrać próbkę do wymazówki żeby małej nie stresować wyjazdem do weta ...Moje bomble przez cały czas kuracji oprócz leków brały probiotyk Aptobalanse (proszek) albo EM (w płynie), naprawdę pomaga na odbudowanie zrypanych jelit ..Na krwawienie z przewodu pokarmowego rewelacyjna jest cimetidina w injekcji , niestety do zdobycia tylko w jakichś małych wiejskich aptekach ze starych zapasów... Wiem, jak Ci ciężko, bo przeżyłam to samo x 2, nieraz wtedy płakałam ze zmęczenia i bezsilności... Trzymam kciuki za malutką ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 12, 2011 9:53 Re: Mała Bejbi od początku choruje

kropkaXL pisze:Vailet-koniecznie trzeba małej zbadać mocz.to niesikanie jest bardzo niepokojące -nie czekaj!
Złap mocz ( o ile Ci sie uda w wyparzony pojemnik)
Jeśli Ci sie nie uda,weci wycisną ,ale zbadać trzeba koniecznie!
Jesli nie sika-mocznik zatruwa cały organizm!!!!!!!

Zrobiła wczoraj wkońcu o 14.30 siśku,potem w nocy i dziś o 8.30.W badaniach jest profil nerko-
wy.Zawsze co tydzień przybierała 100 gram,teraz nic :(
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 12, 2011 9:59 Re: Mała Bejbi od początku choruje

katarzyna1207 pisze:Nigdzie nie doczytałam, jakie podłoże miało zapalenie jelit u malutkiej? czy były robione badania w tym kierunku - wymaz z pupy? wg mnie to jest ważne, bo każdy rodzaj zapalenia leczy się czym innym, być może ona ma ciągle nie doleczone to zapalenie ....W ubiegłym roku przeżyłam kilkumiesięczne leczenie zapalenia jelit u 2 małych bombli (dużo osób sugerowało mi wtedy eutanazję). Najpierw miały wirusowe zapalenie jelit, potem doszło bakteryjne (e-coli hemolityczna) a na końcu grzybicze zapalenie ... I też były krwawe biegunki, krwawe wymioty (kilka - kilkanaście razy dziennie), smród w mieszkaniu nie do usunięcia... Udało nam się ... od 5 miesięcy nie biorą już żadnych leków... Ten wymaz nie jest drogim badaniem (płaciłam chyba kilkanaście złotych), możesz nawet sama pobrać próbkę do wymazówki żeby małej nie stresować wyjazdem do weta ...Moje bomble przez cały czas kuracji oprócz leków brały probiotyk Aptobalanse (proszek) albo EM (w płynie), naprawdę pomaga na odbudowanie zrypanych jelit ..Na krwawienie z przewodu pokarmowego rewelacyjna jest cimetidina w injekcji , niestety do zdobycia tylko w jakichś małych wiejskich aptekach ze starych zapasów... Wiem, jak Ci ciężko, bo przeżyłam to samo x 2, nieraz wtedy płakałam ze zmęczenia i bezsilności... Trzymam kciuki za malutką ....

Najpierw od zjedzonego narożnika,potem po kocim katarze po lekach chyba?Teraz jest odwrot-
nie,kupa sucha jak wiór.Na pierwotniaki i pasożyty miała kał robiony.Wymiotów ani razu.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 12, 2011 10:12 Re: Mała Bejbi od początku choruje

ewar pisze:Biedna malutka :cry: :cry: :cry: , ale przynajmniej badania coś pokażą, mam nadzieję.

ewar,mam nadzieję.Dopiero wstałam,nie mogłam spać przez to.TŻ nie był ze mną,sama z Bejbi
tyle godzin.Ona w poczekalni nawet się nie ruszyła,zawsze tak jest,lecz nigdy nie byłam tak dł-
ugo.Powiedzieli żeby wszystko pobrać na raz to w narkozie bo ona źle to bardzo znosi.Nie zgo-
dziłam się.Z cenami wszystko pokręcił wet.Na razie za tą niepełną biochemię 50 zł.Muszę iść do innej lecznicy po saszetki RC na jelita bo smakuje ten z kurczakiem.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 12, 2011 10:18 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Przyczepię się do tego pobierania krwi, bo przechodziłam to wieeeele razy. Wet albo potrafi krew pobrać, albo niech się do tego nie zabiera :evil:
Chodziłam do konowała, że trzy osoby musiały Kośkę trzymać, żeby jej cokolwiek pobrać, pot się ze mnie lał strumieniami (dosłownie kapało) pierwszy raz w życiu ze stresu, kot znienawidził, mnie, gabinety, weterynarzy razem wziętych. Pojechałam do innego - kot nawet nie zorientował się, kiedy go ukłuli , krwi wcale tak dużo nie trzeba :strach: Matko Boska, zabiją Ci tego kotka u tego weta.
Teraz chodzimy do wetki, która jest super (wreszcie ktoś konkretny na zadoopiu) Bierze krew na badania naszym totalnie dzikim kotom, które trzeba łapać do klatki łapki, a do uśpienia kot dostał dawkę na 10 kg psa . I takim kotom pobiera krew w sekundę .
Strasznie mocno trzymam kciuki, żeby Bejbi sie poprawiło :( Tak smutno wiedzieć, że kitunia tak bardzo cierpi :ok: :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto kwi 12, 2011 10:29 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:Przyczepię się do tego pobierania krwi, bo przechodziłam to wieeeele razy. Wet albo potrafi krew pobrać, albo niech się do tego nie zabiera :evil:
Chodziłam do konowała, że trzy osoby musiały Kośkę trzymać, żeby jej cokolwiek pobrać, pot się ze mnie lał strumieniami (dosłownie kapało) pierwszy raz w życiu ze stresu, kot znienawidził, mnie, gabinety, weterynarzy razem wziętych. Pojechałam do innego - kot nawet nie zorientował się, kiedy go ukłuli , krwi wcale tak dużo nie trzeba :strach: Matko Boska, zabiją Ci tego kotka u tego weta.
Teraz chodzimy do wetki, która jest super (wreszcie ktoś konkretny na zadoopiu) Bierze krew na badania naszym totalnie dzikim kotom, które trzeba łapać do klatki łapki, a do uśpienia kot dostał dawkę na 10 kg psa . I takim kotom pobiera krew w sekundę .
Strasznie mocno trzymam kciuki, żeby Bejbi sie poprawiło :( Tak smutno wiedzieć, że kitunia tak bardzo cierpi :ok: :ok: :ok:

jasdor,gdybym wiedziała to bym jej dziś zrobiła badania że to tak wyjdzie wszystko nie tak.Ona
ma coś z krzepliwością i pewnie dlatego tak krzyczy.Też myślałam że będzie odemnie uciekać,a
ona w domu zaczęła się bawić,a najpierw jeść.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 12, 2011 10:34 Re: Mała Bejbi od początku choruje

To dobrze. Buziaki dla malenkiej.
Oby to wszystko jak najpredzej bylo za nia! :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto kwi 12, 2011 10:40 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Dzień dobry !

Czytam, i włos mi sie na głowie jeży :cry: Jak można było sprzedać tak małe kociątko 8O Dobrze, że trafiła na Ciebie i że leczysz małą.
Za zdrowie malutkiej kciuki trzymać będę :ok: :ok: :ok: :ok:
W Bydgoszczy mam zaprzyjażnioną hodowlę. Jeśli chcesz, dowiem sie jaki wet opiekuje sie ta hodowlą.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2011 11:18 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Szura-najmysi mama pisze:Dzień dobry !

Czytam, i włos mi sie na głowie jeży :cry: Jak można było sprzedać tak małe kociątko 8O Dobrze, że trafiła na Ciebie i że leczysz małą.
Za zdrowie malutkiej kciuki trzymać będę :ok: :ok: :ok: :ok:
W Bydgoszczy mam zaprzyjażnioną hodowlę. Jeśli chcesz, dowiem sie jaki wet opiekuje sie ta hodowlą.

Pewnie że chcę.Choć wczoraj byłam pod wrażeniem mojego weta.Przyszli ludzie z psem,on już po dyżurze,wystarczyło że spojrzał na brzuch(jakieś plamy)od razu wiedział że ma ciążę urojoną.
Zlecił jakiś lek i ok.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 12, 2011 11:52 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Juz popytałam!
Koleżanki koty leczy dr Michał Połulich, a przyjmuje w lecznicy Wyżyny na ul Siedleckiego 6.
Podobno to świetny wet!
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2011 11:56 Re: Mała Bejbi od początku choruje

A świetny wet - to połowa sukcesu :ok: ]
Sama sie przekonałam

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto kwi 12, 2011 11:59 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Podobno jest świetny. Leczy jej koty od wielu lat, ale ona w tej przychodni polecała konkretnie tego jednego!

Też uważam, że dobry wet jest na wagę złota!
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 12, 2011 12:15 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Szura-najmysi mama pisze:Juz popytałam!
Koleżanki koty leczy dr Michał Połulich, a przyjmuje w lecznicy Wyżyny na ul Siedleckiego 6.
Podobno to świetny wet!

Dzięki za info,ja wiem gdzie to jest (blisko mnie ale krótko przyjmuje)Ludzie czekają na dworzu
bo to maleńka przychodnia.Ja tam kiedyś (parę lat wstecz)byłam,ale nie wiem czy to ten wet. Nic mi nie pomógł.Ciekawe czy umie dobrze krew pobierać i czy wysyła do Niemiec na Fip?I jakie
ceny badań,ale na pewno nie ma tam takiego sprzętu bo nie ma gdzie postawić.Mogłabyś dowiedzieć się o to?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto kwi 12, 2011 12:26 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Z tego co mówiła koleżanka, przychodnia jest dobrze zaopatrzona w sprzęt. Więc nie wiem, czy myślisz o tej samej lecznicy.Ten wet musi umiec pobierać krew, bo ona robi tam testy swoim kotom, ale kot też musi współpracować z wetem. Pisze tu z własnego doświadczenia - moja Szura przenigdy nie da sobie pobrać krwi, zdemolowała gabinet w łodzkiej Sowie. Zmiana weta nie pomogła.Zawsze dostaje głupiego jasia. Inne moje koty pozwalają sobie bezproblemowo pobierać krew do badań i testów.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, pibon i 44 gości